Zanieczyszczenie powietrza wchodzi w interakcję z molekułami zapachowymi, emitowanymi przez rośliny w celu zwabienia zapylaczy i zaburza ich działanie - wynika z analiz naukowców opublikowanych w "Atmospheric Environment".
Zanieczyszczenie powietrza wpływa na wydzielane przez rośliny zapachy, co dezorientuje pszczoły podczas prób dotarcia do pożywienia – stwierdzili naukowcy z Penn State w USA. Jest to spowodowane interakcjami chemicznymi, które powodują, że woń wydzielana przez rośliny jest osłabiona – ich zapach krócej utrzymuje się w powietrzu i nie jest w stanie dotrzeć na taką samą odległość, jak w przypadku normalnych warunków.
„Wiele owadów gniazduje w odległości nawet 900 m od źródeł pożywienia, co oznacza, że zapach musi pokonać długą drogą, zanim zwierzęta te je wykryją” – wyjaśnia Jose D. Fuentes.
Węglowodory wydzielane przez rośliny ulegają rozbiciu pod wpływem różnego rodzaju zanieczyszczeń, np. w postaci ozonu. Proces ten powoduje powstawanie większej ilości zanieczyszczeń w postaci rodników hydroksylowych i azotanowych, co dodatkowo przyczynia się do osłabienia zapachu roślin.
Z badań wynika, że w strefach pozbawionych ozonu 20 proc. owadów potrzebowało 10 min. do znalezienia źródła pożywienia. Gdy poziom ozonu był nieznacznie wyższy, taka sama grupa zwierząt potrzebowała 180 minut na to samo zadanie.
W opinii badaczy zmniejszenie ilości zapyleń wśród dzikich roślin może przyczynić się do wzrostu populacji roślin, które nie są od nich uzależnione. Jednocześnie proces ten może spowodować zmniejszenie plonów w przypadku roślin uprawnych.
Zdaniem naukowców nowe ustalenia wskazują, że złą jakość atmosfery należy uznać za jeden z wielu czynników wpływających na zmniejszenie populacji pszczół.
Według danych Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych liczebność pszczół w USA zmniejszyła się od 2015 r. o 44 proc.
za: