Serbowie odetchnęli

Idared - serbski? polski?
I szukają winnych rosyjskich pretensji. Wiedzą już jednak, że ich główny partner handlowy nie nałoży embarga na owoce i warzywa wysyłane z Serii. Po spotkaniu serbskiej minister rolnictwa z ambasadorem Rosji w Serbii o embargu już się nie mówi.
Pani minister przyznała, że przypadki reeksportu mogły mieć miejsce i władze jej kraju starają się ścigać firmy parające się tym procederem. Czasem wychodzi na to, że za takimi firmami kryją się obywatele Rosji. Dla zabezpieczenia interesów tego kraju Serbowie zobowiązali się do przesyłania Moskwie certyfikatów fitosanitarnych jeszcze zanim wysłany zostanie towar. Taki system obowiązuje w Serbii od 2 marca.
Serbia oblicza, że od sierpnia ubiegłego roku wysłała do FR 118 tys. ton jabłek zarabiając na tym 98 mln USD.
 
Za: wyborcza.biz
pg

Related Posts

None found

Poprzedni artykułSadzeniaki z EU znów na rosyjskim rynku – jak długo?
Następny artykułDodatkowe pieniądze dla młodych rolników

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.