NOWE MASZYNY W UPRAWIE WARZYW KORZENIOWYCH

    Na tegorocznych wystawach ogrodniczych (m.in. kieleckich targach Agrotech — czyt. też HO 5/2006) można było zobaczyć nowe i ciekawe maszyny do uprawy warzyw. Były wśród nich na przykład maszyny przydatne w całym procesie uprawy warzyw korzeniowych — precyzyjne siewniki, w tym również polskiej produkcji, maszyny do formowania redlin, ogławiarki do naci, kombajny do zbioru, a także myjki do marchwi.


    Formowanie redlin


    Firma Agrotop Kaczmarek zaprezentowała m.in. maszynę Cultirateau przeznaczoną do formowania redlin, produkowaną przez przedsiębiorstwo Simon Machines. Spulchnia ona glebę do głębokości 30 cm i formuje redliny lub zagony. Do spulchniania gleby służą dwa wały: pierwszy z długimi zębami, obracający się w kierunku zgodnym z ruchem ciągnika, głęboko spulchniający glebę, drugi obracający się w kierunku przeciwnym dodatkowo rozdrabnia wierzchnią warstwę gleby (rys.).



    Zasady pracy wałów uprawiających glebę w maszynie Cultirateau


    W zależności od urządzeń formujących, maszyna może przygotowywać zagony o wysokości 8–30 cm lub redliny. Prezentowany model o szerokości 150 cm umożliwia formowanie dwóch redlin równocześnie. W opinii Adama Streubela kierownika serwisu (fot. 1), przy uprawie na glebach ciężkich i zlewnych maszyna ta może być wykorzystywana także do przygotowania stanowiska pod uprawę cebuli. Do pracy z nią potrzebny jest ciągnik o minimalnej mocy 70 KM.



    Fot. 1. Jak ocenia Adam Streubel, na ciężkich glebach redliny sprawdzają się w uprawie nie tylko warzyw korzeniowych, ale także np. cebuli


    Zbiór


    Nowym produktem firmy Simon Machines jest także kombajn P3 CMR, przeznaczony do zbioru marchwi. Maszyna ta została wyposażona w dłuższy niż w poprzednich wersjach hydrauliczny nagarniacz naci oraz w dwa koła kopiujące, pracujące po obu stronach wykopywanego rzędu (umożliwia to dopasowanie głębokości wykopywania do faktycznego stanu gruntu, fot. 2). Własny system hydrauliczny kombajnu pozwala m.in. na ustawienie szybkości przesuwania się pasa kopiącego oraz taśm przenoszących marchew na przyczepę. Wykopane korzenie w trakcie transportowania ich przez przenośnik taśmowy są dodatkowo czyszczone przez specjalne palce, co może być szczególnie przydatne przy wykopywaniu selerów. Wysunięty do tyłu pas wyrzucający obciętą nać (lub wyrwaną, w zależności od rodzaju przystawki) zapobiega zapychaniu się maszyny. Dodatkowe specjalne palce czyszczą pasy kopiące z resztek naci. Kombajn wyposażony został także w długi i wąski podajnik, transportujący korzenie na przyczepę — umożliwia on załadowanie na niej dwóch rzędów skrzyniopalet. Taśma tego transportera wyposażona jest w rzędy specjalnych gumowych palców, dzięki którym korzenie są równomiernie rozkładane na całej długości taś-
    my i nie zsuwają się na dół. Zdaniem A. Streubela, tego typu taśma jest o mniej więcej 20% wydajniejsza od zwykłej, tzw. łopatkowej. Transporter, którym korzenie podawane są na przyczepę, zakończony jest brezentowym kaskadowym zsypem. Tego typu rozwiązanie ma dwie zalety: kosz można łatwo przesunąć nad kolejną skrzyniopaletę, a np. przy gwałtownym przesunięciu nie jest on uszkadzany, kaskadowa budowa ogranicza obijanie i uszkadzanie korzeni w czasie ich wysypywania. Pracą maszyny można sterować przez układ hydrauliczny z kabiny ciągnika, którego moc powinna wynosić minimum 80 KM.



    Fot. 2. Dwa koła kopiujące zapewniają dokładne kopiowanie powierzchni gruntu


    Ogławianie marchwi


    Firma Weremczuk pokazała ogławiarkę Z451 (fot. 3). Umożliwia ona obrywanie naci warzyw korzeniowych, za pomocą szybko się obracających (około 1000 obrotów/min) gumowych pasów, które podnoszą nawet starą zeschniętą nać. Możliwe jest też równoczesne obcinanie główki korzeni marchwi za pomocą pił tarczowych, gdy korzenie mają być przeznaczone od razu do przetwórstwa. Wysokość pracy urządzeń zarówno rozdrabniających, jak i obcinających może być regulowana za pomocą pokrętła, a odległość od powierzchni gruntu kontrolowana jest automatycznie przez urządzenie kopiujące. Obcięta i rozdrobniona nać jest wyrzucana z lewej strony maszyny. Napęd na wałki rozdrabniające nać przekazywany jest za pośrednictwem wałka przegubowo-teleskopowego z ciągnika, a napęd pił obcinających pochodzi z silników hydraulicznych zasilanych z systemu hydraulicznego ciągnika. Szerokość robocza maszyny wynosi 150 cm, co umożliwia usuwanie naci z dwóch rzędów równocześnie.



