MARCOWE SZKOLENIA

    Bayer CropScience, przy współudziale firm Agrosimex, Termopol ICE i Soldrip, zorganizował w marcu trzy szkolenia sadownicze — 20 marca w Warce, 21 marca w Błędowie i 22 marca w Kępie Celejowskiej. Głównymi zagadnieniami poruszanymi na spotkaniach były: szkody mrozowe i zabiegi agrotechniczne łagodzące skutki przemrożeń drzew owocowych, prognoza zagrożenia upraw sadowniczych przez choroby i szkodniki w sezonie 2006 oraz odmiany i nowe technologie uprawy truskawek.

    Jak poinformowali prof. dr hab. Tadeusz Hołubowicz (fot. 1) i dr Robert Kurlus z Akademii Rolniczej w Poznaniu, uszkodzenia mrozowe najsilniej wystąpiły na korze i w miazdze drzew, na drzewach ciętych przed mrozami oraz na zakończeniach jednorocznych przyrostów. Groźniejsze niż styczniowe mrozy mogły być jednak duże wahania temperatury pod koniec lutego i na początku marca. Wtedy drzewa były już w okresie spoczynku względnego i następowało stopniowe uwodnienie tkanek, które uszkadzała zamarzająca podczas nocnych mrozów woda. Mogły wtedy przemarzać pąki np. wiśni i czereśni.



    Fot. 1. Profesor Tadeusz Hołubowicz mówił o tym, jak można ograniczyć szkody mrozowe w sadach


    Janusz Miecznik (fot. 2) z Agrosimeksu podał, że ta hurtownia środków ochrony roślin wprowadziła wśród nowych w tym sezonie produktów m.in. fungicyd Nordox 75 WG przeznaczony do ochrony sadów w okresie do kwitnienia przed parchem jabłoni. W placówkach tej firmy można wypożyczyć również urządzenia ogrodnicze, np. sadzarki do drzewek, podcinacze korzeni, świdry czy dozowniki do granulowanych herbicydów doglebowych.



    Fot. 2. Janusz Miecznik poinformował o nowych produktach dla sadowników


    O szkodnikach i chorobach, które w bieżącym sezonie mogą wystąpić w dużym nasileniu, mówili: prof. Remigiusz W. Olszak, doc. Anna Bielenin, dr Beata Meszka i dr Alicja Maciesiak z Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach. Wykładowcy stwierdzili, że warunki pogodowe sprzyjały przezimowaniu szkodników i nie można liczyć na łatwiejsze niż przed rokiem ich zwalczanie. Dodatkowo, meteorolodzy zapowiadają ciepłe i bezdeszczowe lato. Coraz częstszym problemem staje się również odporność i oporność patogenów i szkodników na środki ochrony roślin. W związku z tym należy myśleć o zmianie podejścia do zwalczania m.in. szkodników. Warto korzystać z metod polecanych w Integrowanej Produkcji, m.in. zwracać większą uwagę na dobór preparatów tak, aby nie niszczyć pasożytów i drapieżców, a zabiegi wykonywać po przekroczeniu przez populacje szkodników progów ekonomicznej szkodliwości. Trzeba introdukować do sadów pożyteczne organizmy, np. dobroczynka gruszowego. Należy doskonalić technikę nanoszenia cieczy użytkowej na rośliny, ponieważ większość środków ochrony ma działanie kontaktowe. Preparatów powinno się używać w temperaturze optymalnej dla ich działania, a zoocydów, dodatkowo, w temperaturze sprzyjającej żerowaniu szkodników.


    W warunkach ocieplenia się klimatu kolejne pokolenia mszyc mnożą się dużo szybciej. Bawełnica korówka dobrze przezimowała przy szyjce korzeniowej drzew pod grubą warstwą śniegu.
    W przypadku nasilenia występowania przędziorków i pordzewiaczy można po kwitnieniu opryskiwać drzewa nowym preparatem Envidor 240 SC. Jak informował Marek Oleszczak z firmy Bayer CropScience, środek ten zwalcza wszystkie stadia rozwojowe roztoczy, działa do 10 tygodni. Z uwagi na niebezpieczeństwo powstania odpornych ras, środka Envidor 240 SC należy używać tylko raz w sezonie, w dawce 0,4 l/ha.


