ROZMNAŻANIE PRZEZ SZCZEPIENIE (CZ. IV) – W GRUNCIE

    W poprzednich odcinkach, opublikowanych w "Szkółkarstwie" 2, 3 i 4/2003, Autor przedstawił ogólne wiadomości na temat szczepienia, metody wykonywania tego zabiegu pod osłonami oraz sposób późniejszego postępowania z roślinami (red.).

    Kiedy wybrać „grunt”?


    Szczepienie w polu jest tańsze i mniej skomplikowane niż pod osłonami. W gruncie uszlachetnia się wszystkie formy uprawowe, które dobrze przyjmują się w warunkach polowych oraz mogą przeżyć bez uszkodzeń mrozowych pierwszą zimę, jako przyjęte „oczko” lub jednoroczny pęd (przyrost). Pod osłonami szczepi się natomiast gatunki i odmiany, które zrastają się wolno, wymagają bardzo wysokiej wilgotności powietrza, cieniowania, wyższej temperatury do aktywacji kambium oraz zimowania szczepów w dodatniej temperaturze.


    Znane są również gatunki i odmiany, które można szczepić w gruncie, ale procent przyjęć pod osłonami jest wyższy, dzięki możliwość kontroli wilgotności oraz temperatury. Przedłużenie okresu wegetacji pod osłonami pozwala też uzyskać większe przyrosty. Wysoka wydajność szczepień, jaką osiągają w polu szkółkarze holenderscy czy francuscy, nie zawsze jest jednak możliwa do uzyskania w naszych warunkach klimatycznych.


    Gatunki iglaste


    Roślin iglastych zasadniczo nie szczepi się w gruncie, chociaż w szkółkach leśnych rozmnażano drzewa doborowe do zakładania plantacji nasiennych (w szkółkach podokapowych — na zagonach osłoniętych pasami wysokich drzew). Obecnie także leśnicy wykonują jednak te szczepienia pod osłonami.


    Na początku lat 90. ubiegłego wieku kilkakrotnie próbowałem szczepienia w gruncie odmian świerka kłującego i sosen. Dwu- i trzyletnie silne podkładki świerka pospolitego i sosny pospolitej, rosnące w rozstawie 25 x 35 cm, szczepiono na początku kwietnia dorodnymi zrazami na przystawkę boczną. Na części szczepów nakładano dodatkowo woreczki z mlecznej, lekko perforowanej folii, „domykane” klamerkami do bielizny. Zrastanie było bardzo szybkie, lecz — mimo zakładania zrazów po stronie północnej i osłaniania woreczkami — fale kontynentalnych upałów (od kilku lat nadchodzące w maju) „gotowały” szczytowe partie słabo zrośniętych zrazów, które potem zasychały. Wydajność nie przekraczała 30–40%, ale przyjęte szczepy rosły silniej niż rośliny szczepione w tym samym czasie pod osłonami.


    Gatunki liściaste


    Drzewa i krzewy liściaste uszlachetnia się w polu wczesną wiosną lub w drugiej połowie lata. Modyfikacje technik i różne wymagania gatunków rozciągają jednak znacznie oba terminy. Najbardziej ekonomiczna jest okulizacja w lecie, najważniejszy sposób uszlachetniania róż, wielu form drzew alejowych oraz okazów przeznaczanych na „solitery” (samotniki). Szczepienia wiosenne traktuje się zwykle — chociaż nie dla wszystkich form — jako poprawkę okulizacji lub wręcz „zło konieczne”.