    Fot. 3. Ogławiarka do marchwi prezentowana przez firmę Weremczuk


    W ciągu godziny można ogłowić marchew na powierzchni 0,2–0,3 ha. Do pracy z tą maszyną wystarcza ciągnik o mocy 60 KM.


    Urządzenia do mycia korzeni


    Na stoisku firmy Ruthenberg obejrzeć można było płuczkę polerującą Wege-Polisher (fot. 4) z przedsiębiorstwa Wyma. Prezentowany model Gamme 8-20 pozwala na przygotowanie do 20 ton marchwi w ciągu godziny (dostępne są także modele o wydajności 4 tony i 12 ton/godz.). Bęben maszyny, wykonany ze stali nierdzewnej lub galwanizowanej, ma długość 2,5 m i wyposażony jest w 14 rzędów szczotek. Cała maszyna ma masę prawie 4 tony. Urządzenie to zostało zbudowane i wyposażone w unikatowe i zastrzeżone przez firmę Wyma rozwiązania konstrukcyjne: ● system napędowy V & pas synchroniczny (zgłoszony do ochrony patentowej), który pozwala na znaczne wydłużenie okresu eksploatacji maszyny, umożliwia cichszą pracę i zwiększa wydajność urządzenia; ● szczotki czyszczące produkowane są na wyłączność tej firmy, jest ich 20 rodzajów — dla łatwego rozróżnienia poszczególne modele mają inną barwę (fot. 5); ● dokładne uszczelnienie zespołu łożyskowego, przedłuża jego żywotność i ogranicza potrzebę konserwacji; ● rozmieszczenie drzwiczek z boków maszyny pozwala w prosty sposób wymieniać szczotki czy dokonywać napraw; ● podwyższona moc silnika pozwala na osiąganie dużej wydajności; ● napęd bębna jest niezależny od napędu szczotek, dzięki czemu można dopasować parametry pracy do gatunku czyszczonych warzyw.



    Fot. 4. Płuczka polerująca Wege-Polisher



    Fot. 5. Szczotki do czyszczenia marchwi


    Czyszczenie jest tym dokładniejsze, im szybsze są obroty szczotek i mniejsza liczba korzeni znajduje się w bębnie. Szczotki powinny być wymieniane po przepracowaniu około 10 000 godzin, ich zużycie zależeć będzie od rodzaju gleby, na jakiej uprawiane są warzywa — im więcej będzie na korzeniach piasku, tym szczotki zużyją się szybciej. Jak ocenia Jadwiga Ruthenberg, dla gospodarstw uprawiających marchew na powierzchni 10–15 ha wystarczające będzie urządzenie o mniejszej mocy, pozwalające na przygotowanie 4 ton/godz.


    Znacznie prostsze urządzenia polskiej produkcji przeznaczone do mycia warzyw (fot. 6) prezentowała firma Arikon ze Środy Wielkopolskiej. Dotychczasowe modele płuczek tego producenta zostały dodatkowo wyposażone w falownik umożliwiający regulację kierunku i prędkości obrotów bębna w zakresie 6–60 obr./min. Płuczka może być wykorzystana do mycia większości warzyw korzeniowych oraz ziemniaków. Wydajność urządzenia w przypadku mycia marchwi wynosi 5 ton/godz.



    Fot. 6. Prosta płuczka do warzyw o wydajności 5 ton/godz.


    Przechowywanie


    Od ubiegłego roku w ofercie spółki Agrarada znajdują się systemy i urządzenia holenderskiej firmy Tolsma Techniek przeznaczone do przechowywania warzyw. Przedsiębiorstwo oferuje kompletne wykonanie przechowalni, łącznie z jej wyposażeniem w agregaty chłodnicze, systemy wentylacji, nawilżania i kontroli warunków przechowywania warzyw. Jak podkreśla Arkadiusz Brzyski przedstawiciel handlowy firmy, w trakcie przechowywania warzyw korzeniowych ważne jest utrzymanie odpowiedniej wilgotności powietrza, od tego zależeć będzie bowiem jakość produktów kierowanych do sprzedaży. Częste są przypadki, gdy przy zbyt niskiej wilgotności następuje duży ubytek wody w przechowywanych korzeniach i ich więdnięcie. By temu zapobiec, instaluje się w pomieszczeniach chłodniczych nawilżacze powietrza. Nowe rozwiązania Tolsma Techniek to m.in. mieszalnik powietrza (Tolsma Mixluchtunit) dostosowany do przechowywania produktów w skrzyniopaletach lub workach, wykorzystujący powietrze zewnętrzne, które — w celu utrzymania odpowiedniej temperatury — miesza z powietrzem znajdującym się w przechowalni. Ciekawym produktem tej firmy jest także kompletny agregat chłodniczy (Tolsma Kompaktkoeler) zawierający zespolone w jeden system parownik, wymiennik ciepła i sprężarkę. Dużą jego zaletą jest mobilność — może być łatwo przemieszczany i wykorzystywany do chłodzenia kilku komór chłodniczych. Parametry warunków panujących nawet w kilku komorach chłodniczych mogą być kontrolowane i sterowane za pośrednictwem jednego komputera Tolnet 20, do którego przesyłane są dane z każdej komory — można je odczytać, a także rejestrować ich przebieg w określonym czasie.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykuł„Osiołkowi w żłoby dano”
    Następny artykułNAJMNIEJ JABŁEK OD DZIESIĘCIU LAT

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.