Coraz więcej szkółkarzy holenderskich decyduje się na zastąpienie pojemników produkcyjnych z tworzywa sztucznego tymi wykonanymi z materiałów, które ulegają biodegradacji. Z jednej strony, trend ten wymuszają odbiorcy, z drugiej — analiza kosztów produkcji. Zdecydowaną większość holenderskiego materiału szkółkarskiego zamawiają bowiem odbiorcy publiczni (zieleń miejska, firmy urządzające ogrody, itp.), którym ulegające biodegradacji kontenery pozwalają obniżyć koszty robocizny — rośliny razem z pojemnikami można sadzić szybciej.
Z drugiej strony nowymi typami pojemników zainteresowani są sami producenci, urzędowo zobowiązani do kosztownej utylizacji plastikowych odpadów. Poza tym rośnie też znaczenie „ekologicznej” produkcji, a gospodarstwa, które się na nią zdecydują, mogą liczyć na znaczne ulgi podatkowe (6000–15 000 NLG rocznie). Wadą dotychczas stosowanych pojemników ekologicznych były trudności z użyciem ich w automatycznych doniczkarkach, ze względu na porowate i zbyt miękkie ścianki. Obecnie na rynku holenderskim dostępne jest kilka modeli pojemników wykonanych z materiałów przyjaznych środowisku, z których większość już przystosowano do doniczkarek. | |||||||
– Doniczki papierowe i celulozowo-torfowe to najbardziej znane, aczkolwiek najmniej przydatne dla szkółkarzy produkty, dostępne w handlu od szeregu lat. Wyprodukowane z masy papierowej (samej lub z dodatkiem torfu) nadają się głównie do produkcji bylin (fot. 1). Wadą tych pojemników jest mała trwałość i szybkie odkształcanie się po nasiąknięciu wodą, zaletą — niska cena i szybka biodegradacja po posadzeniu na miejsce stałe. Najbardziej znane na rynku są doniczki wytwarzane przez firmę Jiffy oraz doniczki „Humulus” z firmy Colent. – Pojemniki typu KEF są mniej znane. Materiałem do ich produkcji jest również masa papierowa, ale z dodatkiem rozdrobnionych, suszonych wodorostów oraz naturalnych żywic roślinnych. Te kontenery są jednak grubsze, sztywniejsze niż opisane wcześniej (można ich używać w automatycznych doniczkarkach) i bardziej przydatne do uprawy drzew oraz krzewów (fot. 2). W szkółce wytrzymują do dwóch sezonów. Dostępne są w wersjach o pojemności 3 litrów (masa — 110 g), 5 l, 7 l oraz 10 l. Zależnie od wielkości, kosztują 78–176 NLG za 100 sztuk. Ich holenderskim dystrybutorem jest przedsiębiorstwo Amevo BV. – Doniczki typu CoCopot to pojemniki z włókien kokosowych produkowane przez niemiecką firmę ContiTech (fot. 3). Produkowane są w dwóch rozmiarach — o pojemności 1,5 l (masa — 80 g) oraz 2,5 l (masa — 180 g). W szkółce wytrzymują do dwóch sezonów i można ich używać w niektórych typach automatycznych doniczkarek. Mniejsze kosztują 0,22 NLG za sztukę, większe — 0,45 NLG/szt. Chociaż pojawiły się na rynku stosunkowo niedawno, szybko zyskały uznanie szkółkarzy i odbiorców roślin. Obecnie wielu producentów używa tych pojemników do uprawy krzewów okrywowych. – Kontenery NAPAC Biopot wytwarzane są z włókien trawy z rodzaju Miscanthus, sklejonych naturalnymi żywicami roślinnymi. Szkółkarze mają do wyboru dwa rodzaje pojemników. Mniejsze (10,5 cm średnicy, masa — 50 g) kosztują 0,22 NLG/szt., a ich trwałość w szkółce jest gwarantowana przez 18 miesięcy, za większe (15,5 cm średnicy, masa — 90 g) trzeba zapłacić 0,45 NLG/szt., ale wytrzymują w produkcji nawet dwa lata. Główną zaletą pojemników NAPAC Biopot są gładkie ścianki sprawiające, że doniczek tych można używać do sadzenia za pomocą wszystkich maszyn, przystosowanych do kontenerów plastikowych. W przeciwieństwie do tych ostatnich, doniczki typu NAPAC Biopot nie elektryzują się i łatwiej nimi manipulować. Ze względu na estetyczny wygląd (kilka kolorów do wyboru — fot. 4), wyprodukowane w nich rośliny można także przeznaczyć do handlu detalicznego. Producentem jest holenderskie przedsiębiorstwo Agrifirm. – Pojemniki z plastiku ulegającego biodegradacji (fot. 5) są zupełną nowością i znajdują się jeszcze na etapie badań. Do złudzenia przypominają doniczki z tworzyw sztucznych. Ich producentem jest holenderskie przedsiębiorstwo AufderHaar Plastic Industrie. W holenderskich stacjach doświadczalnych sprawdza się obecnie, ile czasu potrzeba na całkowite rozłożenie się takich pojemników po posadzeniu do gruntu. – Doniczki z plew ryżowych (fot. 6) to produkt, który pojawił się dopiero w 2000 roku (ale jest już dostępny w handlu). Choć pochodzą z Chin, na razie są jeszcze stosunkowo drogie, gdyż wyłączność na ich dystrybucję w Holandii ma tylko jedna firma. Obydwie ostatnie nowości mają idealnie gładkie, sztywne i nieelektryzujące się ścianki, co umożliwia wykorzystanie tych pojemników przy zmechanizowanym sadzeniu roślin. Inną ich zaletą jest fakt, że ze względu na estetyczny wygląd można będzie w tych doniczkach (podobnie jak i w NAPAC Biopot) produkować rośliny przeznaczone do sprzedaży indywidualnym nabywcom. |