IV Letnie Pokazy Czereśniowe – na Kujawach (cz. II)

Letnie Pokazy Czereśniowe urządzane od 2009 roku przez Plantpress w tym roku pierwszy raz odbyły się poza Sandomierszczyzną – w sadach Grupy Producentów Owoców Galster Sp. z o.o., współorganizatora imprezy. Podczas sesji referatowej ponad trzystu sadowników z całego kraju wysłuchało wykładów na temat nawadniania, fertygacji, schładzania i przechowywania owoców przeznaczonych do dalekiego transportu (o tym pisaliśmy w części I) oraz zasadach doboru odmian dla polskich sadów i nowościach odmianowych. Po wykładach – w sadzie można było zapoznać się z technikami budowy osłon dla sadów czereśniowych, zasadami formowania czereśni, maszynami i urządzeniami dla upraw sadowniczych.
 

Czereśnie belgijskim okiem
Swój tegoroczny wykład na Letnich Pokazach Czereśniowych Bart Liesenborghs – doradca sdowniczy z Belgii – rozpoczął od streszczenia  obserwacji nad oddziaływaniem naszego klimatu na czereśnie. Jego zdaniem warunki naturalne Polski stawiają przed sadownikiem wyzwania, które czasami lekceważymy czy wręcz ignorujemy, co ma potem poważne konsekwencje.

Nasz kontynentalny klimat jest mniej sprzyjający od panującego w Belgii, gdzie prowadzi swój sad B. Liesenborghs. Ostre zimy uszkadzają paki kwiatowe posadzonych u nas drzew, czasem uszkadzają wiązki przewodzące. Zimy często gwałtownie przechodzą w ciepłe wiosny – ale najpierw dość długo ciepłe jest tylko powietrze, gleba nagrzewa się powoli. Ruszające drzewa są słabo zaopatrywane przez korzenie w niezbędne składniki jeszcze także w okresie kwitnienia drzew. Przymrozki uszkadzają kwiaty stwarzając wrota dla infekcji bakteryjnych. Podczas kwitnienia zdarzają się dni z silnymi, suchymi wiatrami obniżającymi jakość pyłku i aktywność owadów zapylających. Już w pełni wiosny możemy mieć do czynienia z podtopieniami lub dla odmiany z suszą wywołującymi obfite opadanie zawiązków. Późniejsze opady – w okresie dojrzewania owoców skutkują ich masowym pękaniem.

Sadownicy decydujący się na uprawę czereśni nie zawsze robią to w przemyślany sposób. Często korzystają z wzorów sprawdzonych gdzie indziej – w zupełnie odmiennych warunkach klimatycznych, nie weryfikują wartości w lokalnych siedliskach wybranych przez siebie odmian, zakładają sady z odmian obcopylnych lub z ich przewagą szykując sobie problemy w utrzymaniu tych drzew w produktywności.

Ze standardowych obecnie odmian – ‘Lappins’, ‘Kordia’, ‘Regina’, ‘Sweetheart’ (pierwsza i ostatnia są samopylne) w lokalnych warunkach polski sadownik niekoniecznie musi otrzymać oczekiwaną wartość dodaną. Warto rozważyć, czy wśród nowszych odmian, jakie w ostatnich latach weszły do uprawy, nie znalazłyby się bardziej pewne. Na przykład tam, gdzie źle spisuje się ‘Kordia’ może warto byłoby posadzić odmiany ‘Korvick’ lub ‘Summit’? Pod względem podatności na pękanie owoców Simone® jest pewniejsza w uprawie od ‘Lapinsa’. Bardziej produktywna od ‘Kordii’ i ‘Reginy’ jest samopylna ‘Skeena’, ale niestety jej owoce łatwo pękają… Również samopylny ‘Rubin’ jest obiecującą nowością – dojrzewa po ‘Reginie’.

Po rozwiązaniu kwestii doboru odmian koniecznie trzeba zadbać o ochronę jakości owoców. Na spotkaniu w Wierzchucicach B. Liesenborghs omówił tylko jedno z zagadnień z tą jakością związanych – schładzanie owoców po zbiorze (mówił o tym także szeroko dr. K. Rutkowski – por. cz. I). Bez tego zabiegu nie sposób zapewnić owocom wymaganej przez rynki jakości – można zapomnieć o ich eksporcie. Jest też metodą na wydłużenie sezonu podaży owoców przy skromnym asortymencie późnych odmian. Szybkie (dynamiczne) schłodzenie czereśni powinno nastąpić do 2-3 godzin po zbiorze i zakończyć się w ciągu około 1,5 godziny, gdy pestka owocu osiągnie temperaturę 1,5˚C.

Trzecim tematem poruszonym przez tego wykładowcę było przestrzeżenie naszych producentów przed nadciągającym zagrożeniem ze strony Drosophila suzukii (muszki plamoskrzydłej). Na zachodzie Europy występuje już ona na uprawnych gatunkach jagodowych, pestkowych i ziarnkowych, na gatunkach dzikich, jest stwierdzana na materii organicznej (obornik, podłoże popieczarkowe). Do metod zapobiegawczych – osłony z drobnej siatki doszły ostatnio możliwości chemicznego zwalczania, także w Polsce (SpinTor 240 SC, Calipso 480 SC,  Patriot 100 EC).

