DRZEWKA, JAKICH POSZUKUJĄ SADOWNICY

    Na początku lat dziewięćdziesiątych polscy sadownicy, po wizytach u producentów owoców w zachodniej Europie, zaczęli poszukiwać jabłoni z koronką usytuowaną na wysokości co najmniej 50 cm. Po kilku latach okazało się, że jeszcze wartościowsze są drzewka, które mają 60–70-centymetrowy pień. Ostatnio coraz częściej sadownicy sugerują, że jabłonie powinny mieć rozgałęzienia jeszcze wyżej, na wysokości około 80 cm, a w przypadku 'Jonagolda' i jego sportów — nawet 90–100 cm nad ziemią.






































    Koronkę powinno się formować tak wysoko po to, aby później w sadzie nie było potrzeby podwiązywania zbyt nisko wyrastających gałęzi, które obciążone owocami leżałyby na ziemi. Taki materiał dosyć łatwo można uzyskać produkując dwuletnie drzewka z jednoroczną koronką. Zdecydowanie trudniej natomiast wyprowadzić jabłonie z wysoko umieszczonymi pędami bocznymi produkując jednoroczne okulanty. Chcąc dowiedzieć się, w jaki sposób można to osiągnąć, wybrałem się do Anny i Ryszarda Nowakowskich z Lewiczyna koło Grójca, którzy są jednymi z nielicznych szkółkarzy oferujących okulanty z koronką na wysokości około 80 cm.
    Anna i Ryszard Nowakowscy (fot. 1) zajęli się produkcją szkółkarską w 1987 roku, bezpośrednio po ukończeniu przez pana Ryszarda studiów na SGGW. Rozpoczynali od 2 tys. drzewek rocznie, a obecnie uzyskują ich w sezonie mniej więcej sto razy tyle. Około 80% stanowią jabłonie, reszta to: wiśnie, grusze, czereśnie, śliwy oraz brzoskwinie i morele. Oprócz gotowego materiału nasadzeniowego, produkują także podkładki dla jabłoni — rocznie około 350 tys. sztuk.







    FOT. 1. ANNA I RYSZARD NOWAKOWSCY W SZKÓŁCE JABŁONI





    Klient nasz pan
    Jak twierdzi Ryszard Nowakowski, szkółkarz powinien oferować takie drzewka, jakich poszukują sadownicy. Obecnie coraz częściej chcą oni jabłoni zaokulizowanych około 20 cm nad ziemią, na podkładkach karłowych, z wysoko uformowaną koronką. Nie jest problemem wyprodukowanie drzewek z koronką na wysokości 50–60 cm. Wystarczy tylko pozostawić pędy boczne samoistnie wyrastające na tym poziomie. Ale uzyskanie rozgałęzień o 20–30 cm (a w przypadku 'Jonagolda’ i jego sportów o 30–50 cm) wyżej nie jest już takie proste. Najłatwiej uzyskać pędy boczne umieszczone wysoko produkując dwuletnie drzewka z jednoroczną koronką — takie państwo Nowakowscy oferują od pięciu lat. Jak stwierdzili, z roku na rok zwiększa się zapotrzebowanie na taki materiał i dziś stanowi on około 30% jabłoni w ich gospodarstwie. Nadal jednak większość sadowników sadzi jednoroczne okulanty. Właściciele szkółki postanowili więc wypracować taką technologię produkcji, aby i w tym przypadku uzyskiwać jabłonie z bocznymi rozgałęzieniami na wysokości 80–90 cm nad ziemią. Po trzech latach doświadczeń mogą stwierdzić, że jest to realne, potrzeba jednak dobrze przygotowanego stanowiska oraz bardzo dużego nakładu pracy w sezonie wegetacyjnym.



    Starannie przygotować stanowisko
    Istotnym elementem prawidłowej produkcji drzewek owocowych jest właściwie przygotowane stanowisko. Nowakowscy bazują głównie na dzierżawionych polach, przy czym starają się wybierać te, które nie były jeszcze wykorzystywane sadowniczo. Jesienią, w celu zwalczenia chwastów, pole takie opryskiwane jest preparatem Roundup 360 SL. Następnie, przed zimową orką, nawożone obornikiem. Wiosną i drugi raz latem wysiewa się gorczycę. Jeśli nadal na polu znajdują się chwasty trwałe, głównie perz, to jesienią ponownie jest opryskiwane tym samym, co poprzednio, herbicydem. Wiosną następnego roku nadaje się ono do wysadzenia podkładek.
    Nowakowscy zakładają szkółki głównie na ziemiach IV klasy. Jak stwierdzili, na dobrych glebach znacznie łatwiej byłoby im wyprodukować lepszej jakości materiał. Niestety, w okolicy trudno znaleźć takie pola. Poza tym drzewka wyprodukowane na zasobnych stanowiskach mają słabo rozbudowany — w stosunku do części nadziemnej — system korzeniowy i, po posadzeniu na gorszych glebach, trudno się przyjmują. W związku z tym sadownicy dysponujący gorszym stanowiskiem, a takich w rejonie grójecko-wareckim jest najwięcej, wolą jabłonie, które wyrosły na przeciętnej glebie.



    Nad okulantem trzeba popracować
    W pierwszym roku prowadzenia szkółki Ryszard Nowakowski po okulizacji podkładek wysiewa gorczycę, która do zimy dorasta do wysokości około 30 cm (fot. 2), dzięki temu tarczki okulizacyjne zabezpieczane są w pewnym stopniu przed przemarznięciem.







