Poranek na zachodzie, wschodzie, północy i w centrum kraju przyniósł pogodne niebo, ale również gęste mgły. Przy ujemnej temperaturze tworzące mgłę drobne kropelki wody zaczęły zamarzać tworząc na trawach, samochodach i gałęziach malowniczą szadź.
W strefie mgły temperatura była zdecydowanie najniższa. Na ulicach Łodzi i Białegostoku odnotowaliśmy aż minus 10 stopni, zaś przy gruncie mróz był o kilka stopni większy. Mróz był mniejszy tam, gdzie utrzymywało się większe zachmurzenie, czyli na południu i północy. Na przykład w Rzeszowie temperatura nie spadła poniżej minus 1 stopnia, a więc było o prawie 10 stopni cieplej niż w Łodzi.
W najbliższych godzinach promienie słoneczne ogrzeją grunt, a następnie również powietrze. Po południu w całym kraju będzie już dodatnio, a więc białe krajobrazy czy to z powodu śniegu czy też mgły i szadzi, znikną. Termometry powinny pokazać od 1-2 stopni na południu, wschodzie i w centrum do nawet 4-6 stopni na zachodzie i północy. Przed zapadnięciem zmierzchu, a trzeba pamiętać, że pojawi się on o godzinę wcześniej niż w ubiegłym tygodniu, znów zacznie się błyskawicznie oziębiać.
Noc i jutrzejszy poranek przyniosą przymrozki prawie w całej Polsce, jedynie poza wybrzeżem. Mróz będzie jednak lżejszy niż dzisiaj, bo 1-2 stopniowy, tylko miejscami na południu może być do 3-4 stopni na minusie.
Dobra wiadomość jest taka, że w środowy (31.10) poranek przymrozki pojawią się tylko lokalnie, a w drugiej połowie tygodnia w ogóle już ich nie będzie.
Informacja pochodzi z serwisu TwojaPogoda