CO DWA LATA – OLBA

    Olba — targi szkółkarskie w rejonie Oldenburga w Niemczech — zyskały opinię imprezy, którą warto odwiedzić. Nie zdobyły jednak rangi wystawy stabilnej: zmieniały termin (choć zawsze pozostawał sierpniowy — tym razem 19.–21.08.), formułę (z prezentacji szkółkarstwa regionu na targi dostępne też dla wystawców spoza Ammerlandu), a wreszcie organizatorów. Od bieżącego roku organizatorami są właściciele hali Weser Ems w Oldenburgu, gdzie zresztą od początku gości wystawa. Przejmując od Związku Szkółkarzy Niemieckich pałeczkę, po pierwsze jeszcze bardziej rozszerzyli formułę Olby nadając jej podtytuł Międzynarodowe Północnoeuropejskie Targi Roślin, co zaowocowało pojawieniem się wystawców z zagranicy. Po drugie, zdecydowali po tegorocznej edycji, że Olba będzie urządzana co 2 lata (następna — 10–12 sierpnia 2006 r.). Tym, co pozostaje niezmienne, a zarazem wyróżniające te targi spośród innych, są równoczesne Dni Otwarte szkółek Ammerlandu, których dziesiątki znajdują się w pobliżu Oldenburga — m.in. w Bad Zwischenahn i Westerstede.

    Charakterystyczne dla programu tegorocznej Olby były liczne seminaria towarzyszące wystawie, z widocznym udziałem wykładowców z państw określanych mianem Europy Wschodniej, reprezentowanych także podczas uroczystego otwarcia targów (Węgry, Słowacja). Choć głównym powodem takiego „otwarcia na Wschód” było poszerzenie Unii Europejskiej w 2004 r., wśród prelegentów i grup dyskusyjnych nie zabrakło też Białorusinów. Ekspozycja — w tym roku po raz pierwszy wzbogacona o osobny dział z techniką — zajęła 5400 m2. Na tej powierzchni swoją ofertę zaprezentowało 67 wystawców, przede wszystkim szkółkarzy, dla których najważniejszą grupą odbiorców są właściciele centrów ogrodniczych. Charakterystyczny był brak największych szkółek Ammerlandu, takich jak Bruns, Jeddeloh czy Marken (ta ostatnia skoncentrowała się na organizowaniu co roku własnych Dni Otwartych o dużym rozmachu).


    W gronie zwiedzających — wyłącznie profes­jonalistów — dominowali, oprócz Niemców, Holendrzy i Węgrzy. Większość wystawców deklarowała, że pomimo umiarkowanej frekwencji przyjezdnych, rezultaty rozmów z nimi były bardzo dobre. Na przykład Gerhard Kruse, właściciel szkółki Ubo Kruse z Bad Zwischenahn, stwierdził, że dla jego firmy Olba 2004 okazała się jedną z najowocniejszych z dotychczasowych. Oferując materiał szkółkarski proponował równocześnie specyficzne formy podania krzewów, drzew lub pnączy. Oprócz „przenośnych żywopłotów” (Mobile Hecken®) — przyciętych krzewów żywopłotowych w skrzynkach balkonowych, które można ustawiać w dowolnych miejscach (patrz „Szkółkarstwo” 6/2000) — przedstawił ogrodowe lampy „przybrane” pnączami (fot. 1).



    Fot. 1. Zaproponowany przez szkółkę Ubo Kruse sposób „przybrania”
    lamp ogrodowych pnączami (tu: Hedera helix 'Hibernica’)


    Swoją koncepcję sprzedaży roślin realizuje też konsekwentnie od kilku lat Ernst Adolf Stckmann, również z Bad Zwischenahn. Po pierwsze oferuje nietuzinkowe formy krzewów i drzew (patrz „Szkółkarstwo” 2/2003) oraz ciekawe odmiany, a po drugie opatruje wybrane rośliny markowymi etykietami z napisem „nasto®„, któremu towarzyszy przyrostek „couture”, „eternity” albo „symphonie”. Pierwsze z tych trzech słów oznacza, że sprzedawany krzew będzie wymagał przycinania w trakcie dalszej uprawy u klienta, a dwa kolejne — że okaz jest całkowicie uformowany. Wprowadzona dopiero w ubiegłym roku etykieta „nasto® symphonie” dotyczy szczególnych odmian i roślin oferowanych w czerwonych pojemnikach. Wśród odmian, które się nią opatruje, są przede wszystkim nowości, jak: cis pospolity (Taxus baccata) 'Little Gem’ — niski, o drobnych igłach (fot. 2); 'Moderato’ — o kolumnowym pokroju, dorastający do wysokości 1 m; miłorząb dwuklapowy (Ginkgo biloba) 'Simon’ (fot. 3); buk pospolity (Fagus sylvatica) 'Sandrode’ — karłowy o wąskich liściach (fot. 4). Na stoisku tym można też było oglądać nową odmianę ostrokrzewu Messervae (Ilex messervae) — 'Leander’, o zielono-białych liściach — znalezioną w jednej z ammerlandzkich szkółek jako mutant odmiany 'Blue Prince’. Jak podkreślił E. A. Stckmann, w ciągu ostatnich 8 lat dobrze i systematycznie rozwijają się jego kontakty handlowe z klientami z Europy Wschodniej: Czechami, Polakami, Rosjanami, Słowakami, Węgrami.