    Okulizacja


    Zabieg ten („w literę T”, „w odwrócone T”, „na krzyż” lub na przystawkę jednopąkową — rys.) przeprowadza się zazwyczaj w końcu lipca i sierpniu, gdy aktywność miazgi — kambium — jest duża (kora łatwo odchodzi od drewna), dzięki czemu szybko zrastają się tkanki oczka i podkładki, odtwarzają się wiązki łykodrzewne i dochodzi do pełnego odżywienia stożka wzrostu oraz komórek inicjalnych pąka. Zrazem jest w tej technice pojedynczy pąk („oczko”) zdejmowany z pędów (wcześniej pozbawionych liści, cierni i kolców) z niewielkim fragmentem tarczki bardzo ostrym nożem bezpośrednio w trakcie okulizacji. Jest to podstawowy sposób uszlachetniania róż, głogów, jarzębów, lip, jabłoni ozdobnych, wiązów, krajowych gatunków klonów, brzóz, a nawet buków. Termin zabiegu jest dopasowany do indywidualnych wymagań i fenologii gatunku, odmiany oraz możliwości pozyskania zrazów (oczek) dobrej jakości, a także użytej podkładki. Najczęściej wykonuje się okulizację „w literę T” (nazwa pochodzi od kształtu nacięcia na korze) — oczko wsuwa się pomiędzy rozchyloną korę z góry w dół.


    W odwrócone T” nacinamy korę na podkładkach gatunków, których miazga jest bardzo aktywna i wytwarza dużo tkanki kalusowej mogącej „zatapiać” (zasklepiać) oczko. Zjawisko to występuje zwłaszcza u klonu jaworu i roślin z rodzaju Prunus. Dolne poprzeczne nacięcie zapobiega zatopieniu oczek w nadmiarze miazgi. Tarczka okulizacyjna powinna być u dołu szersza niż w przypadku okulizacji klasycznej, a oczko wsuwamy pod rozciętą korę od dołu.


    Na krzyż” (albo „w literę X„) okulizuje się gatunki, których pąki są duże (np. z rodzajów Sorbus, Syringa, Aesculus). Wtedy rozcięcie kory trzeba zrobić na większej powierzchni, aby dużą tarczkę można było łatwiej wsunąć pod korę.
    O kierunku wiązania po szczepieniu decydują sposoby nacinania podkładki i wsuwania oczka pod korę. Ucisk wiązadła powinien wpychać oczko pod korę. Przy szczepieniu w „odwrócone T” wiążemy więc od dołu ku górze pędu.


    Termin okulizacji zależy od tego, czy mamy do czynienia z okulizacją w „żywe oczko” czy też „oczko śpiące”. Z „oczka żywego” nowy pęd powinien wyrosnąć jeszcze w bieżącym sezonie wegetacyjnym (fot. 1). Ma to miejsce np. w przypadku wczesnej okulizacji (w czerwcu) róż zrazami ciętymi z krzewów uprawianych w szklarni. Do końca sezonu
    z założonego oczka wyrasta wtedy nowy krzew. Z „oczka śpiącego” (zazwyczaj jest to okulizacja w późnych terminach) pęd powinien wyrosnąć dopiero po przezimowaniu rośliny i przycięciu podkładki nad przyjętym oczkiem. U niektórych gatunków zdarza się jednak, że pąki podejmują wzrost, lecz wyrosłe z nich pędy nie zdążą dobrze zdrewnieć i zwykle przemarzają. Najczęściej przyczyną wyrastania „pośpiechów” są warunki pogodowe, np. gdy po okresie chłodnym i mokrym (bezpośrednio po okulizacji), nadchodzi ciepła oraz długa jesień.



    Fot. 1. Nowy pęd wyrastający w bieżącym sezonie
    z oczka „żywego” (Acer platanoides 'Faassen’s Black’)


    Bardzo wcześnie, już od połowy czerwca, rozpoczyna się okulizację klonu jesionolistnego (Acer negundo). Zrazy ścinamy wtedy z nie w pełni zdrewniałych pędów, które przy zginaniu zaczynają pękać („strzelają”). Wczesne szczepienie pozwala na szybsze zdrewnienie i lepsze przezimowanie oczek tego gatunku (często przemarzają). Podkładki dla tego klonu powinny być jak najcieńsze, gdyż na zbyt grubych oczka są często „zatapiane” przez tkankę kalusową. W Stanach Zjednoczonych w czerwcu okulizuje się także odmiany glediczji oczkami zdjętymi z zielonych jeszcze pędów. Wczesna okulizacja jest też zalecana dla gatunków, które wydają tylko jeden przyrost w sezonie wegetacyjnym, szybko drewnieją, a aktywność ich miazgi ustaje (np. odmiany Syringa vulgaris).


