TRADYCJA I NOWOCZESNOŚĆ

    W światowym szkółkarstwie szczególną uwagę zwracają szkółki, które mogą się pochwalić, z jednej strony, wieloletnią tradycją, a z drugiej — rozmachem i nowoczesnością. Do takich przedsiębiorstw należy niemiecka firma Jeddeloh Pflanzen, która powstała w 1932 roku i do dziś pozostaje w rękach jednej i tej samej rodziny.








































    Początki i stan obecny
    Na początku produkowano tylko świerki kłujace (Picea pungens). Teraz asortyment obejmuje ponad 2000 taksonów, z czego połowa to — tracące w Niemczech popularność — gatunki i odmiany iglaste, a połowa — liściaste. Wśród tych pierwszych dominują formy małe. Wśród drugich jako specjalność zakładu wymienia się róże w pojemnikach oraz hortensje, ale nie brakuje też bardzo pospolitych roślin żywopłotowych. Uzupełnieniem oferty są byliny (przede wszystkim liliowce, szałwie, tawułki, funkie), które bywają często zamawiane razem z różami. Część towaru firma Jeddeloh zakupuje z zewnątrz.
    Szkółka znajduje się niedaleko Oldenburga, w miejscowości Edewecht. Ma powierzchnię około 100 ha, z czego prawie 40 ha zajmuje kontenerownia (fot. 1). Naraz w gospodarstwie można doliczyć się 2–2,5 mln roślin produkcyjnych. Osobną jego część stanowi matecznik, pod który przeznaczono kolejne 100 ha. Jeddelohowie posiadają w sumie 800 ha własnych gruntów, ale nie stanowią one jednej całości. Teren obecnie wykorzystywany pod szkółkarskie uprawy czy ekspedycję towaru także składa się z kilku kawałków, co utrudnia dystrybucję.







    Fot. 1. Fragment kontenerowni





    Stoły do uprawy i transportu roślin
    Problem wewnętrznego transportu częściowo rozwiązały, wprowadzone niedawno do produkcji, szklarniowe stoły zalewowe (fot. 2), na których transportuje się całe partie roślin (jednak nie wszystkie) w obrębie przedsiębiorstwa. Pomocne w tym przypadku są taśmociągi, po których stoły przemieszcza się w nowej szklarni (fot. 3, 4) oraz w centrum logistycznym, gdzie towar przygotowywany jest do wysyłki (fot. 5–7). „Podróż” pomiędzy tymi dwoma miejscami — rozdzielonymi publiczną drogą — rośliny odbywają jednak na tradycyjnych wózkach.







    Fot. 2. Berberysy uprawiane w szklarni (sierpień) na stołach zalewowych










    Fot. 3. Nowa szklarnia z otwieranymi bokami










    Fot. 4. Ze szklarni całe stoły transportowane są – wzdłuż taśmociągów – na zewnątrz










    Fot. 5. Plac z taśmociągami zainstalowanymi przed halą, w której odbywa się ekspedycja roślin










    Fot. 6. Stoły z roślinami przesuwane są do wnętrza hali










    Fot. 7. Opróżnione stoły podnoszone są do góry i przemieszczane bezkolizyjnie – po taśmociągach znajdujących się pod dachem hali





    Osłony
    Szklarnia z otwieranymi bokami ma powierzchnię 120 m2. Uprawia się tam tylko wybrane krzewy w pojemnikach skracając cykl produkcyjny, na przykład u hortensji uzyskiwane są dwa plony w ciągu sezonu. Oprócz szklarni (w tym roku planuje się postawić kolejną), w gospodarstwie znajduje się cieplarnia kanadyjskiej firmy Cravo (fot. 8) — kryta folią, którą można całkowicie zrolować — ze ścianami szczytowymi w części wykonanymi z poliwęglanów. Ponadto przed zimą — pomimo że jest łagodna — okrywa się tunelikami foliowymi zagony z krzewami iglastymi, przede wszystkim z jałowcami, które pozostają na zewnątrz. Dzięki temu rośliny po zimie mają lepszy kolor igieł niż te niezabezpieczone i wcześniej nadają się do sprzedaży.







    Fot. 8. Cieplarnia Cravo z całkowicie otwartym dachem





    Inne ciekawostki technologiczne
    Podobnie jak w większości nowoczesnych, dużych szkółek na Zachodzie, także w firmie Jeddeloh krzewy w kontenerowni nawadniane są (i nawożone) za pomocą samojezdnych belek (czyt. „Szkółkarstwo” 5/2000). Wprowadzono obieg zamknięty, czyli niezużyta woda lub pożywka jest gromadzona w zbiorniku i ponownie wykorzystywana. Obok fertygacji, stosuje się też nawozy o spowolnionym działaniu, dodając ich do podłoża przed sadzeniem roślin do pojemników.
    Większość krzewów jest przycinana w trakcie produkcji. Odbywa się to maszynowo, z użyciem samojezdnego urządzenia przesuwającego się — podobnie, jak belka nawadniająca — nad zagonami. Działa ono, z jednej strony na zasadzie odkurzacza „zasysając” pędy do góry, a z drugiej — jak nożyce do cięcia żywopłotu. Maszyna nie jest własnością firmy, lecz wypożycza się ją na czas niezbędnych zabiegów.
    W szkółce tej konieczne jest zabezpieczanie roślin przed wiatrem. Do tego celu służą, między innymi, dwojakiego rodzaju uchwyty z plastiku (fot. 9, 10), które stosuje się w dwóch zewnętrznych rzędach zagonów. Wykorzystuje się też palety uprawowo-transportowe.







    Fot. 9. Uchwyty przeciwwietrzne dla roślin mniejszych…










    Fot. 10. … i większych





    Różne towary, różni klienci
    W paletach pokazanych na fot. 11 znajdują się krzewy przygotowane w stylu „deco”, czyli posadzone w specjalnych, jasnobrązowych doniczkach, w których powierzchnia podłoża przysypana jest drobnymi, jasnymi kamykami. Niektórzy klienci wymagają bowiem takich właśnie „wysmakowanych” produktów. Inne, bardziej wyrafinowane towary to np. róże patiowe w ozdobnych pojemnikach ceramicznych czy formowane pięciorniki z plecionymi pniami.







    Fot. 11. Krzewy w stylu „deco” w paletach uprawowo-transportowych


    Warto dodać, że sezon sprzedaży nie kończy się jesienią — w grudniu handluje się produktami bożonarodzeniowymi. Kontrahentami szkółki Jeddeloh są zarówno odbiorcy masowi (prowadzący „baumarkty”), jak i właściciele centrów ogrodniczych. Trzecią grupę kupujących stanowią inni szkółkarze.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułCO ZMIENIŁA USTAWA?
    Następny artykułWARZYWA I OWOCE Z PIĘCIU KONTYNENTÓW

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.