Przed nami dwa szczyty mrozów. Jedno dzisiejszego wczesnego popołudnia, kiedy spodziewamy się najniższej maksymalnej temperatury. Drugie apogeum mrozów, to najbardziej kluczowe, nastąpi w piątek rano. Wtedy też mróz będzie najsilniejszy i może być bardzo niebezpieczny.
Na Warmii, Mazurach i Podlasiu temperatura sięgnie w najcieplejszych godzinach dzisiejszego dnia minus 19-20 stopni. To jedna z najniższych temperatur, jakie mogą się pojawić w naszym kraju podczas najsilniejszych mrozów. W 2006 roku zdarzyło się, że w Suwałkach odnotowano maksymalnie minus 22 stopnie w pełni dnia. W pozostałych regionach wschodniej Polski będzie 15-17 stopni mrozu. Na południu, północy i w centrum termometry pokażą co najwyżej minus 14-15 stopni. Na zachodzie będzie najcieplej, przeważnie około minus 10 stopni, a na Nizinie Szczecińskiej minus 8-9 stopni.
Ciepło, w szczątkowych ilościach, będzie promieniować z gruntu do atmosfery i dalej w kosmos począwszy od wczesnego popołudnia aż po jutrzejszy poranek. To właśnie w piątek (3.02) około godziny 7:00 temperatura osiągnie apogeum.
Prognozy są zatrważające, bo w woj. podlaskim i podkarpackim temperatura sięgnie minus 30 stopni. Niewykluczone, że lokalnie mróz może być jeszcze większy. Przy samym gruncie spadek temperatury do około minus 35 stopni. W woj. warmińsko-mazurskim i w północno-wschodniej części woj. mazowieckiego około minus 25-27 stopni, a przy gruncie minus 30 stopni. W pozostałych regionach wschodniej i południowej Polski 23-25 stopni mrozu. Także w centrum i na północy będzie co najmniej 20 stopni mrozu. Na zachodzie i północnym zachodzie kraju minus 15 stopni, tylko na zachodnim Pomorzu około minus 10 stopni. Na Pomorzu i Ziemi Lubuskiej możliwe są słabe, przelotne opady śniegu.
Jutrzejsze popołudnie cieplejsze od dzisiejszego, ale tęgi mróz nie odpuści. W całej wschodniej połowie kraju minus 16-17 stopni w najcieplejszej godzinie, a więc około 13:00. W głębi kraju do 12-13 stopni poniżej zera, a na zachodzie około minus 8-10 stopni.
Sobotni (4.02) poranek nadal z potężnym mrozem, ale już lżejszym niż jutrzejszego poranka. W całej wschodniej połowie kraju przeszło minus 20 stopni, a na północnym wschodzie minus 25 stopni. Na zachodzie około minus 15 stopni.
Od poniedziałku (6.02) nocami i o porankach „tylko” minus 15 stopni. Popołudniami nie będzie już zimniej niż minus 10 stopni. Z biegiem dni temperatura będzie coraz to wyższa i szybko wrócimy do wartości, które dla tej pory roku są standardowe.
Wraz z ociepleniem nadejdą opady śniegu, które miejscami mogą być dość intensywne i powodować paraliż na drogach. Odpuszczenie największego mrozu więc wcale nie oznacza, że będziemy mogli odetchnąć z ulgą.
Prognozy pogody dostarcza serwis TwojaPogoda