Antraknoza coraz większym problemem plantacji borówki

Coraz częściej na plantacjach borówki wysokiej, szczególnie w lata wilgotne i ciepłe, obserwuje się charakterystyczne deformacje owoców oraz obecność pomarańczowo-łososiowych zarodników. Są to objawy antraknozy, choroby, która pojawiła się w naszym kraju zupełnie niedawno, ok. 4–5 lat temu.

Objawy antraknozy można obserwować nie tylko w postaci deformacji owoców borówki wysokiej, ale także na innych nadziemnych organach np. pędach, kwiatach i liściach, jednak najbardziej groźne są infekcje owoców. Szkodliwość choroby jest duża, zwłaszcza w sezonach z ciepłą i wilgotną pogodą w okresie kwitnienia roślin oraz tuż przed zbiorami i w czasie zbioru owoców, kiedy dochodzi do masowego ich gnicia. Bardzo niebezpieczną cechą choroby jest jej utajony przebieg, często na niedojrzałych owocach objawy nie pojawiają się lub są bardzo nieznaczne, a ujawniają się dopiero na owocach dojrzałych, które masowo gniją w czasie transportu i przechowywania. Wtedy grzyb gwałtownie rozwija się, produkuje enzymy, które niszczą komórki owocu. W wyniku tego skórka owocu od strony okwiatu marszczy się, a miąższ zapada.

W wyniku infekcji jagód grzyb gwałtownie rozwija się, produkuje enzymy, które niszczą komórki owocu (skórka owocu od strony okwiatu marszczy się, a miąższ zapada).

Infekcja podczas kwitnienia
Sprawcą choroby są grzyby z rodzaju Colletotrichum spp. Na podstawie obserwacji polowych, jak również wykonanych testów biologicznych i molekularnych stwierdzono, że na plantacjach towarowych borówki wysokiej w Polsce dominuje grzyb C. acutatum. Zimuje on w postaci grzybni na porażonych, obumarłych pędach. Wiosną, w warunkach wysokiej wilgotności tworzy acerwulusy (stadium konidialne), a w nich jednokomórkowe, bezbarwne zarodniki konidialne. Największą podatność na porażenie wykazują rośliny w okresie kwitnienia i dojrzewania owoców (wykres 1), zwłaszcza w czasie deszczu i temperatury około 21°C (wykres 2). Infekcje mogą zachodzić także w szerszym zakresie temperatur – między 15 a 27°C, po minimum 12-godzinnym okresie zwilżenia tkanek roślinnych i 10°C, po 36-godzinnym ich zwilżeniu.

Odmiany borówki wysokiej różnią się podatnością na antraknozę. Do odmian szczególnie podatnych należą: ‘Patriot’, ‘Bluetta’, ‘Bluecrop’, ‘Blueray’, ‘Concord’, ‘Jersey’, ‘Herbert’ i ‘Rancocas’. Mniej podatne to: ‘Murphy’, ‘Morrow’, ‘Reveille’. Odmiany: ‘Elliott’, ‘Legacy’ i ‘Brigitta Blue’ należą również do tych mniej podatnych natomiast ‘Duke’ wykazuje polową odporność. Jednak, w warunkach dużej presji chorobowej wszystkie uprawiane odmiany mogą być silnie porażane.

[NEW_PAGE]Zwalczanie antraknozy jest trudne i kosztowne
Na plantacjach, na których choroba wystąpiła we wcześniejszych latach, zabiegi chemiczne powinny być rozpoczęte jeszcze przed kwitnieniem i kontynuowane do zbiorów, w 7–10-dniowych odstępach. W warunkach szczególnie sprzyjających rozwojowi grzyba (częste opady deszczu, wilgotność powyżej 80% i temperatura około 25°C), należy opryskiwać rośliny nawet co 5 dni. W wielu krajach, do zabiegów przeciwko antraknozie polecane są fungicydy strobilurynowe lub zawierające chlorotalonil, natomiast po kwitnieniu – środki, których substancją czynną jest kaptan i tiuram. Fungicydy strobilurynowe ze względu na ryzyko selekcji form odpornych, nie powinny być jednak stosowane częściej niż 2 lub 3 razy w sezonie.

