| ||||||
Specyfika gospodarstwa | ||||||
W szkółce przeważają drzewa i krzewy liściaste, których rocznie produkuje się ok. 200 tysięcy, dwa razy więcej niż iglastych. Uzupełnieniem tych dwóch podstawowych działów są pnącza (ok. 30 tys. sztuk). Szczepione rośliny stanowią 25–30% produkcji. W grupie drzew liściastych wyróżniają się klony, w których przypadku oferuje się 29 taksonów, choć w przydomowej kolekcji znajduje się znacznie więcej gatunków i odmian z rodzaju Acer — prawie 100 (fot. 2). Notabene aceretum w Pęchcinie jest jedną z najważniejszych kolekcji klonów w Polsce, odnotowaną w Index Plantarum ’99. Do najcenniejszych z rozmnażanych przez J. B. Szmitów należą: A. campestre 'Postelense’, A. platanoides 'Palmatifidum’, A. rubrum 'Scanlon’. Godna podkreślenia jest też oferta kasztanowców (w produkcji łącznie 12 taksonów, np. Aesculus x carnea 'Briotti’, A. hippocastanum 'Baumannii’), grabów (8, na przykład Carpinus betulus 'Frans Fontaine’, C. japonica), dębów (11, między innymi Quercus robur 'Concordia’), jarzębów (12, np. Sorbus 'Joseph Rock’), lip (uwagę zwraca Tilia x europaea 'Wratislaviensis’). Wśród ciekawostek znajdują się także grujecznik japoński (Cercidiphyllum japonicum) 'Pendulum’, kruszyna pospolita (Rhamnus frangula) 'Asplenifolia’, słonisz srebrzysty (Halimodendron halodendron), wierzba babilońska (Salix babylonica) 'Crispa’ i wiele innych.
W przypadku iglastych wyróżniają się przede wszystkim nietypowe formy w pojemnikach — szczepione bonzajokształtne (jak sosny pokazane na ostatniej wystawie „Zieleń to Życie”, patrz „Szkółkarstwo” 6/2002) czy pienne piętrowe, jak podwójnie szczepione jałowce (pierwsze takie egzemplarze wyprodukowano w ubiegłym roku). Tego typu krzewy należą do grupy tzw. roślin patiowych i oferowane są do ozdoby tarasów, loggii, werand, często w ozdobnych pojemnikach. Joanna i Bronisław Szmitowie wykorzystują m.in. — robione na specjalne zmówienie — drewniane donice o pojemności 90 l. W szkółce tej rozmnażane są też, na masową skalę (z sadzonek zielnych lub zdrewniałych), zupełnie zwyczajne krzewy, np. berberysy czy pięciorniki (fot. 3). Ta produkcja zapewnia szybko dochody, czego nie da się osiągnąć w dziale „rarytasów”.
| ||||||
Dwadzieścia lat minęło | ||||||
Szkółka w Pęchcinie zaczęła powstawać w 1982 roku. Najpierw miała specjalizację sadowniczą. Jednak — zaszczepione podczas studiów na SGGW, dzięki wykładom doc. Włodzimierza Senety — zamiłowanie B. Szmita do dendrologii zaowocowało kilka lat później zmianą profilu produkcji. Drzewka owocowe i podkładki jabłoni — skupowane przez CNOS — były zresztą w latach 80. wyborem z konieczności: krajowy popyt na materiał ozdobny był bowiem wówczas ograniczony, a długi, co najmniej 3-letni, cykl produkcji tego materiału nie dawał gwarancji utrzymania „młodego” gospodarstwa. Mimo wszystko właściciele zakładali mateczniki drzew i krzewów ozdobnych, a także ogród-kolekcję, by około 1990 roku rozpocząć nowy etap działalności. Obecnie szkółka zajmuje 13 ha, przy czym zagospodarowane jest 10 ha. Z tego około 2 ha zajmują mateczniki, a 0,5 ha ogród pokazowy. Na części produkcyjnej znajdują się kwatery gruntowe oraz kontenerownia, a także ponad 20 tuneli foliowych o łącznej powierzchni 4000 m2. Jest też niewielka chłodnia służąca do przechowywania szczepów. W najbliższym czasie właściciele planują postawienie hali szkółkarskiej, która ułatwi organizację pracy. Do nawadniania roślin na zewnątrz służy, sterowana komputerowo, deszczownia. Źródłem wody są 4 stawy (1 naturalny i 3 sztuczne) oraz 2 studnie głębinowe. W wyposażeniu gospodarstwa znajdują się też ciągniki, wykorzystywane m.in. do mechanicznego odchwaszczania zagonów gruntowych, i doniczkarka, za pomocą której sadzi się rośliny do mniejszych pojemników, 0,5–3-litrowych (do większych przesadza się ręcznie). Oprócz rozwoju technicznego szkółki i poszerzenia doboru produkowanych roślin, w ciągu ostatniego dziesięciolecia funkcjonowania przedsiębiorstwa nastąpiło wiele innych zmian, wynikających m.in. z przeobrażeń rynku. Jak podkreśla B. Szmit, minęły czasy, gdy sprzedawało się cały szczepiony materiał w pierwszym roku po uszlachetnianiu. Teraz klienci poszukują co najmniej 2-letnich szczepów i mają coraz większe wymagania co do jakości. W ostatnich latach pojawiają się kupcy ze Wschodu (z Litwy, Łotwy, Ukrainy, Rosji), nabywający ok. 1/5 towaru sprzedawanego hurtowo przez J. B. Szmitów (w szkółce działa też punkt sprzedaży detalicznej, licznie odwiedzany przez klientów, gdzie zbywane jest 20% materiału). Co do hurtowych kupców z kraju, koniecznością stało się — zwłaszcza w ostatnich latach dekoniunktury gospodarczej — wydłużanie dla nich terminu płatności, do co najmniej 3 miesięcy. | ||||||
Produkcja | ||||||
95% materiału wyjściowego pochodzi z własnych mateczników (fot. ), a 5% — importowane jest z Holandii. Coraz więcej roślin szczepi się w ręku (fot. 4) — w przeszłości gros podkładek było doniczkowane. Produkcję form piennych rozpoczyna się od połowy stycznia. Sczepione rośliny przetrzymuje się początkowo w chłodni (fot. 5) lub tunelu (fot. 6,7), w zależności od terminu szczepienia, a następnie wystawia na zewnątrz w pojemnikach. W drugim roku uprawy kontenerowej przesadza się szczepy do gruntu, gdzie rosną jeden sezon, po czym znowu sadzi się je do pojemników lub po wykopaniu osłania bryłę korzeniową tkaniną jutową i kieruje do sprzedaży. Jak podkreśla Bronisław Szmit, szczepione rośliny uprawiane przejściowo w gruncie wyglądają lepiej niż te produkowane cały czas w pojemnikach.
Zimą szczepi się także winobluszcz trójklapowy 'Veitchii’ i sadzi do doniczek celulozowo-torfowych Jiffy (fot. 8). Szczepy — uprawiane początkowo w tunelu, a następnie przesadzane do pojemników 2-litrowych i wynoszone na zewnątrz — nadają się do sprzedaży już jesienią tego samego roku.
Jesienią wnoszone są do tuneli najwrażliwsze na mróz rośliny uprawiane w szkółce w pojemnikach, a te pozostawione na kontenerowni — obsypywane trocinami, a nawet okrywane zieloną siatką. Takie przygotowanie szkółki do zimy jest bardzo pracochłonne i zajmuje mniej więcej półtora miesiąca. Trociny wykorzystywane są też do dołowania przeznaczonych na podkładki drzew z „gołymi” korzeniami, na przykład modrzewi sprowadzanych ze szkółek zadrzewieniowych. |
ŹRÓDŁO RARYTASÓW
Szkółkę Joanny i Bronisława Szmitów (fot. 1) z Pęchcina koło Ciechanowa zna większość osób związanych z polskim szkółkarstwem roślin ozdobnych. Jest bowiem w czołówce tych gospodarstw, w których znaleźć można rarytasy – rzadkie gatunki lub odmiany oraz wyszukane, szczepione formy. Właściciele są przy tym pasjonatami swojej pracy. Prowadzenie szkółki nie tylko zapewnia im byt, ale zarazem sprawia widoczną przyjemność. Potwierdza to właśnie ów nietuzinkowy i bogaty asortyment, obejmujący około 600 taksonów. Tyle mają do dyspozycji klienci, ale na terenie gospodarstwa można się dodatkowo zapoznać z kolejnymi ciekawostkami — kolekcją zgromadzonych w ogrodzie pokazowym roślin drzewiastych, których jest ponad 2000.