Po gradobiciu

Opady gradu w rejonach sadowniczych powodują zazwyczaj znaczne straty, zarówno w plonie, jak i w drzewostanie. Jak wspomóc regenerację drzew i zapobiec powstawaniu chorób kory i drewna informował podczas IX MTAS (Warszawa, 11–12 stycznia br.) holenderski doradca – Jos de Wit (FruitConsult).

Grad w trakcie i po kwitnieniu
– Należy pamiętać, że w przypadku wystąpienia gradu nie da się naprawić szkód, jakie wyrządzi, można je tylko, poprzez właściwe działania, ograniczyć. Można natomiast im zapobiec, stosując, jak ma to miejsce już w kilku krajach Europy, osłony przeciwgradowe– informował J. de Wit. Jeśli grad wystąpi już wiosną i dojdzie do uszkodzenia młodej tkanki (pąków, kwiatów, rozet liściowych), będzie miało to wpływ nie tylko na plonowanie drzew w danym sezonie, lecz także na zawiązywanie pąków kwiatowych na przyszły rok. W przypadku uszkodzenia blaszki liściowej rośliny będą miały bowiem problem z asymilacją. W takiej sytuacji odruchowo niektórzy sadownicy decydują się na wykonanie zabiegu nawożenia dolistnego. Trzeba jednak pamiętać, że jeśli uszkodzenie blaszki liściowej będzie znaczne, to zastosowanie w pierwszych dniach po opadzie gradu nawozów opartych na solach może przynieść odwrotny do zamierzonego skutek i przyczynić się do jeszcze silniejszego uszkodzenia liści.

Jeśli w wyniku opadu gradu dojdzie do uszkodzenia kwiatów czy zawiązków i liści, należy liczyć się także ze znacznie wyższym – na skutek słabszego odżywienia drzew – opadem zawiązków. W Holandii w przypadku wystąpienia gradu wczesną wiosną i w czasie kwitnienia, u gruszy zaleca się wykonanie zabiegu nawożenia dolistnego (na 1 ha: 3 kg mocznik + 0,75 l Mantrac + 150 g siarczan cynku), w celu pobudzenia drzew do lepszej asymilacji i ograniczenia ryzyka zrzucania kwiatów. Następnie poleca się wykonanie 2 lub 3 zabiegów nawozem Kalium-Plus lub Prevent P (oba w dawce 1,5 l/ha) celem poprawy asymilacji roślin w sytuacji stresu. W Holandii dla pobudzenia do regeneracji i wzrostu uszkodzonych tkanek wykonuje się również zabiegi GA4+7 w dawce 0,5–1 l/ha (przy normalnym przebiegu warunków atmosferycznych i braku uszkodzeń gradowych w tym czasie zaleca się opryskiwanie gruszy giberelinami w mniejszej o połowę dawce – 0,25–0,5 l/ha). Jeśli jest wilgotno, a na drzewach są już zawiązki i zostały one uszkodzone, warto zabezpieczyć je przed porażeniem ze strony sprawców chorób grzybowych, stosując środki zawierające kaptan.
 
Z obserwacji J. de Wita wynika, że jeśli dojdzie do niewielkich uszkodzeń gradowych u odmiany ‘Konferencja’ i zastosuje się odpowiedni program nawożenia i ochrony, można liczyć na dobrą regenerację uszkodzeń oraz utrzymanie owoców na drzewie w przeciwieństwie do innych odmian gruszy.

W Holandii w przypadku wystąpienia gradu w czasie kwitnienia jabłoni i początkowego wzrostu zawiązków poleca się zastosowanie podobnego programu nawożenia jak u gruszy. Do nawożenia dolistnego (na 1 ha) użycie 3 kg mocznika + 0,75 l Mantracu + 150 g siarczanu cynku. Następnie wykonanie 1 lub 2 zabiegów Kalium-Plus lub Prevent P (1,5 l/ha), a także w celu lepszej regeneracji i poprawy zawiązania – gibereliny (GA4+7 w dawce 0,25–0,35 l/ha). – Jeśli dojdzie do znacznego uszkodzenia rozet liściowych, słabsze będzie też przyswajanie wapnia. Dlatego konieczna będzie intensyfikacja zabiegów tym pierwiastkiem latem – informował J. de Wit.

Grad w czasie podziałów komórkowych
Jeśli opad gradu wystąpi w czasie podziałów komórkowych, należy liczyć się z możliwością wystąpienia silnego opadu czerwcowego. I to nie tylko z powodu uszkodzenia samych zawiązków, lecz słabego ich odżywienia na skutek uszkodzenia liści (fot. 1). Wówczas należy wykonać nawożenie dolistne (na 1 ha): 5 kg mocznika + Kalium- -Plus lub Prevent P + 1,5 kg Captanu 80 WG, przy czym zabieg należy wykonać dzień, dwa po gradobiciu. W Holandii w tej sytuacji poleca się też wykonanie u jabłoni i gruszy zabiegu GA4+7, w dawce 0,25 l/ha. Następnie w przypadku gruszy stosuje się Aminosol. J. de Wit nie polecał jednak opryskiwać nim w tym czasie jabłoni – użyty w okresie intensywnego podziału komórek w zawiązkach może spowodować ordzawienie owoców (potęguje działanie fungicydów kontaktowych).