    Fot. 2. Taxus baccata 'Little Gem’ — 6-letni okaz — jedna z propozycji E. A. Stockmanna w programie „nasto® symphonie”



    Fot. 3. Ginkgo biloba 'Simon’ — do małych ogrodów



    Fot. 4. Fagus sylvatica 'Sandrode’



    Produkty nietypowe dla masowej szkółkarskiej produkcji w rejonie Oldenburga zaprezentował Renke zur Mhlen z Bad Zwischenahn. Na jego stoisku wzrok przykuwały kwitnące goryczki (Gentiana sino-ornata) w pojemnikach — odmiany 'Wei­ser Traum’ (biała), 'Blautopf’ (fot. 5, 6) i 'Eugens Allerbester’ (obie niebieskie). Ta ostatnia nowość wyróżnia się pełnymi kwiatami. Jak mówi właściciel, produkcję goryczek rozpoczął 3 lata temu po to, by uzupełnić ofertę jesienną wrzosów (te są najważniejszą uprawą szkółki) oraz golterii o rośliny kwitnące na niebiesko. Wybrał odmiany gatunku odpornego na mróz, o zwartym pokroju, i jest zadowolony z rezultatów produkcji oraz sprzedaży goryczek. Na razie stanowią one 3–4% produkcji w tej szkółce o powierzchni 7,5 ha, ale R. zur Mhlen spodziewa się, że w przyszłości mogą stać się jedną z jego czołowych upraw.



    Fot. 5. Gentiana sino-ornata 'Blautopf’ ze stoiska firmy Renke zur Muhlen…



    Fot. 6. i na kontenerowni tej szkółki



    Goryczki można było również oglądać na ekspozycji firmy Piccoplant z Oldenburga, która zajmuje się rozmnażaniem in vitro drzew, krzewów i bylin. Rocznie produkuje metodą kultur tkankowych ponad 100 000 roślin z rodzaju Gentiana (G. scabra 'Shin Krishua’), przy czym ogółem sprzedaje ponad 4 mln roślin, wśród których dominują lilaki i różaneczniki oraz azalie. Piccoplant szczyci się największym w Niemczech asortymentem odmian Syringa sp., których oferuje około 170. Materiał, jaki opuszcza tę firmę, to zarówno rośliny w multiplatach, jak i większe okazy, nawet w 3-litrowych kontenerach. Coraz więcej klientów ma Piccoplant w Chinach, gdzie jest duże zapotrzebowanie na rośliny ozdobne, a za mała lokalna produkcja szkółkarska. Celem tego przedsiębiorstwa jest dalsze poszerzanie asortymentu lilaków (dla których w tym roku wprowadzono nowe, markowe etykiety w kształcie litery P). Dużą wagę przywiązuje się też ostatnio do traw (fot. 7) i trawopodobnych gatunków, na które wyraźnie rośnie popyt.



    Fot. 7. Trawy — tu: miskant — materiał wyjściowy pochodzący z kultur in vitro (przedsiębiorstwo Piccoplant)


    Trzyelementowe zestawy traw (Mix-Tray) prezentowała szkółka Fennen z Barssel-Lohe, która produkuje te rośliny w pojemnikach 1–7,5-litrowych. Kieruje swoją ofertę do centrów ogrodniczych oraz do firm urządzających tereny zieleni. Trawy — o różnych barwach liści, pokroju i wysokości — stały się ważnym elementem „jesiennego” asortymentu, co widać było także podczas Olby 2004.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułGUZOWATOŚĆ KORZENI – PROBLEM ŚWIATOWEGO SZKÓŁKARSTWA
    Następny artykułHORTI EXPRO. PRAWIE BEZ ZMIAN

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.