SLD: Kalemba sobie nie radzi; rolnicy nie dostają dopłat

Politycy SLD są zaniepokojeni opóźnieniami w wypłatach dopłat bezpośrednich dla rolników oraz niejasną - ich zdaniem - sytuacją na rynkach drobiu i mleka.

Według posła Cezarego Olejniczaka zjawiska te świadczą o tym, że Stanisław Kalemba nie radzi sobie z funkcją ministra rolnictwa.

Jak podkreślił Olejniczak na wtorkowej konferencji prasowej, 2012 jest pierwszym, po wejściu Polski do UE, rokiem,w którym rolnicy nie otrzymali jeszcze dopłat bezpośrednich. – W ubiegłych latach do tej pory co najmniej 50-70 proc. rolników już na swoich kontach miało pieniądze z dopłat bezpośrednich. W tej chwili, według naszych obliczeń, do dzisiaj, około 10 proc. rolników w Polsce otrzymało dopłaty bezpośrednie – zaznaczył poseł Sojuszu. – Widać ewidentnie, że pan Stanisław Kalemba, który ministrem rolnictwa jest już pięć miesięcy, sobie nie radzi – ocenił Olejniczak. Według niego, polityk PSL „nie potrafi porozumieć się” z szefem resortu finansów Jackiem Rostowskim, od którego m.in. zależy termin wypłat dopłat bezpośrednich.

Olejniczak zwrócił przy tym uwagę, że część rolników ma kredyty do spłacenia i wiele innych zobowiązań. – Sytuacja jest o tyle dziwna, że te pieniądze też powodują, że rolnicy nie mogą zakupić środków do produkcji rolnej, przede wszystkim nawozów – podkreślił Olejniczak.

Od rozpoczęcia realizacji dopłat bezpośrednich za 2012 r., czyli od 1 grudnia, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wypłaciła 1,22 mld zł i pieniądze te trafiły na konta bankowe 216 tys. rolników. Agencja jest przygotowana do realizacji nawet 300 tys. wypłat dziennie, jednak tempo realizacji dopłat bezpośrednich zależy od wielkości środków i tempa ich przekazywania ARiMR przez Ministerstwo Finansów – informuje Agencja na swojej stronie internetowej.

Kalemba poinformował w ubiegłym tygodniu, że ARiMR zwiększy wypłatę dopłat bezpośrednich w styczniu. Zapowiedział też, że do końca lutego zostanie wypłacone 70 proc. środków.

Zdaniem Olejniczaka, problemem polskich rolników jest także „niejasna” sytuacja na rynkach drobiu i mleka. – Ceny na rynku mięsa drobiowego przed świętami Bożego Narodzenia spadły gwałtownie poniżej stopnia opłacalności (…) Opłacalność spada też na rynku mleka i z tego widać, że rząd nie potrafi również doprowadzić do tego, żeby kwoty mleczne były w przyszłej perspektywie (budżetowej UE – PAP) zachowane – ocenił polityk Sojuszu.

Olejniczak obawia się też, że Polska w 2012 roku mogła przekroczyć przyznaną nam przez Unię krajową kwotę mleczną i w związku z tym rolnicy będą musieli zapłacić kary. – Mimo że mamy odejść – tak jak Unia mówi – od kwotowania, to ten rok może być rokiem, kiedy kwoty mleczne, indywidualne, będą przekroczone. I praktycznie każdy z rolników będzie musiał zapłacić 1 zł kary, czyli wielu z nich po kwietniu nie otrzyma wypłat – przestrzegał Olejniczak.

Komisja Europejska w połowie grudnia przyjęła raport, w którym przekonuje, że UE jest na dobrej drodze do wygaszenia kwot mlecznych, co ma się stać w 2015 r.
 
Olejniczak przypomniał też postulat Sojuszu likwidacji Agencji Nieruchomości Rolnych. Według niego, ziemia, którą dysponuje ta instytucja, powinna trafić do samorządów gminnych. – Bo to one wiedzą, kto na danym terenie gospodaruje, jak gospodaruje i będą wiedziały, jak przeprowadzić przetarg i do kogo ta ziemia powinna trafić – uważa Olejniczak.

Źródło:

Related Posts

None found

Poprzedni artykułDwie trzecie ankietowanych za zakazem uprawy roślin GMO
Następny artykułDopłaty do usług doradczych

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.