    Pod koniec czerwca okulizujemy odmiany lipy srebrzystej (Tilia tomentosa). Zrazy tniemy ze starych, nieciętych drzew, których przyrosty są krótkie i dojrzałe o tej porze. Z pąków jeszcze w tym samym sezonie powinny wyrosnąć pędy długości około 10 cm (wiosną przycinamy je na jedno oczko). Jeśli pąki pobierane są z opóźnionych przyrostów (niekiedy, zwłaszcza u młodych egzemplarzy matecznych, jest to drugi przyrost), otrzymuje się słabe szczepy.


    Pod koniec lipca i w sierpniu okulizujemy pozostałe gatunki lip, a także m.in. róże, głogi, klony, kasztanowce, brzozy, jesiony, wiązy.


    Miejsce okulizacji. Silnie rosnące gatunki i odmiany, wytwarzające w miarę proste pędy, uszlachetnia się zwykle w rejonie szyjki korzeniowej jednym oczkiem, z którego w następnym sezonie wegetacyjnym wyprowadza się pień. Dawniej wiosną przycinano podkładkę pozostawiając nad oczkiem okorowany czop, do którego wiązano wyrastający pęd. Obecnie wyprowadza się pnie metodą bezczopową, przy podporach bambusowych. W USA wykorzystuje się do tego celu metalowe prowadnice przypominające namiotowy śledź (fot. 2). Odmiany niewytwarzające przewodnika (np. Acer platanoides 'Globosum’), o niewielkich, słabo rosnących bądź zwisających gałęziach uszlachetniamy wysoko (np. formy alejowe na wysokości co najmniej 180–250 cm). Zwykle w koronie zakłada się dwa pąki po przeciwnych stronach podkładki, stosunkowo blisko od siebie. Pozwala to na szybkie wyprowadzenie regularnej i symetrycznej korony.



    Fot. 2. „Śledzie” — prowadnice dla pędów po okulizacji


    Gatunki o długich międzywęźlach (klony, jesiony) lub o rzadko rozłożonych na pniu pąkach, okulizujemy jak najbliżej węzła lub tuż nad pąkami. W moich doświadczeniach nad rozmnażaniem klonu zwyczajnego (Acer platanoides) 'Faassen’s Black’ bardzo dobre rezultaty dawała okulizacja pod koniec lipca „w literę T” i na przystawkę jednopąkową.


    Na przystawkę jednopąkową. Metoda ta (chip budding) polegająca na dokładnej morfologicznie „wymianie” oczka podkładki na szlachetne stosowana jest wymiennie z klasyczną okulizacją dla wielu gatunków z rodzajów Acer, Betula, Alnus, Fagus, Malus, Prunus, Quercus, Tilia i Ulmus. Efekty przyjęć i wzrostu szczepów są podobne przy obu metodach. Zaletą okulizacji na przystawkę jest możliwość wykonania jej także poza okresem dużej aktywności kambium i wydłużenia czasu szczepienia. Zrost szczepów jest silniejszy, prawdopodobieństwo wyłamania się pędów w miejscu okulizacji — mniejsze.