Wymienione substancje czynne hamują zarodnikowanie grzyba, a tym samym jego rozprzestrzenianie, ale nie mają możliwości całkowitego wyniszczenia patogenu. W warunkach Polski do ochrony borówki wysokiej przed antraknozą zezwolenie posiada obecnie tylko fungicyd Switch 62,5 WG, ale zarejestrowany w ubiegłym roku przeciwko szarej pleśni – Signum 33 WG – jak wykazały doświadczenia, również skutecznie ogranicza występowanie choroby. Obydwa preparaty na wszystkich badanych odmianach borówki wykazały powyżej 70% skuteczności w zwalczaniu antraknozy. Do rotacji, od tego sezonu można stosować również produkt biologiczny Polyversum WP, który zgodnie z etykietą z 01.03.2013 roku, ma rejestrację na plantacjach borówki wysokiej przeciwko szarej pleśni i antraknozie w dawce 0,15 kg/ha. Jak wykazują nasze wstępne badania preparat ten działa nie tylko jak środek ochrony roślin, ale również stymulator odporności.

Jak ograniczyć antraknozę?
Dużą uwagę należy zwracać także na zabiegi agrotechniczne, które dają możliwość ograniczania rozprzestrzeniania się i rozwoju grzybów z rodzaju Colletotrichum. Szczególnie istotne są takie elementy, jak:

  •  zdrowy, kwalifikowany materiał szkółkarski;
  •  uprawa na podniesionych zagonach w celu poprawy odwadniania gleby;
  •  utrzymanie odpowiednich warunków glebowych – najlepsze gleby: dobrze osuszone piaszczyste, z pH 4,5 do 5,2, materia organiczna od 4 do 7% i odpowiedni stosunek fosforu i potasu;
  •  prawidłowe (umiarkowane i niezbyt późne) nawożenie azotowe – duże dawki nawozów azotowych sprzyjają rozwojowi sprawcy choroby, w związku z tym zaleca się ich redukcję, nawet do całkowitego zaprzestania zasilania roślin, jeśli wystąpią objawy chorobowe;
  • wycinanie i usuwanie z plantacji porażonych pędów oraz prawidłowe cięcie prześwietlające, zapewniające dobre przewietrzanie krzewów;
  • uprawa odmian mniej podatnych (np.‘Elliott’, ‘Legacy’, ‘Brigitta’ i ‘Duke’) na stanowiskach sprzyjających występowaniu choroby;
  • unikanie nawadniania plantacji poprzez deszczowanie;
  • właściwy zbiór, najlepiej rano, kiedy owoce są już suche; unikanie przejrzewania i uszkadzania owoców;
  • zbieranie porażonych owoców  w oddzielne pojemniki i usuwanie z pola.

Ze względu na łatwość rozprzestrzeniania się grzyba C. acutatum, która wynika z obfitego jego zarodnikowania i krótkich cykli rozwojowych, bardzo ważne jest przestrzeganie zasad fitosanitarnych, aby nie przenosić patogenu z plantacji zainfekowanych na zdrowe np. poprzez stosowanie innego sprzętu do zabiegów pielęgnacyjnych. Pierwotne źródło infekcji w większości przypadków stanowią porażone sadzonki oraz gleba, na której rosły chore rośliny. Zarodniki grzyba rozprzestrzeniają się: przy udziale owadów i innych zwierząt, przemieszczających się ludzi wykonujących na plantacji prace pielęgnacyjne, na sprzęcie, a w glebie wraz z wodą.

Dr Beata Meszka
Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
Fot. B. Meszka

Artykuł pochodzi z numeru 5/2013 miesięcznika „Warzywa”

Related Posts

None found

Poprzedni artykułRosja zmniejsza import warzyw z UE
Następny artykułPolska walczy o pełne dopłaty dla małych gospodarstw

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.