Rak drzew owocowych

Podczas XXI Spotkania Sadowniczego w Sandomierzu (1–2 lutego) dużym zainteresowaniem uczestników cieszyło się wystąpienie holenderskiego doradcy, Petera van Arkela (Fruit Advies Zuid-Limburg; fot. 1) i współpracującego z nim Andrzeja Soski (Soska Konsulting). Tematem referatu były możliwości ochrony sadów przed rakiem drzew owocowych w połączeniu z zastosowaniem nowatorskiego programu komputerowego, pozwalającego na sygnalizację momentu infekcji grzybem Neonectria ditissima i wyznaczenie terminu zabiegu ochrony.

Cykl rozwojowy patogenu
Grzyb Neonectria ditissima (znany również pod nazwą Nectria galligena oraz Neonectria galligena) występuje zarówno na drewnie, jak i na owocach. W jego cyklu rozwojowym wyróżnić można dwa stadia. W stadium doskonałym wytwarzane są owocniki zwane perytecjami, które znaleźć można na zrakowaciałej, uszkodzonej korze drzew (fot. 2). Mają one barwę od jasnoczerwonej do brunatnej, a ich kulisty kształt może przypominać zimujące jaja przędziorka owocowca (fot. 3). Stadium niedoskonałe grzyba to zarodniki konidialne, które w skupieniach (sporodochiach) można zauważyć na porażonych pędach. Mycelium (strzępki grzybni) jest zwykle koloru białego lub białożółtego i w nim wytwarzane są zarodniki workowe. Zarówno zarodniki wytwarzane w owocnikach, jak i te powstające w mycelium są infekcyjne i stanowią zagrożenie dla drzew w sadzie. N. ditissima stanowi zagrożenie praktycznie przez cały rok, ale największe jesienią, w okresie opadania liści. Rany po opadłych liściach to najlepsze dla patogenu wrota infekcji i dlatego ten okres jest najgroźniejszy pod względem zakażenia grzybem wywołującym raka drzew owocowych. Miejscami infekcji są także rany po przeprowadzonych zabiegach agrotechnicznych, miejsca uszkodzeń mrozowych, jak również tkanka uszkodzona w wyniku żerowania szkodników, np. bawełnicy korówki.

Fot. 2. Owocniki grzyba znaleźć można na uszkodzonej, zrakowaciałej korze drzew; fot. M. Grabowski

Fot. 3. Perytecja kształtem i kolorem przypominają zimujące jaja przędziorka owocowca; fot. M. Grabowski

[NEW_PAGE]Podstawy ochrony
Zdaniem Petera van Arkela najlepszą metodą zapobiegania porażeniu N. ditissima jest zaniechanie uprawy podatnych na niego odmian, w tym powszechnie uprawianej w Polsce odmiany ‘Gala’. Zdaniem prelegenta to właśnie problemy z rakiem drzew owocowych wpłynęły na decyzję holenderskich sadowników o ograniczeniu jej uprawy. Odmiana klubowa Kanzi ®, pomimo iz wrażliwa na N. ditissima, jest nadal chętnie sadzona ze względu na korzyści finansowe. W przypadku tej odmiany należy stosować inne metody zapobiegania i ochrony przed chorobą. Problemy z rakiem drzew owocowych występuje również na uprawianej w Holandii na dość dużą skalę odmianie klubowej Rubens®.

Dużym zagrożeniem w przypadku nowo zakładanych sadów jest używanie porażonego materiału szkółkarskiego. Drzewka powinny pochodzić ze szkółki, w której nie ma zagrożenia ze strony patogenu. W większości przypadków, gdy drzewa w szkółce są wolne od grzyba, nie ma problemów z rakiem drzew owocowych w sadzie w późniejszym okresie. Ważna jest również dbałość o wysoką jakość materiału wyjściowego używanego w produkcji szkółkarskiej. Istotna jest ochrona drzew w szkółce przy użyciu dostępnych zarejestrowanych fungicydów oraz zabezpieczanie ran drzew po wszelkich pracach agrotechnicznych pastami zapobiegającymi infekcjom.

Zabiegi higieniczne
Bardzo ważnym elementem ochrony jest regularne przeprowadzanie zabiegów higienicznych w sadzie. Po zauważeniu zmian chorobowych oraz skupisk owocników lub zarodników konidialnych na pędach powinny one być bezwzględnie usuwane w całości. Wskazana jest lustracja pod kątem objawów nawet kilkakrotnie w ciągu roku. Samo wycięcie konarów nie uchroni drzew w sadzie przed infekcją, gdyż zarodniki workowe są wytwarzane przez długi czas na wyciętych pędach (nawet 2 lata). Pędy takie muszą być bezwzględnie usunięte z sadu i najlepiej spalone. W kwaterach ‘Gali’ i ‘Šampiona’ – odmian podatnych na N. ditissima jest szczególnie istotne, aby wszystkie wycięte pędy i całe wykarczowane drzewa były wywiezione z sadu. Jeszcze kilka lat temu holenderscy sadownicy byli przyzwyczajeni do rozdrabniania pędów i pozostawiania ich pod drzewami, obecnie podczas szkoleń są instruowani, aby wycinane pędy były koniecznie usuwane z sadu i palone.

