Ziemniaczana Agro Akademia w Chobienicach

Agro Akademia BAS dotarła do zachodniej Polski na kolejne w tym sezonie Warsztaty Polowe, które zorganizowano 21 sierpnia w miejscowości Chobienice (gmina Siedlec) dla producentów ziemniaków. Organizatorami spotkania były firmy Onix i BASF a współorganizatorami: producent nawozów dolistnych firma ADOB, Raitech – dystrybutor maszyn firmy Grimme, Agro Sieć Maszyny Rolnicze dystrybuująca maszyny belgijskiej firmy AVR oraz firma Omnivent dostawca systemów przechowywania ziemniaków i warzyw.
Tomasz Jazdon reprezentujący gospodarstwo Jazdon oraz rodzinną firmę Onix specjalizującą się w konfekcjonowaniu ziemniaków i cebuli mówił o przebiegu bieżącego sezonu, a także o spodziewanych plonach i rokowaniach cenowych.
 
– Ten sezon jest zupełnie wyjątkowy. Po ubiegłorocznej niezwykle mokrej jesieni wiosna okazała się również nietypowa – przyszła nagle, zrobiło się bardzo gorąco i sucho i taka pogoda utrzymuje się przez wiele miesięcy aż do chwili obecnej. Wpłynęło to na warunki na polu i wegetację roślin.
 
Przygotowując w tym sezonie pola pod ziemniaki kierowałem się doświadczeniami z lat poprzednich, ale okazało się że każdy rok jest zupełnie inny. Wykonując wiosną analizę gleby ustaliliśmy, że praktycznie nie było w niej potasu, mimo, że jeszcze jesienią ubiegłego roku zawartość tego pierwiastka była znaczna. Wysokie nawożenie potasem to zatem największa zmiana jaką musiałem zastosować w programie nawożenia. Pozostałe nawozy stosowane były standardowo. Azotu w zależności od odmiany zastosowano 130 do 160 kg, fosforu ok. 150 kg (w zależności od zasobności gleby), magnezu ok. 50 kg, a dawkę siarki, którą również bilansujemy, ustaliliśmy na poziomie zbliżonym do ilości podawanego azotu.
 
Główną odmianą posadzoną na polu pokazowym jest Jazzy. Pole to zaliczam do lepszych kompleksów w swoim gospodarstwie, znajduje się ono w zasięgu deszczowni, dlatego uzyskane plony, które po przeprowadzeniu prób kopania szacujemy na 60–61 t/ha, nie są miarodajne w stosunku do innych pól, na których nie było możliwości nawadniania. Wiemy już, że warunki do kopania są bardzo trudne, ziemia jest tak sucha, że spada zaraz po wejściu na taśmy. Zostają na nich wyłącznie bulwy i grudy, co wiąże się z olbrzymim ryzykiem uszkodzeń naskórka ziemniaków, a w tym roku moim zdaniem warto przypilnować jakości towaru, który wkładamy do przechowalni bo jest szansa, że na nim zarobimy.
 
Jedną z nowości stosowanych w naszym gospodarstwie jest mikronawożenie, które testujemy od trzech lat we współpracy z firmą ADOB. Nawóz startowy w postaci mikrogranulatu, który bardzo szybko rozpuszcza się w glebie, podsypywany jest podczas sadzenia w okolice bulwy (ok, 6 cm od sadzeniaka). Wspomaga on wschody ziemniaków oraz rozwój systemu korzeniowego. Stosujemy trzy warianty nawożenia: pasy kontrolne bez nawozów startowych, pasy w których stosujemy pełną dawkę nawozów (20 kg/ha), oraz pasy z połową dawki (10 kg/ha). Na podstawie doświadczeń z minionych trzech lat mogę stwierdzić, że warto inwestować w tę technologię, choć jakiego rzędu są to korzyści precyzyjnie określimy w tym roku – w roku minionym z powodu podmoknięć wielu pól trudno to było zadowalająco ocenić. Chciałbym również zwrócić uwagę na problem z odchwaszczaniem ziemniaków jaki pojawi się w związku z wycofaniem linuronu – wyjaśniał Tomasz Jazdon.
 
Tomasz Jazdon, Onyx

 

Marcin Chojecki reprezentujący firmę BASF nawiązując do słów gospodarza spotkania do odchwaszczania upraw ziemniaków przedwschodowo polecał preparat Stomp 400 SC, natomiast do zabiegów korekcyjnych Basagran 480 SL. Zwracał również uwagę na skuteczność fungicydu Cabrio Duo 112 EC w zwalczaniu alternariozy, której dużą presję obserwowano w tym sezonie.
 
Marcin Chojecki, BASF

W części warsztatowej spotkania oferty produktowe zaprezentowali również przedstawiciele współorganizatorów, przeprowadzono także pokaz pracy kombajnu ziemniaczanego Grimme SE 170-60.
 
 
 
Podczas wykładu eksperckiego, na który zaproszono uczestników do kompleksu konferencyjnego hotelu Ostoja Chobienice Kamil Maniak reprezentujący firmę Omnivent omówił systemy przechowywania ziemniaków stosowane w naszym kraju.
 
Wykład ekspercki Kamila Mniaka z firmy Omnivent
 
Tekst i fot. Aleksandra Czerwińska-Nowak

Related Posts

None found

Poprzedni artykułGruzini nie boją się ukraińskiej orzechowej konkurencji
Następny artykułPIORiN radzi: nie przywoźmy bulw ziemniaka spoza Europy

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.