W planach jest stworzenie aplikacji internetowej, która usprawni organizowanie zakupów, w tym składanie zamówień na wybrane towary – poinformował Krzysztof Blinkiewicz, b. dziennikarz, prowadzący obecnie płocką księgarnię „Czerwony atrament”, gdzie spotykają się członkowie Płockiej Kooperatywy Spożywczej.
– Mam zapisanych blisko 30 osób, ale wraz z ich rodzinami i znajomymi w inicjatywę zaangażowanych jest już blisko stu amatorów ekologicznych produktów. Kupujemy warzywa, owoce, sery, jaja i pieczywo, zdarza się, że także drób i ryby – wszystko bezpośrednio u rolników, w gospodarstwach położonych w promieniu mniej więcej 50 km od Płocka. Obecnie to 11 dostawców. Wspólnie zorganizowaliśmy już dwie tury zakupów. Chcemy, by odbywały się one przynajmniej raz w miesiącu – powiedział Blinkiewicz.
Wśród współpracujących z kooperatywą wymienił m.in. ekologiczne gospodarstwa w Grzybowie (Mazowieckie), gdzie od 1995 r. działa Stowarzyszenie Kulturalno-Ekologiczne „Ziarno”.
– Korzyści są obopólne. Zadowoleni są rolnicy, bo rośnie ilość produktów, które mogą sprzedać, rośnie zbyt. My jesteśmy zadowoleni, bo mamy możliwość kupna rzeczywiście ekologicznych i tanich produktów bezpośrednio z gospodarstw, które dzięki temu bardzo dobrze znamy. W gospodarstwie, gdzie kupowaliśmy ostatnio mleko, znamy nawet imiona krów – dodał Blinkiewicz.
Jak podkreślił, Płocka Kooperatywa Spożywcza to inicjatywa wielopokoleniowa, w którą angażują się osoby w różnym wieku, młodzi i seniorzy, reprezentujący różne zawody i profesje, jak np. studenci, urzędnicy, lekarze czy prawnicy. – Zgodnie dzielimy się obowiązkami przy organizacji zakupów. Każdy pełni określoną rolę. Jest osoba odpowiedzialna za kontakt z rolnikami, za przygotowanie zamówień, inni zajmują się dowożeniem produktów, ich pakowaniem i rozdziałem. Mamy też skarbnika. Jak to w kooperatywie, działamy wspólnie. Każdy ma równe prawa i równe obowiązki – zaznaczył Blinkiewicz.
Wyjaśnił, że osoba przystępująca do inicjatywy wpłaca 25 zł tzw. „wpisowego”, które przeznaczone jest m.in. na zakup skrzynki do kupowanych produktów, a przy każdym zamówieniu obowiązuje dodatkowa kwota 7 proc. jego wartości, która zasila fundusz gromadzki.
– To wspólna kasa całej kooperatywy. Z niej opłacamy zakup paliwa czy środków czystości. To także »ściepa« na nasz wewnętrzny system ubezpieczeń. Będzie on wykorzystywany jako wsparcie członków kooperatywy, którzy znaleźliby się w trudnej sytuacji życiowej, jak choroba czy utrata pracy. Chcemy jednocześnie prowadzić działalność charytatywną. Gdy okazało się, że po rozdziale pierwszych zakupów została pewna ilość produktów, głównie warzyw, przekazaliśmy wszystko grupie, która przygotowuje posiłki dla bezdomnych. I takie akcje chcemy kontynuować – podkreślił Blinkiewicz.
Zapowiedział, że Płocka Kooperatywa Spożywcza planuje stworzenie elektronicznego systemu z mobilną aplikacja ułatwiającą dokonywanie zakupów. – Mamy dwóch informatyków, którzy budują system, docelowo z aplikacją w telefonie, w komputerze, gdzie każdy z członków kooperatywy będzie miał indywidualne konto. Taki system ułatwi organizowanie i rozliczanie zakupów. Jego uruchomienie planujemy jeszcze w tym roku. Być może będziemy pierwszą kooperatywą z tego typu rozwiązaniem – dodał Blinkiewicz.
Jak przyznał, do Płockiej Kooperatywy Spożywczej zgłaszają się cały czas nowi członkowie zainteresowani tą inicjatywą – zarówno kupujący, jak i rolnicy oferujący swe produkty. – Z myślą o rozwoju działalności na naszym podwórku, w pobliżu księgarni, przygotowujemy nowe lokum – niewielki magazyn, który będzie siedzibą kooperatywy, póki nie znajdziemy czegoś większego. Czekamy na wiosnę, aż zacznie się szaleństwo nowalijek – oświadczył Blinkiewicz.
Kooperatywa to oparta na nieformalnym stowarzyszeniu formuła działalności spółdzielczej, która polega na dobrowolnym zrzeszeniu i współpracy, której celem jest wspólna realizacja określonych celów ekonomicznych czy społecznych. W przypadku kooperatyw spożywczych, ich członkowie zaopatrują się w produkty bezpośrednio u wytwórców, z pominięciem pośredników. Inicjatywy takie działają m.in. w Warszawie i Krakowie.
Źródło: 