Ponieważ patogen infekuje przez cały rok, a zimą ochrona za względu na panujące warunki pogodowe może być trudna, sadownicy powinni zachować szczególną ostrożność podczas zimowego cięcia drzew. W kwaterach, gdzie występuje zagrożenie ze strony patogenu, wskazane jest pozostawianie długich czopów podczas zimowego cięcia drzew, co zapobiega zainfekowaniu przewodnika (fot. 4). Peter van Arkel podkreślił, iż w młodym sadzie, do 4.–5. roku po posadzeniu, w przypadku wystąpienia objawów raka na pniu lub przewodniku należy usunąć całe drzewa, koniecznie w okresie poprzedzającym opadanie liści.

Fot. 4. Pozostawianie długich czopów podczas zimowego cięcia drzew zapobiega rozprzestrzenianiu się choroby fot. M. Strużyk

W przypadku starszych drzew, według zaleceń holenderskiego doradcy sadowniczego, zrakowacenia na pniu można traktować za pomocą karboliny albo wodorotlenku sodu (10% NaOH). W sadach holenderskich karbolinę stosuje się na oczyszczone rany, natomiast wodorotlenek sodu – na rany nieoczyszczone.

Chemiczna ochrona
Podczas swojego wystąpienia Peter van Arkel przedstawił możliwości ochrony sadów przed rakiem drzew owocowych w oparciu o fungicydy zarejestrowane w niektórych krajach Europy. Wśród wymienionych przez prelegenta znalazły się: tiofanat metylu (np. Topsin M 500 SC), kaptan, tlenochlorek miedzi, wodorotlenek miedzi, tebukonazol, wodorotlenek wapnia oraz podchloryn sodu. Każda z wymienionych substancji wykazuje skuteczność względem innej fazy w cyklu rozwojowym grzyba (tabela 1).

[NEW_PAGE]Sygnalizacja – Neonectria model
Poszukiwanie metody sygnalizacji momentu infekcji grzybem N. ditissima było, zdaniem P. van Arkela, koniecznym krokiem dla polepszenia ochrony sadów przed rakiem drzew owocowych. Pierwszy model sygnalizacyjny (z ang. model Neonectria) został opracowany w Chile, a jego twórcą był dr Lattore. Pierwsze próby z wykorzystaniem tego modelu w Holandii rozpoczął Peter Frans de Jong w 2006 r. w PPO Wageningen. Celem badań było sprawdzenie jego skuteczności w warunkach tego kraju. Po pierwszych próbach model został wprowadzony do szkółek drzew owocowych, a dopiero w 2009 r. zaczęto go wykorzystywać do sygnalizacji infekcji N. ditissima w sadach.

Efekty płynące z zastosowania modelu są najlepsze w okresie opadania liści. Ustalenie okresu opadania liści zajęło jednak bardzo dużo czasu ze względu na różnice między odmianami i poszczególnymi sezonami. Z obserwacji P. van Arkela wynika, że w zależności od sezonu, wszystkie liście mogą być na ziemi już w grudniu, a niekiedy trwa to dłużej, nawet do lutego. Do zastosowania modelu sygnalizacyjnego sadownicy muszą wiedzieć, w jakim stadium opadania liści są poszczególne kwatery ich sadu.

Sadownicy korzystający z usług doradczych P. van Arkela za pomocą strony internetowej mogą sprawdzić, czy w rejonie ich sadu istnieje w danej chwili ryzyko wystąpienia infekcji. Rozsyłane komunikaty powstają w oparciu o dane meteorologiczne uzyskane ze stacji pogodowych umieszczonych w różnych rejonach Holandii.

W oparciu o model sygnalizacyjny i fazę fenologiczną drzew w sadzie, prelegent podał również program zwalczania grzyba Neonectria ditissima (tab. 2).  Prelegent podkreślił, iż przy zastosowaniu środka Topsin M 500 SC na wykonanie zabiegu interwencyjnego pozostaje 7–12 dni po infekcji. Przy użyciu środka zawierającego kaptan po rozpoczęciu infekcji na wykonanie zabiegu jest tylko 3–5 dni, a w przypadku preparatów miedziowych – 2 dni. Podobnie jest w przypadku stosowania podchlorynu sodu, ale środek ten nie jest zarejestrowany do ochrony roślin sadowniczych w Polsce.

Z badań przeprowadzonych w Holandii wynika, iż zastosowanie modelu Neonectria do wyznaczania optymalnego terminu wykonania zabiegu, w zależności od sezonu, pozwalało na zmniejszenie liczby opryskiwań w okresie opadania liści. W niektórych latach liczba ta zmniejszyła się z pięciu zabiegów cotygodniowych do 1– 3 aplikacji. Podobne wyniki uzyskano w przypadku stosowania zabiegu kaptanem, który aplikowany jednokrotnie w momencie wskazanym przez model, dał podobne rezultaty w ochronie przed N. ditissima jak cztery kolejne zabiegi, w odstępach tygodniowych.

Zastosowanie w sadzie zabiegów w oparciu o model sygnalizacji Neonectria obniża koszty poniesione na ochronę chemiczną, oznacza mniejsze zużycie fungicydów przy zachowaniu wysokiej skuteczności zwalczania raka drzew owocowych. Komunikaty o zagrożeniu N. ditissima i konieczności wykonania zabiegu będą już wkrótce dostępne dla sadowników korzystających z usług doradczych Petera van Arkela i firmy Soska Konsulting na terenie naszego kraju.

Dorota Łabanowska-Bury

Related Posts

None found

Poprzedni artykułPionowe szklarnie miejskie
Następny artykułKukurydza cukrowa pozwala zarobić

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.