    Sadom nadal zagrażają zwójkówki, które w latach ciepłych zachowują się inaczej niż w chłodniejszych. Loty motyli trwają o wiele dłużej, a gąsienice czynią szkody od wiosny aż do zbioru owoców, a nie przez 2–3 miesięcy. W niektórych sadach nasilenie zwójkówek różnych gatunków jest tak duże, że konieczne są tam zabiegi w okresie zielonego pąka, po kwitnieniu i późnym latem. Trzeba monitorować poszczególne kwatery, bo zabiegi agrotechniczne różnicują nasilenie występowania tej grupy szkodników. Jednym z preparatów polecanych do zwalczania zwójkówek jest Mospilan 20 SP, który działa kontaktowo i powierzchniowo. Ze względu na specyfikę jego działania, efekt wyniszczający następuje po dłuższym niż w przypadku innych preparatów czasie — nawet po kilku dniach, zwłaszcza gdy zwalczamy gąsienice zwójkówek. Dotychczas nie stwierdzono pojawienia się odpornych form zwójkówek na ten preparat.


    Wykładowcy z ISK zwrócili uwagę na ryzyko wystąpienia w tym roku chorób przechowalniczych, z uwagi na duże nasilenie zgorzeli na pędach. Rany zgorzelinowe należy wycinać w czasie prac wiosennych, a do ochrony chemicznej używać fungicydów Topsin M 500 SC i Sarfun 500 SC. U podstawy pni drzew, szczególnie tych szczepionych na podkładkach z serii P, może występować zgnilizna pierścieniowa podstawy pnia. Po stwierdzeniu jej objawów pnie drzew trzeba opryskać preparatem Aliette 80 WP w stężeniu 0,5% — pierwszy raz w okresie kwitnienia drzew i powtórnie — po miesiącu.


    W sadach wiśniowych każdego roku w różnym nasileniu występują brunatna zgnilizna drzew pestkowych i gorzka zgnilizna wiśni. Najbardziej wrażliwe są na te choroby otwarte kwiaty, wysoką skuteczność w jej zwalczaniu wykazują preparaty IBE (np. Baycor 25 WP, Bumper 250 EC, Horizon 2509 EW, Kaptan Plus 71,5 WP, Orius 250 EW), których należy użyć w temperaturze powietrza powyżej 12°C. W walce z gorzką zgnilizną ochronę opieramy na preparatach zawierających kaptan (np. Captan 50 WP/80 WG lub Kaptan Plus 71,5 WP) i tiuram (np. Pomarsol Forte 80 WG). Pomarsol Forte 80 WG polecany jest również do ochrony m.in. przed parchem jabłoni, drobną plamistością liści drzew ziarnkowych, brunatną zgnilizną drzew ziarnkowych oraz gorzką zgnilizną wiśni. Dotychczas nie stwierdzono odpornych na ten preparat ras grzybów.


    O doborze odmian i nowych technologiach uprawy truskawek mówił dr Janusz Andziak z SGGW. Prowadzi on prace naukowe, posiada także plantację truskawek w rejonie grójecko-wareckim. Jak informował, stale większość produkowanych w Polsce truskawek jest kierowana do przetwórstwa. Owoców deserowych truskawek eksportujemy natomiast tylko 5–8%, podczas gdy np. w Hiszpanii odsetek ten wynosi 65%. Szanse rozwoju naszych upraw wynikają głównie ze specyfiki klimatu i niższych kosztów produkcji. Zagrożenia, to rozdrobnienie produkcji i brak jednolitych dużych partii towaru, brak organizacji producentów oraz szybka utrata jakości zebranych owoców, a także to, że nie prowadzi się w Polsce hodowli odmian typowo deserowych. Do truskawek, które w centralnej Polsce bardzo dobrze się sprawdzają, prelegent zaliczył 'Honeoye’, 'Madeleine’, 'Kent’, 'Darselect’, 'Elsantę’ i 'Onebor’ (popularna Marmolada).

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułWolne od wirusów i…
    Następny artykułORYGINALNOŚĆ POD OCHRONĄ

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.