Jednym ze sposobów zmniejszenia ilości stosowanych herbicydów jest dodawanie adiuwantów do cieczy użytkowej. Handlowe formy użytkowe herbicydów zawierają substancje biologicznie czynne oraz różne dodatki, które, między innymi, ułatwiają rozpuszczanie substancji aktywnych, uzyskanie optymalnej zawiesiny, równomierne rozprowadzanie preparatu na liściach oraz szybsze i lepsze jego przenikanie do rośliny. Czy celowe jest zatem dodawanie do cieczy użytkowych innych substancji wspomagających?
W wielu doświadczeniach wykazano, że skuteczność niektórych herbicydów nalistnych można poprawić, uzupełniając ciecz użytkową w opryskiwaczu, bezpośrednio przed zabiegiem, środkami zwiększającymi aktywność chwastobójczą, czyli tzw. adiuwantami (od łacińskiego adiwo – wspomagać) lub wspomagaczami. Najczęściej zawierają one olej mineralny lub roślinny oraz substancję powierzchniowo czynną (tzw. surfaktant), która umożliwia rozprowadzenie oleju w wodzie. Podstawowe wymagania stawiane adiuwantom to zapewnienie jednorodności mieszaniny oraz wyeliminowanie tendencji do wytrącania się poszczególnych komponentów roztworu, zachowanie biologicznych właściwości składników czynnych herbicydu w stosunku do chwastów i do rośliny uprawnej. Działanie adiuwantów sprowadza się do poprawienia właściwości cieczy użytkowej oraz zwiększenia ilości substancji biologicznie czynnej w miejscu jej działania. Umożliwiają one między innymi: – lepsze zwilżenie liści przez zmniejszenie napięcia powierzchniowego cieczy (im jest ono mniejsze, tym mniejszy jest kąt stykania się kropli z powierzchnią liścia – krople są bardziej płaskie – i lepszy kontakt cieczy z blaszką liściową – rysunek); najlepsze efekty daje użycie adiuwantów z dodatkiem surfaktantów; – wytworzenie większej ilości kropel o małej średnicy, dzięki czemu liście i łodygi chwastów są lepiej zwilżane (rysunek); – lepsze wnikanie herbicydów do tkanek roślinnych; – zwiększenie rozpuszczalności herbicydów, zapobiegające ich krystalizacji na powierzchni roślin; – zmniejszenie strat składnika biologicznie czynnego, które mogą być spowodowane jego parowaniem i ulatnianiem się; – przełamanie antagonistycznego działania soli mineralnych zawartych w wodzie; – zmniejszenie stopnia zmywania środka z liści przez deszcz i rosę; – ograniczenie znoszenia cieczy użytkowej przez wiatr; – przedłużenie okresu wysychania kropel cieczy użytkowej na powierzchni liści, dzięki czemu wydłuża się czas absorpcji herbicydu i roślina może pobrać większą jego ilość (takie właściwości mają humektanty); – zmniejszenie wpływu wahań temperatury i wilgotności powietrza na działanie herbicydu (generalnie, im gorsze są warunki dla działania herbicydu, tym lepsze efekty uzyskuje się poprzez dodatek adiuwantów). Poszczególne adiuwanty mogą pełnić jednocześnie wiele wymienionych wyżej funkcji. Dozowanie tych środków zależy od ilości wody używanej do opryskiwania. Im jest jej mniej, tym dawka może być niższa. Najczęściej do opryskiwania używa się 200-300 litrów cieczy na hektar, dodatek adiuwantów wynosi zwykle około 1,5 l/ha (stężenie około 0,5%). | ||||
Zalecane adiuwanty | ||||
