Czeka nas sucha jesień i łagodna zima?

Tegoroczne lato przyniosło wyjątkowo wysokie temperatury na wschodzie i południowym wschodzie naszego kraju. Tam też było bardzo sucho, co objawiło się rekordowo niskim poziomem rzek, w tym także Wisły. Prognozy sezonowe niestety wskazują na kontynuację tej niekorzystnej tendencji także w nadchodzących tygodniach.

Pogoda na jesień
Nie tylko w drugiej połowie września, lecz również przez cały październik i pierwszą połowę listopada na przeważającym obszarze Polski będziemy odczuwać niedostatek opadów. Szczególnie mało deszczu spadnie na wschodzie i południu, czyli tam, gdzie opady są obecnie najbardziej potrzebne, aby zregenerować glebę i zasilić rzeki. Posusze będzie towarzyszyć podwyższona temperatura, a to oznacza, że na termometrach będziemy widzieć wartości wyższe aniżeli zazwyczaj o tej porze roku.

Przed nami więc ciepła, słoneczna i dość sucha jesień.

Pogoda na zimę
W drugiej połowie listopada spodziewamy się zmian w pogodzie, bo uaktywnią się głębokie atlantyckie niże, które zaczną przechodzić nieco bardziej na południe niż zwykle. Dla nas to oznacza napływ ciepłych mas powietrza z południa Europy, ale również częste i duże wahania ciśnienia oraz wichury.

Jaki będzie wstęp do zimy, taka będzie też cała pora roku. Nadchodząca zima będzie według naszych prognoz łagodna z temperaturami powyżej normy, niewykluczone, że jedna z najcieplejszych w ostatnim dziesięcioleciu.

Jednak kilka zjawisk sprawi, że może być bardziej uciążliwa od tych bardzo śnieżnych. Dlaczego? Bo za ciepłe powietrze zapłacimy częstymi i intensywnymi opadami oraz zachmurzeniem, będzie też silnie wiało, a na Bałtyku spodziewamy się sztormu na sztormem. Nie można wykluczyć, że któraś z wichur może się okazać niszcząca w skutkach. Prawdopodobieństwo podobnego rozwoju sytuacji, jak w styczniu 2007 roku podczas niszczycielskiego orkanu Cyryl, jest podwyższone. Porywy wiatru osiągały wówczas na nizinach nawet ponad 130 km/h (co okazało się wartością rekordową m.in. we Wrocławiu), a w górach do 250 km/h. Spadki ciśnienia były równie imponujące, bo zdarzało się, że barometry pokazywały mniej niż 965 hPa.

Ciepła, mokra i wietrzna zima to zagrożenie wzmożoną zachorowalnością na grypę, większą niż ubiegłej zimy. Tendencja pogodowa zacznie się zmieniać dopiero wczesną wiosną, która ma być wilgotna, ale z temperaturą w normie.

Prognoza pochodzi z serwisu TwojaPogoda

Related Posts

None found

Poprzedni artykuł„Wybrałem mechaniczny zbiór owoców”
Następny artykułHydrolog: niski poziom wód w rzekach związany z periodycznością klimatu

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.