    FOT. 2. PO OKULIZACJI PODKŁADEK WYSIEWA SIĘ GORCZYCĘ, KTÓRA CHRONI TARCZKI OKULIZACYJNE PRZED PRZEMARZNIĘCIEM


    Pracę nad formowaniem koronki szkółkarz rozpoczyna w drugim roku prowadzenia szkółki, gdy drzewka dorastają do 70–75 cm wysokości (w ostatnich trzech latach przypadało to między 15 a 20 czerwca). Zaczyna od uszczykiwania najmłodszych liści na wierzchołku drzewek, ale bez naruszania stożka wzrostu (fot. 3).







    FOT. 3. USZCZYKIWANIE NAJMŁODSZYCH LIŚCI NA SZCZYCIE PRZEWODNIKA MA NA CELU POBUDZENIE OKULANTA DO WYTWORZENIA PĘDÓW BOCZNYCH


    Zabieg ten powtarza 5–7-krotnie do końca sierpnia. Pod koniec czerwca na górną część okulantów nanoszony jest ręcznym opryskiwaczem roztwór Arbolinu 36 SL — preparatu stymulującego wybijanie pędów bocznych. Dzięki tym zabiegom, nawet w przypadku trudno rozkrzewiających się odmian, jak 'Lobo’, 'Cortland’, 'Celeste’ czy 'Gloster’, można uzyskać drzewka z ładną koronką na wysokości około 80 cm (fot. 4).







    FOT. 4. DOBRZE ROZKRZEWIONE OKULANTY 'GLOSTERA’


    Już samo opryskanie okulantów odmiany 'Celeste’ Arbolinem 36 SL powoduje, że wyrasta kilka pędów bocznych (fot. 5), podczas gdy niczym nietraktowane drzewka nie wydają żadnych rozgałęzień (fot. 6 ). W niektórych latach, gdy panują niekorzystne warunki do rozkrzewiania się roślin, czyli gdy jest chłodno w czerwcu i lipcu, należy, jak twierdzi Ryszard Nowakowski, powtórzyć opryskiwanie na początku lipca.







    FOT. 5. OPRYSKIWANIE ARBOLINEM 36 SL OKULANTÓW ODMIANY 'CELESTE’ (NA PIERWSZYM PLANIE) SPOWODOWAŁO WYBICIE KILKU PĘDÓW BOCZNYCH










    FOT. 6. OKULANTY ODMIANY 'CELESTE’ NIETRAKTOWANE ARBOLINEM 36 SL


    Przy produkcji dobrej jakości okulantów nie da się, według R. Nowakowskiego, uniknąć użycia środków chemicznych, które pobudzają drzewka do tworzenia pędów bocznych. Nawet w przypadku łatwo rozgałęziających się odmian, np. 'Jonagolda’ i jego sportów, zachodzi konieczność użycia takich preparatów w chłodnych latach. Dzięki tym środkom uzyskuje się ładniejszą koronkę, ale wyrosłe drzewka są nieco mniejsze niż te nietraktowane preparatami chemicznymi (fot. 7). Jak podkreśla R. Nowakowski, należy jednak pamiętać, że jeśli nawet wykona się wszystkie opisane wyżej zabiegi, a nie zapewni okulantom właściwej wilgotności gleby, to nie ma co marzyć o drzewkach dobrej jakości. Konieczne jest więc, przynajmniej w centralnej Polsce, nawadnianie szkółki. W jego przypadku od 1992 r. — zbudował wtedy instalację nawadniającą — zdarzył się bowiem tylko jeden sezon, kiedy deszczu było pod dostatkiem.







    FOT. 7. OKULANTY TRAKTOWANE ARBOLINEM 36 SL (PO PRAWEJ) I DRZEWKA NIEOPRYSKIWANE (PO LEWEJ)





    Rosnące wymagania co do dwuletnich drzewek z jednoroczną koronką
    Jak zaznacza Ryszard Nowakowski, coraz częściej sadownicy oczekują, aby dwuletnie drzewka z jednoroczną koronką nie miały zbyt długich pędów bocznych — najwyżej 60-centymetrowe. W związku z tym również przy produkcji dwuletniego materiału konieczne jest formowanie koronki w szkółce. W gospodarstwie Nowakowskich wiosną w drugim roku prowadzenia szkółki drzewka skracane są na wysokości 70–75 cm, a w przypadku 'Jonagolda’ i jego sportów — 90–95 cm nad ziemią. Gdy jednoroczny pęd (przewodnik) osiągnie około 15 cm długości, co przypada zwykle na przełomie maja i czerwca, rozpoczyna się pracę nad formowaniem koronki. W przypadku dobrze rozgałęziających się odmian wystarcza 4–5-krotne uszczykiwanie najmłodszych liści na szczycie przewodnika, aby uzyskać drzewka, jakich potrzebują sadownicy. Zabiegi te stymulują wybijanie nowych pędów bocznych, dzięki czemu nawet u 'Jonagolda’, zamiast 5–7 długich, można uzyskać 7–10 krótszych rozgałęzień. U odmian trudno tworzących pędy boczne, dodatkowo, oprócz uszczykiwania, opryskuje się rośliny jeden raz na początku czerwca — preparatem stymulującym rozkrzewianie.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułKWIACIARSKIE TOURNÉE
    Następny artykułNTV’99 – MAŁE KROKI NA DRODZE POSTĘPU cz. 1

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.