HURTOWY RYNEK ROŚLIN OZDOBNYCH. LUBELSKA „ELIZÓWKA”

    Lubelski Rynek Hurtowy SA zaczął funkcjonować ponad 5 lat temu i wtedy wśród lokalnych ogrodników oraz sprzedawców odżyła wiara w handel z prawdziwego zdarzenia. Najwięcej nadziei wiązano ze zorganizowaniem handlu z sąsiadami zza wschodniej granicy i możliwością hurtowego zbytu polskich towarów na ukraiński, białoruski i rosyjski rynek. Tak się jednak nie stało.

    Początki




    Spółka „Lubelski Rynek Hurtowy” w Elizówce pod Lublinem została utworzona w 1995 roku w ramach programu rządowego, a giełdę otwarto 1 września 2000 r. Miała być jednym z pięciu tego typu miejsc handlu o zasięgu ponadregionalnym. I tak, obsługuje makroregion centralno-wschodniej Polski. Spółka posiada 54 ha gruntów, z czego rynek hurtowy zajmuje 18 ha (w tym 3,2 ha pod dachem). Działalność prowadzi na nim 250 operatorów z różnorodnym asortymentem towarów. Odbywa się tu hurtowa sprzedaż roślin ozdobnych, warzyw, owoców, w tym cytrusów, artykułów spożywczych, opakowań i środków do produkcji ogrodniczej.


    Organizacja handlu


    Klient zaopatrujący się po raz pierwszy na lubelskiej giełdzie (fot. 1) jest poddany egzaminowi „na orientację w terenie”. Hala kwiatowa nie jest bowiem podzielona na część z kwiatami oraz innymi roślinami „żywymi” i na tę przeznaczoną na artykuły bukieciarskie, a także inne produkty przydatne w kwiaciarni (fot. 2) — rozmieszczenie boksów wydaje się nieco przypadkowe. Handel odbywa się tu na powierzchni 2375 m2, przy czym wielkość poszczególnych boksów jest zróżnicowana. Operatorzy, których wielu korzys­ta z boksów łączonych, mają do dyspozycji powierzchnię od 25 do 200 m2. Miesięczny koszt wynajęcia 1 m2 wynosi 40 zł + VAT. Każdy boks wyposażony jest w oddzielny licznik energii elektrycznej, zatem jeśli ktoś korzysta z komputera i innych urządzeń elektrycznych, rozlicza się z tego indywidualnie.



    Fot. 1. Klient trafiający na rynek lubelski może mieć kłopoty
    z odnalezieniem poszukiwanego towaru



    Fot. 2. Akcesoria bukieciarskie i inne produkty dla właścicieli kwiaciarń znajdują się
    w tej samej hali, co rośliny żywe



    Hala kwiatowa jest klimatyzowana, panuje w niej temperatura 16°C. Operatorzy mogą korzystać z 3 chłodni o łącznej powierzchni 241 m2, w których jest utrzymywana temperatura 6–8°C. Do niedawna opłata za wstawienie wózka „duńskiego” z niesprzedanym towarem wynosiła 8 zł na dobę. Ostatnio wprowadzono nowe zasady — korzys­tający z chłodni płacą miesięczny abonament w wysokości 500 zł. Dwóch handlujących ma wydzieloną chłodnię w sąsiedztwie swoich boksów.


    Handel odbywa się od poniedziałku do soboty. Boksy z kwiatami ciętymi i roślinami doniczkowymi są otwierane o godz. 5 00, zaś te z dodatkami bukieciarskimi, kwiatami sztucznymi, itp. — o godz. 600. Najwcześniej są zamykane boksy z kwiatami ciętymi (około godz. 1000), pozostali sprzedawcy kończą działalność o godz. 1300–1400.


    Na zewnątrz hali znajdują się zadaszenia, z których mogą korzystać producenci roślin ozdobnych, ale tylko w szczególnych okolicznościach, np. podczas sprzedaży chryzantem przed dniem Wszystkich Świętych.


    Zasady uczestnictwa oraz specyfika lubelskiego handlu


    Posiadacze akcji spółki mogli — gdy tworzył się rynek lubelski — na korzystniejszych warunkach wynająć powierzchnię handlową. Obecnie akcjonariusze nie mają tego typu przywilejów — każdy, kto chciałby sprzedawać towar, może wynająć boks (choć, jak twierdzą pracownicy LRH w Elizówce, wszystkie boksy są już wynajęte, utworzyła się nawet kolejka oczekujących).


    W hali kwiatowej Lubelskiego Rynku Hurtowego działa 26 operatorów. Specyfika rynku lubelskiego sprawiła, że wielu sprzedawców postawiło na handel „wszystkim po trochu”. Proporcje ilościowe towaru wyprodukowanego w kraju i tego sprowadzanego z zagranicy (fot. 3) są niemal jednakowe, choć szala przechyla się lekko na korzyść produkcji krajowej. Kwiaty cięte z polskich gospodarstw ogrodniczych (fot. 4) oferuje trzech operatorów, w tym największy w Polsce producent anturium i róż. Rośliny doniczkowe rodzimej produkcji ma w swojej ofercie trzech operatorów, a zarówno kwiaty cięte, jak i rośliny doniczkowe — jeden sprzedawca. Importowane kwiaty cięte i zieleń do bukietów (towary pochodzące z Holandii) oferuje trzech handlowców, a trzech innych, poza kwiatami ciętymi, również rośliny doniczkowe. Dwóch operatorów ma w swoim asortymencie kwiaty suszone i kompozycje z suchych roślin. Niektórzy praktykują, oprócz hurtowej, sprzedaż detaliczną, po dodaniu do ceny artykułu 20% marży.