W części praktycznej B. Liesenborghs wyjaśniał różnice w zasadach formowania czereśni samopylnych i obcopylnych. Przed wszystkim zalecał takie postępowanie, które pozwoli ograniczyć koszty formowania i utrzymywania koron w pożądanych rozmiarach i stanach. Deklarował, że w swoim belgijskim sadzie nie używa sekatora – praca przebiega szybciej, formowanie jest łatwiejsze, mniej kosztuje. Szarpane rany zadawane drzewom w okresie wegetacji goją się bez wycieków, nie stanowią zagrożenia porażeniem chorobami.


Bart Liesenborghs po wykładzie przeprowadził pokaz formowania drzew czereśni w sadzie podkreślając, że najlepsze efekty przynosi rozpoczęcie tego procesu już u świeżo posadzonych drzew i konsekwentne prowadzenie w następnych latach, by otrzymać na nich jednolity typ pędów owoconośnych

Warunkiem jest rozpoczęcie pracy nad drzewkiem zaraz po jego posadzeniu i formowanie tak, by zapobiegać nadmiernemu wyrastaniu pędów – nazwał to „cięciem zapobiegawczym” – znacznie szybszym od „interwencyjnego”, kiedy trzeba pracowicie czyścić drzewo z niepotrzebnych pędów, którym pozwoliliśmy pojawić się i konkurować z przewodnikiem czy cennymi pędami owoconośnymi. Na drzewie powinien się znajdować jednolity typ pędów owoconośnych – wówczas zbierane owoce też są jednolite jakościowo i można je sortować łatwo na trzy klasy wielkościowe. Jeśli tych klas jest więcej, to coś jest nie tak z prowadzeniem drzew. Dokładny opis proponowanego przez Barta Liesenborghsa systemu cięcia odmian samopylnych i obcopylnych będzie zamieszczony w następnym numerze „Czereśni” – nowym specjalistycznym czasopiśmie dla profesjonalnych sadowników.

[NEW_PAGE]W czereśniowym sadzie
Oprowadzając po sadzie gospodarz spotkania, Paweł Pączka, prezes zarządu GP Galster Sp. z o.o. przedstawiał historie nasadzeń czereśniowych oraz objaśniał przyjęte rozwiązania. Dla rosnących w Wierzchucicach drzew zdecydowanie lepsza od ‘Colta’ okazała się podkładka GiSeLA – drzewa na niej rosnące są znacznie bardziej produktywne. Sady czereśniowe Galsteru rosną pod osłonami. Rusztowania kupiono w Drewgórze. Za optymalne ekonomicznie P. Pączka uznał okrywanie powierzchni około 2,5 hektarowych. Właśnie taką zwiedzali uczestnicy IV Letnich Pokazów Czereśniowych. W Wierzchucicach zdecydowano się przykryć osłonami także biegnąca wzdłuż jednego boku kwatery główną drogę dojazdową wraz z uwrociem. Pozwala to na spore usprawnienia i podnosi jej komfort.


Prezes Paweł Pączka prezentuje nasadzenia czereśni Galsteru i rozwiązania techniczne konstrukcji osłon przeciw ptactwu, deszczom i gradom

Oddzielająca czereśnie od sąsiedniej kwatery ściana siatki jest podnoszoną mechanicznie kurtyną – podnoszenie/opuszczanie siatki jest prowadzone przez jednego pracownika za pomocą mechanizmu korbowego. Zakładając osłony pracownicy Galsteru wpadli na pomysł, jak uniemożliwić sprytnym szpakom i kwiczołom przeciskanie się pod siatki – tak zmodyfikowali sposób mocowania folii, by uniemożliwić ptakom siadanie na drutach konstrukcji, z których przedostawały się do wewnątrz kwatery. Nadal stałej uwagi wymaga zapewnianie przylegania dolnej krawędzi siatek osłonowych do powierzchni gleby.


Mocowanie folii w sposób uniemożliwiający siadanie ptakom na drutach konstrukcji

W sadzie towarzyszyły gościom Pokazu ciągniki New Holland wystawiane przez dystrybutora tej firmy – Raitech z Brzozy k. Bydgoszczy, platformy i rozdrabniacze przywiezione przez Orsi Group Polska z Rajca Szlacheckiego k. Radomia i platformy Nblosi prezentowane przez Zbigniewa Rewerę z Chwałek k. Sandomierza. Platformy sadownicze obu firm pracują w sadach Galsteru – dłuższy staż (7 lat, ponad 7 tysięcy motogodzin) ma platforma Nblosi – nadal w pełni sprawna i funkcjonalna. Maszyny te projektowane dla sadów jabłoniowych wymagają jednak korekty podnośników platformy, ponieważ czereśnie (i konstrukcje dla nich) są wyższe niż spotykane w sadach jabłoniowych. Jako ciekawostkę zaprezentowano na placu wystawowym kompaktową samojezdną platformę Orsi o napędzie elektrycznym dedykowaną przede wszystkim uprawom w obiektach.


Wystawa maszyn

W sadzie były rozstawione stoiska 15 firm różnych specjalności dostarczających środki produkcji dla sadowników.  Tutaj odbywały się konsultacje i odpowiadano na pytania, których nie udało się zadać podczas sesji wykładowej.
 

Stoiska firm towarzyszące IV Letnim Pokazom Czereśniowym

Tekst i fot. P. Grel

Przeczytaj również I część relacji z IV Letnich Pokazów Czereśniowych

Relacje z Pokazów zamieścimy także w czasopismach Plantpressu.

części I

Related Posts

None found

Poprzedni artykuł„Czereśnia” – nowe czasopismo na rynku
Następny artykułTrójkąt Weimarski w Polsce?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.