Utworzyli Towarzystwo Produktu Górskiego

Towarzystwo Produktu Górskiego mające na celu wspólną promocję, poszukiwanie rynków zbytu i pozyskiwanie funduszy zostało powołane przez drobnych producentów żywności z południa Małopolski.

– Konsumenci poszukują produktu zdrowego i wysokiej jakości. Po oscypku, który stał się sztandarowym produktem regionalnym, mamy jeszcze szereg znakomitych produktów żywnościowych z gór, które wymagają popularyzacji – powiedział w Zakopanem doradca Marszałka Małopolski do spraw współpracy w obszarze Karpat i inicjator powołania Towarzystwa Andrzej Gąsienica – Makowski.

Towarzystwo zrzesza na razie 30 producentów żywności produkowanej w terenach górskich. Wśród nich są producenci wędlin, serów, soków, ziół, owoców czy miodów. Stowarzyszenie będzie w przyszłości poszerzane o producentów spoza Małopolski, a docelowo ma zrzeszyć producentów z całych Karpat.

– Sukces osiąga się, jeżeli jest współpraca. Będziemy dążyć do wspólnej promocji naszych produktów, chcemy skorzystać z programu Europejskiego Partnerstwa Inwestycyjnego dla pozyskania finansowania z przeznaczeniem na wzmocnienie produkcji, chcemy też wprowadzić do sklepów „półkę karpacką” na której znalazłyby się właśnie produkty z regionów górskich – wymieniał Gąsienica – Makowski.

Wyjaśnił, że producenci żywności z obszarów górskich będą produkować żywność najwyższej jakości, powstającą w terenach górskich. – Najważniejsza będzie wewnętrzna kontrola samego producenta. To producent weźmie na siebie odpowiedzialność za swój produkt – wyjaśnił. Dodał, że w Polsce powinien działać program promocji produktów regionalnych wzorem Francji, Włoch czy Szwajcarii.

Zofia Kukucz producentka serów podpuszczkowych i wędzonych oceniła, że samemu jest bardzo ciężko walczyć o klienta, zwłaszcza małemu producentowi. – Mam nadzieję, że moje produkty staną się rozpoznawalne i zostaną docenione przez konsumentów – mówiła.

Drobni producenci żywności zwracają uwagę, że gospodarowanie w terenach górskich jest o wiele trudniejsze niż na nizinach, stąd też trudna jest walka o klienta, bo ceny produktów górskich są wyższe.

Artur Majerczyk, producent wędlin, nie widzi innej możliwości rozwoju dla siebie jak zrzeszenie się i wspólne promowanie i pozyskiwanie funduszy. – Chcemy wspólnie szukać nowych rynków zbytu i kanałów dystrybucji. Chcemy wspólnie uczestniczyć w kampaniach reklamowych. Zrzeszenie się z pewnością da nam taką możliwość – ocenił.

Źródło:

Related Posts

None found

Poprzedni artykułNawożenie po zbiorze owoców
Następny artykułSawicki o KRUS, PIT i emeryturach obywatelskich

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.