    Szczepienia wiosenne


    Wykonuje się je, między innymi, przez stosowanie, „w sarnią nóżkę” (klin) lub „kożuchowanie”. W zachodniej Europie zabiegi te rozpoczyna się w szkółkach na przełomie lutego i marca, u nas trwają one zwykle od połowy marca do końca kwietnia. Dla niektórych gatunków (np. buków — fot. 3) najlepszy termin szczepienia (zwłaszcza w koronie) przypada już po podjęciu wzrostu lub gdy liście na podkładkach są już rozwinięte (np. przy szczepieniu odmiany 'Youngi’ brzozy brodawkowatej). Pędy, z których tniemy zrazy, ścina się zazwyczaj w zimie, w dni pochmurne i wolne od mrozu, a następnie przechowuje do czasu szczepienia w przechowalni w temperaturze około 2oC. Istnieją jednak odstępstwa od tej zasady. W Holandii zrazy do szczepień buków w gruncie ścina się bezpośrednio przed szczepieniem (w połowie kwietnia), gdy pękają pąki. Dla późnych szczepień brzóz zrazy pozyskuje się z dwu- i trzyletnich pędów, gdy drzewa mateczne rozpoczną wegetację — korzysta się z fragmentów pędów, na których pąki są jeszcze w uśpieniu. Wydaje się jednak, że pędy niektórych gatunków można ciąć dużo wcześniej. W moim doświadczeniu do szczepienia w kwietniu Sorbus x thuringiaca 'Fastigiata’ metodą chip budding użyłem z bardzo dobrym skutkiem pędów ciętych w drugiej połowie września poprzedniego roku (usuwano z nich zdrowe liście i przechowywano w lodówce w temperaturze 2–3oC). Pędy przeznaczone na zrazy powinny mieć bardzo dobrze wykształcone pąki, a nawet krępe krótkopędy. Niektórzy szkółkarze uważają np., że klon pospolity 'Globosum’ rozwija bardzo kształtne korony, gdy jest szczepiony właśnie takimi krótkopędami. Wartościowe są także 2- i 3-letnie pędy buków oraz brzóz z krótkopędami. Pąki muszą być na nich osadzone gęsto, gdyż inaczej po zaszczepieniu końce pędów, a nawet całe zrazy zasychają. W przypadku gatunków, których pędy jednoroczne są cienkie (brzozy, buki, wiązy), regułą jest pobieranie na zrazy pędów starszych niż jednoroczne.



    Fot. 3. Buk szczepiony w gruncie przez stosowanie


    Szczepienia przez stosowanie i „w sarnią nóżkę” (klin) wymagają dokładności w cięciu, dopasowania podkładki i zraza oraz dokładnego wiązania komponentów po zabiegu. Praktycy podkreślają, że fachowo wykonane cięcia i dopasowanie elementów zasadniczo wpływa na przyjęcia. Zrazy i powstałe otwarte rany powinny być zabezpieczone na zimno maściami do szczepienia. W trakcie cięcia i obróbki zrazów należy zwracać uwagę, aby w dolnej części zraza był żywy pąk, dzięki któremu odtworzą się wiązki przewodzące pomiędzy zrazem i podkładką. Inaczej często dochodzi do zasychania zraza lub niepełnego zrostu (niekiedy podwijania kory) co może być przyczyną powstania ran zgorzelinowych. W trakcie prac chwilowo niepotrzebne pędy muszą być przetrzymywane w wilgotnym materiale, opakowane folią i chronione przed słońcem, aby nie przeschły. Nie wolno jednak trzymać pędów w wodzie, gdyż ulegają wtedy wypłukaniu z nich substancje zapasowe, regulatory wzrostu oraz może dojść do infekcji obecnymi w niej patogenami.


