Mają niedosyt wiedzy

Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział w Sandomierzu wraz z firmą ProCam Polska Sp. z o.o. zorganizowały 17 lutego dla sadowników z rejonu Sandomierza bogate tematycznie seminarium, na które przybyło ponad 120 osób.





 
Tomasz Olszewski kierownik ProCam Polska Sp. z o.o. Oddział w Sandomierzu przedstawił sadownikom ofertę dla stałych klientów polegającą na doradztwie dotyczącym ochrony przeciwko chorobom i szkodnikom, powiadomieniach sms-em lub drogą mailową o zaistnieniu sprzyjających warunków dla rozwoju określonego patogenu oraz konieczności wykonania zabiegu chemicznego, przygotowywaniu konkretnych zaleceń nawozowych itp. Firma dysponuje 9 stacjami meteorologicznymi, spore-trapem – łapaczem zarodników workowych parcha jabłoni odpowiedzialnych za infekcje pierwotne parcha jabłoni, ma zatem warunki do prowadzenia profesjonalnego monitoringu zagrożenia ze strony istotnych patogenów i szkodników. T. Olszewski omówił również dwa produkty z oferty ProCam – Santaura Pro+ nawóz na bazie alg morskich Ascophyllum nodosum z dodatkiem azotu i potasu i Reflets Pro+ środek zmniejszający stres termiczny roślin. Użyty w nawozie Santaura Pro+ ekstrakt pozyskiwany jest w procesie enzymatycznym pozwalającym na zachowanie substancji czynnych, a sam nawóz poprawia wigor roślin, wspomaga wzrost korzeni, usprawnia fotosyntezę oraz poprawia wchłanianie substancji odżywczych. 
O nawozach firmy PRP Technologies mówił Hubert Tabor. Omówił dwa produkty: PRP SOL –przeznaczony do poprawy warunków w glebie i PRP EBV do stosowania dolistnego. PRP SOL to specjalistyczny nawóz wapniowo-magnezowy z mikroelementami oddziaływujący na glebę poprzez wspomaganie organizmów glebowych i pobudzanie ich do rozwoju, co przyczynia się do poprawy stosunków wodno-powietrznych w glebie, jej porowatości, rozluźnienia zwięzłości, likwidacji podeszwy płużnej oraz regulacji pH gleby do 6,7-6,8. Nawozem przeznaczonym do biostymulacji procesów metabolicznych roślin jest specjalistyczny wieloskładnikowy płynny nawóz PRP EBV. Jest on przeznaczony do stosowania na zielone części roślin, jego działanie podnosi odporność traktowanych nim roślin na suszę ze względu na stymulację rozbudowy sytemu korzeniowego.

Dr hab. Anna Bielenin z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach przypomniała słuchaczom o ważnych zasadach w ochronie jabłoni przed parchem jabłoni, przede wszystkim o ograniczaniu presji chorobowej poprzez wykonywanie jesiennych zabiegów mocznikiem, szczególnie gdy na opadających liściach były plamy parcha, o korzystaniu z monitoringu rozwoju patogenu wiosną (korzystanie z doradztwa), by w razie konieczności wiedzieć po jaki preparat sięgnąć, obserwować warunki pogodowe, w okresie wiosennym opierać ochronę przed parchem na preparatach zapobiegawczych, co zredukuje ryzyko infekcji pierwotnych i pojawienia się odporności na preparaty. Dr A. Bielenin podkreśliła, że podstawą ochrony przed parchem jabłoni jest zapobieganie (preparaty zapobiegawcze), a interwencyjne można stosować dopiero po infekcji (powinny stanowić tylko dodatek do ochrony zapobiegawczej. Przypomniała też zasady strategii antyodpornościowej – konieczność rotacji preparatów (z różnych grup chemicznych) i stosowania fungicydów (o różnych mechanizmach działania) w mieszaninach. 
 

Gdy mimo prowadzonej ochrony chemicznej na drzewach jabłoni dojdzie do infekcji grzybem Venturia inaequalis, jest wielce prawdopodobne, że w sadzie występuje forma odporna grzyba na jakąś grupę chemiczną (dodyna, strobiluryny, anilinopirymidyny). Aby można było to potwierdzić, konieczne jest prześledzenie dotychczasowej ochrony (stosowanych preparatów) w oparciu o notatki prowadzone przez sadownika i wykonanie odpowiednich badań w laboratorium. Dr A. Bielenin pokazując przebieg rozwoju grzyba V. inaequalis sprawcy parch jabłoni i wysiewów zarodników workowych w dwóch sezonach 2010 i 2011 uświadomiła słuchaczom, to, że przebieg ten jest uzależniony od warunków pogodowych, dlatego ochrona jabłoni przed tym patogenem nie może być traktowana schematycznie. 