W Polsce zarejestrowano i dopuszczono do stosowania kilkanaście adiuwantów. Są to specjalnie przygotowane oleje roślinne i porafinacyjne kwasy tłuszczowe, oleje mineralne oraz aminy tłuszczowe. Do zalecanych preparatów wspomagających zalicza się: Atpol, Atpolan 80 EC, Olemix 84 EC, Adpest 75 SL, Adpros 85 SL, Olbras 88 EC, Olejan 85 EC, Adbios 85 SL oraz Hyspray 80 SL. Jako adiuwant wykorzystuje się też siarczan amonowy. Dodawany jest on do cieczy użytkowej herbicydów zawierających jako składnik biologicznie czynny glifosat (np. Avans 330 SL, Roundup 360 SL i inne) stosowanych do zwalczania perzu właściwego i chwastów wieloletnich (głównie w okresie poprzedzającym siew lub sadzenie warzyw), a także do zwalczania chwastów w sadach. Siarczanu amonowego dodaje się w ilości 1,5-2 kg na 100 litrów cieczy, przy łącznej dawce na hektar nie przekraczającej 5 kg (np. 5 kg/ha w 200-300 l wody). Poprawia on skuteczność herbicydów, umożliwia obniżenie ich dawki, a jego dodatek jest szczególnie wskazany, gdy ilość wody do opryskiwania przekracza 150 l/ha, oraz gdy zawiera ona dużo soli wapnia, magnezu, sodu i potasu. Kationy tych soli (zwłaszcza wapniowych) obniżają skuteczność działania herbicydu, gdyż wchodzą w reakcje chemiczne z jego składnikiem czynnym tworząc słabo przylegające do liści osady utrudniające wnikanie preparatu do rośliny. Sam siarczan amonowy, zwłaszcza w wyższej temperaturze, może uszkadzać chwasty powodując ich desykację. Wskutek tego pobierają one mniej składnika czynnego herbicydu i nie są całkowicie niszczone (zewnętrzne objawy na liściach wystąpią bardzo szybko, części nadziemne zostaną zniszczone całkowicie, ale do rozłogów dostaną się mniejsze ilości herbicydu, przez co np. perz będzie szybciej odrastał). Do przygotowania cieczy użytkowej glifosatu należy używać ”czystego” siarczanu amonowego – w praktyce często wykorzystuje się jednak ten przeznaczony do nawożenia. Chociaż jest on dość dobrze rozpuszczalny w wodzie, może jednak zawierać zanieczyszczenia zatykające dysze rozpylaczy. Dla sprawdzenia jakości należy rozpuścić 80-100 g tego nawozu (około pół szklanki) w 5 litrach wody i mieszać przez około minutę. Gdy rozpuszczalność jest niedostateczna lub na dnie naczynia pojawia się osad, to przed dodaniem do zbiornika opryskiwacza taki siarczan amonowy należy rozpuścić w wodzie i przefiltrować. Gdy nie rozpuszczamy wstępnie nawozu, powinniśmy wsypywać go powoli, przy włączonym mieszadle (dla uniknięcia zatkania przewodów i rozpylaczy), pamiętając o kolejności – najpierw siarczan amonowy, a dopiero po jego rozpuszczeniu herbicyd. Dla glifosatu lepsze od siarczanu amonowego są specjalnie opracowane środki wspomagające – Adbios 85 SL lub Hyspray 80 SL zawierające aminy tłuszczowe. Zaleca się stosować je z glifosatem, gdy ilość wody użytej do opryskiwania jest większa niż 150 l/ha, a także, gdy zabieg przeprowadzany będzie w niekorzystnych warunkach (susza, niska wilgotność względna powietrza, temperatura powietrza poniżej 10°C lub powyżej 25°C). Żadnego z glifosatów nie należy łączyć ze środkami wspomagającymi, mającymi w swoim składzie oleje mineralne (np. Atpolan 80 EC) lub roślinne (np. Olejan 85 EC). Ich dodatek tylko w minimalnym stopniu poprawia skuteczność herbicydu, a niekiedy może wręcz ją obniżyć. Adiuwanty mogą też zwiększać wrażliwość roślin uprawnych na herbicydy. Dlatego trzeba ściśle przestrzegać zaleceń podanych na etykietach tych środków. Nie należy na przykład niszcząc chwasty w grochu dodawać adiuwantów do preparatu Basagran 600 SL, gdy rośliny uprawne są mokre lub liście mają słabo wykształconą warstwę woskową, oraz gdy względna wilgotność powietrza przekracza 95%, a temperatura przy glebie 25°C. W takich warunkach groch może zostać uszkodzony. | ||||
