Rozpoczął się sezon na czarne porzeczki

Tegoroczne zbiory czarnej porzeczki z powodu wiosennych przymrozków mogą być nawet o połowę mniejsze niż w ubiegłym roku - poinformował prezes Krajowego Stowarzyszenia Plantatorów Czarnej Porzeczki Piotr Baryła.

Owoce te, choć są bardzo cenne dla zdrowia, głównie ze względu na dużą zawartość witaminy C, niemal w całości trafiają do przetwórstwa. W ocenie GUS, 95 proc. porzeczek przeznacza się na soki lub też do mrożenia. Początkowo zakłady przetwórcze zaproponowały ceny wyższe niż w latach poprzednich. W ubiegłym tygodniu za owoce do tłoczenia płacono 1 zł za kg, a do mrożenia ok. 1,2 zł za kg. W tym tygodniu przetwórnie oferują ceny niższe o 30-40 groszy na kg.

– Jest to dużo poniżej opłacalności produkcji. Z wyliczeń Instytutu wynika, że dopiero cena w granicach 1,6-1,85 zł/kg pokrywałaby koszty produkcji – stwierdził Baryła. Dodał, że w tym tygodniu przetwórnie oferują ceny niższe o 30-40 groszy na kg.

– Spodziewaliśmy się wyższych cen skupu, tym bardziej, że w tym roku jest nieurodzaj wiśni – powiedział prezes. Zaznaczył, że plantatorzy liczą, że jednak cena skupu w kolejnych dniach wzrośnie. Zbiory porzeczek skończą się w ciągu dwóch tygodni.

W ubiegłym roku, według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, średnio przetwórnie płaciły 0,60 gr. za kg. Rekordowo wysoka cena była w 2011 r. Wynosiła średnio 4,10 zł za kg.

Baryła zwrócił uwagę, że tegoroczne zbiory czarnych porzeczek będą mniejsze z powodu wiosennych przymrozków. Stowarzyszenie szacuje, że zbiory mogą być nawet o połowę niższe niż w ubiegłym roku. W 2016 r. zebrano ich 125 tys. ton.

Jak powiedział Baryła, przemysł unika odpowiedzi, jakie jest faktyczne zapotrzebowanie na te owoce, co mogłoby pozwolić na ewentualne ograniczenie produkcji. Dodał, że o wspólne uzgodnienia plantatorów jest trudno, bo produkcja jest bardzo rozdrobniona. Uprawą zajmuje się 15 tys. gospodarstw, a w Stowarzyszeniu jest zaledwie kilkadziesiąt osób.

Prezes pytany, dlaczego tak mało jest czarnych porzeczek w handlu wyjaśnił, że producenci nastawieni są na produkcję przemysłową. Zaznaczył, że do bezpośredniego spożycia trzeba uprawiać inne odmiany o dużych owocach, zbierane ręcznie, a takie są droższe w uprawie. Jego zdaniem, konsument nie jest gotowy do zapłacenia kilkunastu złotych za kg porzeczek. – Polskich konsumentów trzeba na nowo przekonać do porzeczek – stwierdził. Kolejną trudnością jest zbyt krótki sezon (ok. miesiąca) i trudności w ich przechowywaniu.

Obecnie czarne porzeczki pojawiły się na stołecznych bazarach, ich cena to 8-10 zł/kg. Na razie nie ma ofert ich sprzedaży na rynku hurtowym w Broniszach.

Polska jest największym producentem tych owoców na świecie i najważniejszym dostawcą na rynki międzynarodowe. Jednak ze względu na specyficzny smak popyt na nie jest ograniczony.

Źródło:

Chcesz dowiedzieć się więcej o porzeczkach? Zapoznaj się z ciekawymi artykułami w bezpłatnej aplikacji na smartfony – AUDIO SAD, w której to lektor czyta dla Ciebie tekst. Aplikację na system Android można pobrać ze sklepu Play, a na system iOS z App Store.

Related Posts

None found

Poprzedni artykułJapońska technologia dla polskich ogrodników
Następny artykułJuż można aplikować o stypendia pomostowe

3 KOMENTARZE

  1. stara śpiewka. każdy umywa ręce. każdemu ciężko się określić. a co ma powiedzieć producent, któremu płacą 30-40 groszy, kiedy jego inwestycje w ciągu sezonu są znaczne. nie rozumiem też tej różnicy w cenie: przemysł 40 gr, deser 10 zł??? spora przebitka… wszystkim niedługo przestanie się opłacać. będą produkować dzieci w nadziei, że 500+ nie zniosą. jestem zrozpaczona i współczuję plantatorom, że doczekali czasów, gdy każdy robi łaskę.. a robotę oni mają najcięższą.

  2. Prezes pytany, dlaczego tak mało jest czarnych porzeczek w handlu wyjaśnił, że producenci nastawieni są na produkcję przemysłową. Zaznaczył, że do bezpośredniego spożycia trzeba uprawiać inne odmiany o dużych owocach, zbierane ręcznie, a takie są droższe w uprawie. Jego zdaniem, konsument nie jest gotowy do zapłacenia kilkunastu złotych za kg porzeczek.

  3. Wczoraj w supermarkecie chciałam kupić owoce sezonowe. Wiem, lepiej na targowisku, ale nie miałam czasu. I wyszłam… z kiwi, nektarynkami po 4 zł/kg i gruszkami z importu po 6. Nie dam, nawet jak bym miała, 40 zł za kg borówek, ponad 20 za kg malin i 15 za kg czerwonej porzeczki. I to w jakości „supermarketowej”, bo już trochę czekają na tych, którzy tyle zapłacą. Rozumiem, że jak jest mniej owoców, to ceny muszą być kosmiczne, ale bez przesady.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.