    Fot. 3. Roślin z importu (na fot.) jest na giełdzie prawie tyle samo, co roślin z rodzimej produkcji




    Fot. 4. Na Lubelskim Rynku Hurtowym wyróżniają się kwiaty cięte od największego w Polsce producenta anturium


    Zdaniem handlowców


    W wypowiedziach większości producentów dominuje temat zbyt wysokich opłat za wynajęcie boksu, które nie obejmują możliwości korzystania z chłodni i wynajęcia wózka widłowego. Słychać również narzekania na słabe obroty. Tylko jeden operator, który oferuje duży wybór kwiatów wysokiej jakości, nie ma problemu ze sprzedaniem towaru. Zdaniem wielu handlowców, mimo dobrej lokalizacji giełdy i dogodnego dojazdu, na stosunkowo niski popyt może mieć wpływ stopa życiowa mieszkańców Lubelszczyzny, których kwiaciarskie zakupy detaliczne są ograniczone. Mały obrót w kwiaciarniach przekłada się zaś na niewielki obrót na rynku hurtowym.


    Ponadto handlujący dodatkami bukieciarskimi i upominkami podkreślają, że brak podziału hali kwiatowej na część dla roślin „żywych” i dla pozostałych towarów jest błędem. I, jak mówią, zarówno im, jak i ich produktom funkcjonowałoby się przyjemniej w temperaturze nieco wyższej niż 16°C.


    Zdaniem specjalistów


    Katedra Ekonomiki Ogrodnictwa AR w Lublinie przeprowadziła w 2001 roku badania dotyczące przyczyn małego zainteresowania obrotem kwiatami żywymi na ponadregionalnych rynkach hurtowych, na przykładzie LRH. Wyciąg­nięto wówczas wnioski, iż powodem małej ilości kwiatów i ubogiego asortymentu na lubelskiej giełdzie jest przede wszystkim niski poziom produkcji kwiatów na Lubelszczyźnie (około 2% w skali kraju). Ze względu na specyfikę regionu (uboższe społeczeństwo) producenci na ogół nie inwes­tują dostatecznie w modernizację szklarni i wprowadzanie nowych technologii przyczyniających się do poprawienia jakości i zwiększenia plonu kwiatów. Z badań wynika również, że część kwiaciarni zaopatruje się w innych hurtowniach na Lubelszczyźnie, a część — bezpośrednio w gospodarstwach ogrodniczych. Są również handlowcy, którzy na zakupy wybierają się na rynek warszawski.


    Wschodni kierunek


    Eksport roślin ozdobnych z Lubelskiego Rynku Hurtowego do krajów wschodniej Europy mógłby pobudzić koniunkturę kwiaciarską na Lubelszczyźnie, a — w konsekwencji — wzrosłaby tu opłacalność produkcji i zwiększyłoby się zainteresowanie tego typu uprawami. Zdaniem operatorów z lubelskiego rynku, sąsiadów ze Wschodu pojawia się jednak w Elizówce jak na lekarstwo, a winy upatruje się w obecnej polityce zagranicznej. Dużym optymistą w tej kwestii jest natomiast Ryszard Nowak — wiceprezes zarządu Lubelskiego Rynku Hurtowego SA. Podkreśla, że wzmożony handel z sąsiadami zza wschodniej granicy, obserwowany jeszcze kilka lat temu, spowodowany był działalnością „mrówek”, czyli handlowców, którzy przyjeżdżali po małe partie towaru, ale często. Tym samym nie miały szansy zaistnieć profesjonalne firmy zajmujące się handlem zagranicznym. Z chwilą wejścia Polski do Unii Europejskiej i uszczelnienia granicy wschodniej nastąpiło — jak mówi R. Nowak — ucywilizowanie handlu zagranicznego. Obecnie, twierdzi wiceprezes, miejsce „mrówek” przejęły firmy zajmujące się handlem, przy czym na ich skuteczność należy cierpliwie poczekać.


    Dodatkowa oferta


    Na Lubelskim Rynku Hurtowym od czasu do czasu organizowane są pokazy florystyczne. Można się tam również zaopatrzyć w środki ochrony roślin, nasiona i narzędzia ogrodnicze. Funkcjonuje tu również Oddział Celny, Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych oraz Wojewódzki Inspektorat Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Wokół rynku są wydzielone działki dla inwestorów zewnętrznych, przeznaczone m.in. pod supermarkety (nawozy i sprzęt ogrodniczy, artykuły ogrodniczo-nasienne, AGD i RTV, artykuły przemys­łowe), centrum logistyczne, dojrzewalnię owoców cytrusowych oraz na usługi hotelarskie i gastronomiczne. Planuje się również rozbudowę hali kwiatowej.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułBIAŁORUSKIE OSIĄGNIĘCIA CZ. II
    Następny artykułJESZCZE NIE SAN FRANCISCO…

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.