 Dr Z. Płuciennik zwróciła również uwagę na to, że często zwójka koróweczka jest mylona z przeziernikiem jabłoniowcem. Gąsienice obu szkodników żerują pod korą, przy czym zwójki bliżej powierzchni, a przeziernika głębiej. Gąsienica zwójki jest bardzo ruchliwa i w kolorze rudawo-brązowym, natomiast przeziernika jest biaława, trochę większa od gąsienicy zwójki i mało ruchliwa. Kanaliki drążone przez zwójkę są suche, z charakterystycznymi rudawymi, sklejonymi pochewkami z odchodów, natomiast miejsce bytowania gąsienicy przeziernika jabłoniowca jest wilgotne, z dużą ilością odchodów. Jest jeszcze jedna różnica w sposobie żerowania powyższych szkodników: larwa zwójki koróweczki żeruje w dolnej części pnia (do 30 cm – 50% gąsienic), natomiast larwy przeziernika można spotkać w każdej części korony. O zagrożeniu ze strony zwójkówek liściowych, owocówek jabłkóweczki i śliwkóweczki  oraz o sposobach zwalczania tych szkodników mówiła dr Zofia Płuciennik z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach podkreślając jednocześnie, że w przypadku tych szkodników podstawą wyznaczania terminu ich zwalczania jest monitoring lotu (obserwacja odłowów samców na pułapkach feromonowych). Korzystanie z pułapek jest pomocne w ocenie zagrożenia ze strony szkodników w danym sadzie. Aby dobrać odpowiedni środek chemiczny do zwalczania zwójek należy po okresie masowego lotu motyli obserwować, a najlepiej notować temperaturę w dzień i w nocy, gdyż od jej przebiegu jest uzależniony rozwój szkodników należących do rzędu motyli.

Zapał sadowników do ochrony upraw przed szkodnikami jest duży na początku sezonu, potem jakby słabnie (rezygnują z lustracji, oceny odłowów na pułapkach feromonowych), co w przypadku zwójki korówczki jest dużym błędem, gdyż jej szkodliwość jest największa w II części sezonu wegetacyjnego (masowy lot jest zazwyczaj notowany w sierpniu). Omówiła preparaty zarejestrowane do zwalczania szkodliwych motyli w uprawach sadowniczych wspominając o nowym preparacie Coragen 200 SC wykazującym wysoką skuteczność w zwalczaniu wylęgających się gąsienic owocówki jabłkóweczki i zwójkówek liściowych. 
 
Tomasz Gasparski z BayerCropScience omówił, między innymi nowy preparat Movento 100 SC o specyficznym działaniu systemicznym dwukierunkowym należący do tej samej grupy chemicznej co Envidor 240 SC (kwasy tetronowe, ketoenole) i zawierającym spirotetramat. Movento 100 SC wykazuje bardzo wysoką skuteczność podczas zwalczania młodych stadiów rozwojowych szkodników poprzez blokowanie przechodzenia ich w kolejne stadia rozwojowe, stąd najlepszym terminem do wykonania zabiegu preparatem jest okres migracji szkodników, czyli przemieszczania się ich na młode liście i pędy, co zazwyczaj wypada tuż po kwitnieniu. Ze względu na sposób działania w roślinie przeznaczony jest do zwalczania szkodników ssących w uprawie jabłoni i gruszy – mszyc, w tym bawełnicy korówki, czerwców, w tym skorupika jabłoniowego, ale i pryszczarków oraz miodówek. Efekty działania preparatu, podobnie jak w przypadku Envidoru 240 S.C., widoczne są dopiero po kilku dniach. Movento 100 SC, jak podał T. Gasparski jest preparatem selektywnym w stosunku do fauny pożytecznej, jest również bezpiecznym dla ptaków i ssaków, dla organizmów glebowych. 
 
Dyrektor Sandomierskiego Oddziału Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Adam Fura, oceniając przebieg warunków pogodowych w grudniu 2011,  styczniu i w lutym 2012 roku stwierdził, że możemy spodziewać się uszkodzeń mrozowych na morelach i brzoskwiniach oraz na czereśniach (u odmiany ‘Kordia’ popękały pnie). Jeżeli chodzi o jabłonie i grusze – trzeba jeszcze, zdaniem A. Fury, poczekać z oceną ich przezimowania i ewentualnych uszkodzeń. Przypomniał również o sprawdzonych zabiegach (w poprzednim sezonie) wspomagających regenerację pąków kwiatowych na jabłoniach po uszkodzeniach mrozowych. Rozpoczynać je można już w okresie nabrzmiewania pąków saletrą potasową (1%) łącznie z chetalem Zn i 1/3 dawki Asahi SL. Kolejne zabiegi to: • w fazie mysiego ucha – oprysk 1% roztworem KNO3 + nawozem zrównoważonym + 1/3l Asahi SL; • w fazie zielonego pąka jabłoni – ½ l/ha GA4+7 (bardzo wzmacnia przewodzenie) + nawóz zawierający Mg + chelat B; •  w okresie różowego pąka – nawóz algowy + nawóz zawierający P + chelat B; • w kwitnienie – ½ l/ha GA4+7 + ½ dawki chelatu B; • po kwitnieniu – nawóz algowy + nawóz zawierający fosfor organiczny lub – w zależności od odmiany – Mg; • tuż po kwitnieniu – 1,0 kg/ha Regalisu 10 WG; • po 4 tygodniach od ostatniego zabiegu powtórzyć 0,5 kg/ha Regalisu 10 WG. A. Fura mówił również o właściwościach nawozów zawierających aminokwasy i wyciągi z alg morskich i ich wpływie na poprawę jakości owoców. 
 
Anita Łukawska, redakcja „Hasło Ogrodnicze”

Related Posts

None found

Poprzedni artykułZmiana sposobu sygnowania Dziennika Ustaw
Następny artykułEnologia na Uniwersytecie Jagiellońskim

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.