Dawki herbicydów można obniżyć nawet do 50% | ||||
Adiuwanty pozwalają obniżyć dawki herbicydów w przypadku wykonywania zabiegów metodą dzieloną (np. Basagran 600 SL w fasoli i grochu, Betanal 160 EC w buraku ćwikłowym czy Sencor 70 WG w uprawie pomidorów). Pierwsze opryskiwanie tym ostatnim środkiem wykonuje się przed sadzeniem rozsady, używając 0,25-0,35 kg preparatu/ha, natomiast w drugim zabiegu, po sadzeniu rozsady, wyłącznie 0,25 kg/ha. Dodatek środków wspomagających pozwala na znaczne zmniejszenie dawek zalecanych w poszczególnych zabiegach (tabela), a efekty zniszczenia chwastów są niejednokrotnie lepsze niż po zastosowaniu pełnych dawek w późniejszym terminie. Przy tej metodzie ważne jest dokładne dostosowanie ilości preparatów i terminu zabiegu do faz rozwojowych roślin uprawnych i chwastów, bowiem pierwsze opryskiwanie wykonuje się wcześnie po wschodach, w okresie dużej wrażliwości roślin uprawnych. W przypadku graminicydów (np. Fusilade Super 125 EC, Nabu 20 EC) mniejsze dawki, ale ze wspomagaczami, mogą powodować takie same efekty, jak pełna dawka samych herbicydów. Zazwyczaj jednak lepsze efekty zniszczenia chwastów jednoliściennych, szczególnie perzu, uzyskuje się, gdy adiuwantu dodaje się do pełnej dawki graminicydu, zwłaszcza gdy zabieg wykonywany jest przy niskiej względnej wilgotności powietrza i temperaturze wynoszącej 25-27°C. Niektórych graminicydów, jak np. Sclectu 240 EC, zaleca się używać wyłącznie z dodatkiem adiuwantów. Bez nich są one mniej skuteczne, gdyż ulegają szybkiej fotodegradacji. Adiuwanty przyspieszają ich wnikanie, co ogranicza straty substancji czynnej. | ||||
Nie ze wszystkimi herbicydami | ||||
Przy zwalczaniu chwastów po wschodach adiuwantów dodaje się jedynie do tych herbicydów, do których jest to wyraźnie polecane (patrz: Program ochrony warzyw przed chwastami, HO 1/98). W Polsce najszersze zastosowanie znalazły Olbras 88 EC, Atpolan 80 EC, Olejan 85 EC i siarczan amonowy, przeznaczone jako dodatek do herbicydów zawierających fenmedifam (Betanal 160 EC, Kemifam 160 EC), bentazon (Basagran 600 SL), atrazynę (Gesaprim 500 SC), glifosat (np. Avans 330 SL, Roundup 360 SL) oraz do niektórych graminicydów (np. Fusilade Super 125 EC, Nabu 20 EC, Select 240 EC, Targa Super 5 EC). W doświadczeniach prowadzonych w Skierniewicach zaobserwowano, że dodatek Olbrasu 88 EC lub Olejanu 85 EC do preparatu Stomp 330 EC stosowanego w dawce 3 l/ha (po wschodach cebuli z siewu) poprawiał skuteczność tego środka. Stomp 330 EC jest herbicydem doglebowym, który niszczy chwasty w okresie kiełkowania, natomiast w mieszaninie z adiuwantem zwalcza większość chwastów od wschodów do fazy liścieni. Korzystny wpływ wspomagaczy zanotowano również w przypadku preparatu Sencor 70 WG. Do zwalczania chwastów po posadzeniu rozsady pomidorów herbicyd ten zalecany jest w dawce 0,5 kg/ha, natomiast, gdy dodany zostanie adiuwant, dawka może być obniżona do 0,35 kg/ha (w sprzyjających warunkach nawet do 0,25 kg/ha), przy porównywalnej skuteczności. Niektóre środki chwastobójcze z dodatkiem wspomagaczy tracą selektywność w stosunku do roślin uprawnych. Nie można, na przykład, dodawać adiuwantów do Bladeksu 500 SC wykorzystywanego w uprawie grochu (działa on wówczas skutecznie na chwasty, ale jednocześnie uszkadza groch). Silnie uszkadzać cebulę może także Goal 240 EC z dodatkiem adiuwantów. Prof. dr hab. A. Dobrzański i dr Z. Anyszka są pracownikami Instytutu Warzywnictwa w Skierniewicach |