APARATURA BIOSONICZNA DO ODSTRASZANIA PTAKÓW

    W Polsce w ostatnich latach powiększa się areał upraw czereśni, wiśni i borówki wysokiej. Niestety, bardzo częs­to zanim przystąpi się do zbierania owoców, duża ich część jest zjadana lub uszkadzana przez ptaki. Według statystyk, szpaki potrafią zniszczyć od 30% do 50% zbiorów czereśni, około 40% wiśni i 35–55% borówki. Najczęściej spotykanymi szkodnikami z tej grupy na terenie Polski są szpaki, ale równie uciążliwe mogą być kwiczoły.

    W odstraszaniu tych szkodników mało skuteczne okazały się armatki hukowe, do których ptaki po pewnym czasie się przyzwyczajały. Stosowane w wielu sadach siatki ochronne są skuteczną, ale bardzo drogą metodą. Kilka lat temu opracowano w Polsce metodę akustyczną płoszenia ptaków. Polega ona na emitowaniu nagranych na taśmie magnetycznej głosów ptaków drapieżnych. Taś­ma magnetofonowa nie pozwalała jednak na czysty zapis dźwięków, częste jej odtwarzanie powodowało zniekształcenie dźwięku. Rozwiązanie to nie pozwalało też na częste zmiany okresów i kolejności emisji dźwięków — zwiększało się w ten sposób ryzyko przyzwyczajenia się płoszonych ptaków.

    Do odstraszania ptaków w sadach bardzo przydatne okazały się elektroniczne urządzenia biosoniczne, które pierwotnie zostały stworzone dla ochrony lotnisk. Wykorzystywane są do odstraszania ptaków w portach morskich, parkach, obiektach zabytkowych, na wysypiskach odpadów komunalnych. Urządzenia te emitują rzeczywiste dźwięki wydawane przez drapieżniki, a także przez ptaki danego gatunku znajdujące się w niebezpieczeństwie. Dźwięki te nagrywane są przy użyciu zaawansowanych technologii cyfrowych i mikrochipów. Każdy system cechuje również liczba dźwięków, których emisję można dobierać i programować w dowolnym czasie. Wszystkie urządzenia są odporne na warunki atmosferyczne i promieniowanie UV.

    Decydując się na zakup takiego urządzenia należy wybierać te, które dają możliwość zaprogramowania tylko pracy dziennej. Urządzenie to powinno włączać się samoczynnie o świcie i wyłączać o zmierzchu. Powinno ono mieć także możliwość wyboru zasilania — począwszy od tradycyjnego sieciowego poprzez akumulatorowe, na bateriach słonecznych skończywszy.

    W Polsce w ostatnich latach powiększa się areał upraw czereśni, wiśni i borówki wysokiej. Niestety, bardzo częs­to zanim przystąpi się do zbierania owoców, duża ich część jest zjadana lub uszkadzana przez ptaki. Według statystyk, szpaki potrafią zniszczyć od 30% do 50% zbiorów czereśni, około 40% wiśni i 35–55% borówki. Najczęściej spotykanymi szkodnikami z tej grupy na terenie Polski są szpaki, ale równie uciążliwe mogą być kwiczoły.


    W odstraszaniu tych szkodników mało skuteczne okazały się armatki hukowe, do których ptaki po pewnym czasie się przyzwyczajały. Stosowane w wielu sadach siatki ochronne są skuteczną, ale bardzo drogą metodą. Kilka lat temu opracowano w Polsce metodę akustyczną płoszenia ptaków. Polega ona na emitowaniu nagranych na taśmie magnetycznej głosów ptaków drapieżnych. Taś­ma magnetofonowa nie pozwalała jednak na czysty zapis dźwięków, częste jej odtwarzanie powodowało zniekształcenie dźwięku. Rozwiązanie to nie pozwalało też na częste zmiany okresów i kolejności emisji dźwięków — zwiększało się w ten sposób ryzyko przyzwyczajenia się płoszonych ptaków.


    Do odstraszania ptaków w sadach bardzo przydatne okazały się elektroniczne urządzenia biosoniczne, które pierwotnie zostały stworzone dla ochrony lotnisk. Wykorzystywane są do odstraszania ptaków w portach morskich, parkach, obiektach zabytkowych, na wysypiskach odpadów komunalnych. Urządzenia te emitują rzeczywiste dźwięki wydawane przez drapieżniki, a także przez ptaki danego gatunku znajdujące się w niebezpieczeństwie. Dźwięki te nagrywane są przy użyciu zaawansowanych technologii cyfrowych i mikrochipów. Każdy system cechuje również liczba dźwięków, których emisję można dobierać i programować w dowolnym czasie. Wszystkie urządzenia są odporne na warunki atmosferyczne i promieniowanie UV.


    Decydując się na zakup takiego urządzenia należy wybierać te, które dają możliwość zaprogramowania tylko pracy dziennej. Urządzenie to powinno włączać się samoczynnie o świcie i wyłączać o zmierzchu. Powinno ono mieć także możliwość wyboru zasilania — począwszy od tradycyjnego sieciowego poprzez akumulatorowe, na bateriach słonecznych skończywszy.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułPRODUKCJA I RYNEK ROŚLIN OZDOBNYCH NA WĘGRZECH
    Następny artykułINTEGROWANA PRODUKCJA – REALNIEJ

    1 KOMENTARZ

    1. Jeżu! Trochę się boję myśleć, co takie ważniejszego od systemu walutowego mają nasi (no, sami ich wybraliśmy…) na głowie. TERAZ BĘDZIE AGITACJA (czytasz na własną odpowiedzialność, zostałeś uprzedzony): możesz wkrótce wybrać sobie innych – do E-parlamentu, do samorządu (to oczywiście radnych, nie posłów), na Wiejską. Sam możesz zastartować – sprawdzisz, ile ludzi myśli tak samo jak Ty. Co, nie warto by się przekonać?
      Szkopuł w tym, że jeśli wygrasz (czego szczerze życzę, choć zdaje się mamy różne poglądy na to euro chociażby) stracisz, może bezpowrotnie okazje do narzekania na „NICH”. 🙂

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.