Fot. 1. Uszkodzenie liści ma wpływ na słabe odżywienie owoców

[NEW_PAGE]W Holandii w celu wspomagania regeneracji uszkodzonej w wyniku gradobicia tkanki zaleca się też wykonanie po opadzie czerwcowym jednego lub dwóch zabiegów GA4+7 (w jednorazowej dawce 0,25 l/ha). Giberelin nie poleca się jednak stosować, gdy kwitnienie i zawiązanie były obfite – wówczas taki zabieg ograniczy opadanie zawiązków i sprawi, że na drzewach będzie nadmiar drobnych owoców.
Jeśli do uszkodzeń gradowych rozet liściowych dojdzie w czasie podziałów komórkowych, wówczas należy pamiętać także o intensywnym nawożeniu drzew wapniem. Zabiegi nawozami wapniowymi należy prowadzić już od połowy/końca czerwca. Ważne jest też dobre zaopatrzenie drzew w magnez. Ponadto, jeśli uszkodzenia są silne i wiadomo już, że plon będzie znacznie mniejszy niż zakładano, konieczne jest wykonanie zabiegów mających na celu ograniczenie wzrostu drzew, a zarazem właściwe ich odżywienie w trosce o jakość pąków kwiatowych, a więc plonowanie drzew w kolejnym roku.

W przypadku znacznego uszkodzenia pędów na skutek opadu gradu (fot. 2) istnieje ryzyko porażenia drzew grzybem z rodzaju Nectria, sprawcą raka drzew owocowych. Aby ograniczyć ryzyko infekcji, jak pokazują holenderskie doświadczenia, należy w ciągu 48 godzin po wystąpieniu gradu wykonać zabieg środkiem zawierającym kaptan lub Topsinem M 500 SC, przy czym ten ostatni należy zastosować na suche liście, a po zabiegu nim powinny one pozostać suche przez co najmniej 6 godzin. Na skutek uszkodzeń gradowych wzrasta też zagrożenie porażenia drzew sprawcą zarazy ogniowej. Dlatego, oprócz zabiegu środkiem zawierającym kaptan lub Topsinem M 500 SC, warto zastosować środek miedziowy (250–500 g Cu/ha). W przypadku tych zabiegów J. de Wit odradzał jednak dodawanie do cieczy roboczej jakichkolwiek nawozów dolistnych.

Fot. 2. Znaczne uszkodzenia pędów na skutek opadu gradu

W sytuacji znacznego uszkodzenia liści w okresie podziałów komórkowych, przez 5–7 dni po gradobiciu nie należy stosować nawozów dolistnych. Następnie do każdego zabiegu (jeśli tylko będzie istniała taka możliwość) należy dodać 4 kg mocznika + 5 kg soli gorzkiej (siarczanu magnezu). Natomiast jeśli dojdzie w tym czasie do uszkodzenia zawiązków, należy liczyć się z możliwością ich gnicia. Aby zabezpieczyć je przed porażeniem ze strony patogenów i utrzymać chociażby do czasu, kiedy można będzie przeznaczyć owoce do przemysłu – jeśli oczywiście uszkodzenia na to pozwolą – należy wykonać zabieg mieszaniną środka zawierającego kaptan z fungicydem Topsin M 500 SC, a następnie co 7–10 dni stosować sam kaptan.

Grad latem
Jeśli do poważnych uszkodzeń spowodowanych gradem dojdzie latem, należy w pierwszej kolejności wykonać zabieg mieszaniną środka zawierającego kaptan z fungicydem Topsin M 500 SC, a następnie co 7–10 dni stosować sam kaptan. Po tygodniu od wystąpienia gradu należy rozpocząć intensywne nawożenie dolistne, używając 4 kg mocznika + 5 kg soli gorzkiej (siarczanu magnezu) na ha. Następnie, gdy pojawią się nowe przyrosty, zastosować dolistnie 4 kg mocznika + 5 kg siarczanu magnezu + 150 g siarczanu cynku na ha oraz wykonać 2 lub 3 zabiegi produktem zawierającym 480 g etofenu* w dawce 150 ml/ha w celu lepszego zawiązania pąków kwiatowych na następny rok (ważne, aby temperatura podczas zabiegu tym produktem była powyżej 20°C).

Jeśli silne opady gradu wystąpią krótko przed zbiorem owoców, przyczynią się nie tylko do gnicia owoców (fot. 3), lecz także może dojść do wtórnego wzrostu i kwitnienia drzew (szczególnie u gruszy). Wówczas, jeśli to możliwe, należy jak najszybciej zebrać owoce na przemysł (aby ułatwić ich zbiór, można zastosować Flordimex 480 SL w dawce 0,5 l /ha), aby nie obciążać uszkodzonych drzew. 

Fot. 3. Jeśli krótko przed zbiorem owoców wystąpią silne opady gradu może dojść do gnicia owoców

Należy pamiętać, że w strategii ochrony drzew i owoców uszkodzonych na skutek opadu gradu wykorzystuje się środki zawierające kaptan i Topsin M 500 SC. Dlatego, nawet jeśli uszkodzenia na owocach będą niewielkie, wyklucza je to ze sprzedaży m.in. na rynek wschodni, gdyż normy dotyczące pozostałości substancji aktywnych podanych preparatów są tam znacznie niższe niż w UE.

* w Polsce środek o takim składzie nie jest zarejestrowany do tego celu.

Monika Strużyk
Fot. 1–3 M. Strużyk

Artykuł pochodzi z numeru 6/2013 „Hasła Ogrodniczego”, jego obszerniejsza wersja opublikowana została w numerze 6/2013 MPS „Sad”

Related Posts

None found

Poprzedni artykułPolacy marnują pieniądze na obronę przed powodzią
Następny artykułCzosnek, szparagi, fasola, borówka – ochroni je iprodion

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.