    Także przy szczepieniu w klin w dolnym fragmencie zraza powinien pozostać pąk. Podobnie jak przy okulizacji, również przy stosowaniu i „sarniej nóżce”, wykonywanej na gatunkach o długich międzywęźlach, zrazy zakłada się na podkładce tuż nad pąkiem bądź parą pąków (zwłaszcza u odmian klonów oraz jesionów). Lepsze przyjęcia, szczególnie przy szczepieniu w klin, można uzyskać zakładając zraz w wycięcie w pachwinie pomiędzy dwiema gałązkami podkładki. Tak często szczepi się w koronie buki. Można też taką pachwinę rozciąć
    w szparę, a zraz zaciąć obustronnie klinowato i wsunąć w ranę, dokładnie wiążąc i smarując ranę.
    W Holandii np. buki szczepi się w szparę boczną w połowie kwietnia na podkładkach rosnących w gruncie i ściętych w końcu lutego lekko ukośnie, około 15–20 cm nad ziemią. Nie zawsze zrazy pobrane z pędów wierzchołkowych są pełnowartościowe. U jesionów pąk wierzchołkowy (szczytowy) nie jest często w pełni wykształcony, dlatego na zrazie powinna być jeszcze para silnych pąków bocznych, z których wyprowadzimy symetryczną koronę.


    Na przystawkę boczną czy jednopąkową?


    W moich doświadczeniach dobre rezultaty w szczepieniu buków, brzóz, klonów i jarzębów uzyskiwałem przez kilka lat szczepiąc na niskim pniu i wysoko w koronie różne odmiany tych drzew na klasyczną przystawkę boczną z krótkim języczkiem oraz metodą chip budding w końcu kwietnia i początku maja. Zrazy cięto na początku stycznia, a niekiedy nawet na początku marca, i do czasu uszlachetniania przechowywano w workach foliowych w lodówce (2–3oC). Obie metody dawały dobre rezultaty. Przy okulizacji buka pospolitego (’Pendula’, 'Purpurea Pendula’) i brzozy brodawkowatej (’Youngi’, 'Trost’s Dwarf’) na przystawkę, wszczepiane tarczki były jednoroczne (wycięte z grubszych pędów jednorocznych), z pąkami jednorocznymi oraz dwuletnie i trzyletnie z krótkopędami. Niektóre krótkopędy miały długość do 10 cm i po kilka pąków. Tarczki z dłuższymi krótkopędami przyjmowały się gorzej i wysychały. Największy wpływ na przyjęcia miało dopasowanie zrazów oraz mocne i dokładne wiązanie po szczepieniu paskami foliowymi. Newralgiczny moment dla szczepów następował, gdy podkładki rozpoczynały wzrost. Niekiedy przyrost pędów na grubość był tak szybki, że wiązadła, nawet dość elastyczne, wrzynały się w korę. Trzeba je wtedy było jak najszybciej nacinać, gdyż w ciągu kilku dni pojawiało się przewężenie i cienkie gałęzie brzóz oraz buków łamały się z przyjętym już zrazem. Gdy zrazy podejmowały wzrost, redukowano podkładkę — zwykle w 2, 3 etapach — proporcjonalnie do postępującego rozwoju części szlachetnej. Im większa była masa liści nad miejscem uszlachetniania, tym szybciej zrastała się tarczka z podkładką, ale rosło niebezpieczeństwo złamania i opóźniał się czas podjęcia wzrostu przez oczko (zjawisko dominacji wierzchołkowej). Podkładki usuwano całkowicie w końcu lipca (gdy pensowane pędy na pniach usuwa się na obrączkę). Użycie palików zabezpieczało szczepy przed wyłamaniem (często przez ptaki!), a wczesne wycięcie podkładki ułatwiało pełne zabliźnienie rany w okresie 2–3 lat, gdy korona osiągała już wielkość handlową. Używanie palików do zabezpieczania szczepów i okulantów jest absolutnie konieczne, zarówno przy niskim uszlachetnianiu w gruncie gatunków o kruchym drewnie (np. robinii, glediczji), jak
    i szczepionych pod osłonami, ale wolno się zrastających i wcześnie sadzonych do gruntu lub wystawianych na zewnątrz.


    METODY OKULIZACJI

    „w literę T”



    „w odwrócone T”



    „na krzyż”



    „w literę X”



    przystawka jednopąkowa (chip budding)

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułOCHRONA PRZED PHYTOPHTHORA RAMORUM
    Następny artykułJAKA GOSPODARKA, TAKIE TARGI

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.