„Polski pomidor zabójcą bułgarskiego pomidora”

Bułgaria podejmie wszelkie kroki, by krajowi producenci rolni uzyskali odszkodowania za straty m.in. w wyniku rosyjskiego embarga na import żywności - powiedział w piątek minister rolnictwa Wasyl Grudew. - Od UE będziemy żądać tyle, ile trzeba – zapewnił.

W wywiadzie telewizyjnym minister powiedział, że zamiarem resortu jest zrekompensowanie producentom nie tylko bezpośrednich strat poniesionych w wyniku rosyjskiego embarga, które nie będą bardzo duże – chodzi bowiem o 5-10 mln lewów (2,5 – 5 mln euro). – Dla mnie najważniejszym tematem jest zrekompensowanie producentom strat pośrednich, spowodowanych przez załamanie się rynku m.in. przez wzmożony import z państw UE – oświadczył.

Na rynek bułgarski masowo napłynęła produkcja z zagranicy; import ten, o ile pochodzi z państw unijnych, z trudem można regulować, lecz państwo dysponuje wystarczającymi instrumentami, by reagować na poziomie UE – dodał Grudew.

Minister nie wymienił konkretnych krajów, z których import się nasilił, lecz krajowe media wskazują przede wszystkim na Polskę. „Polski pomidor zabójcą bułgarskiego pomidora” – napisała w piątek prywatna agencja informacyjna BGnes.

Dziennik „Standard” w obszernej analizie sytuacji na krajowym rynku produktów rolnych podkreśla, że „zła pogoda i rosyjskie sankcje odbiły się na producentach niewspółmiernie słabiej niż dumpingowe ceny produkcji unijnej przekierowanej z rosyjskiego rynku”. Alarmuje: „zalewają nas owoce i warzywa z całej Europy”.

Wśród produktów wymieniane są ziemniaki z Polski i Francji, arbuzy z Grecji, polskie i włoskie jabłka. Cena pomidorów w ciągu tygodnia spadła o 33 proc. – wskazują dane Krajowej Komisji Giełd Towarowych i Targowisk. Przyczyną są duże partie polskich pomidorów.

Wielu producentom nie udaje się sprzedać towaru – relacjonuje dziennik. Producenci z południowego zachodu Bułgarii zastanawiają się nad mechanizmem ominięcia embarga, poprzez wywóz produkcji do Serbii i Macedonii i stamtąd do Rosji. Na razie według dziennika odnotowano tylko pojedyncze próby tego rodzaju. Niemniej tradycje omijania embarga w tym regionie są żywe. W latach 90. ubiegłego wieku, gdy wprowadzono embargo na paliwa dla byłej Jugosławii, z Bułgarii wywożono je masowo. Wiele obecnych fortun pochodzi z tamtego okresu.

Źródło:

Related Posts

None found

Poprzedni artykułSpoga+Gafa – branżowe targi o ogrodach
Następny artykułMiędzynarodowa konferencja i dożynki w Sandomierskiem

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.