MIĘDZY EKONOMIĄ A EKOLOGIĄ

    Raz na pięć lat w niemieckim landzie Szlezwik-Holsztyn — jednym z najbardziej rozwiniętych na świecie regionów szkółkarskich (znajduje się tam około 600 gospodarstw szkółkarskich i 5 tys. ha powierzchni produkcyjnej) — organizowana jest impreza poświęcona mechanizacji tej branży. W 2001 roku targi te, pod nazwą Baumschultechnik, odbyły się 16 i 17 sierpnia w Sparrieshoop (okolice Hamburga) na terenie szkółki rodziny Kordesów (fot. 1). Była to już ich ósma edycja, pierwsze miały miejsce w 1958 r.



























































    Fot. 1. Część polowa tegorocznych targów Baumschultechnik





    Międzynarodowo
    W ciągu ponad 40 lat istnienia impreza nabrała rangi międzynarodowej. Świadczyć mogą o tym wystawcy oraz zwiedzający. Tych pierwszych w bieżącym roku pojawiło się w Sparrieshoop aż 254. Najliczniejsi byli (w kolejności) wystawcy z: Belgii, Niemiec, Danii, Holandii, Szwajcarii, Francji, Włoch oraz Austrii. Według organizatorów, na targi przyjechało ponad 12 tysięcy zwiedzających, nie tylko z Europy, ale także ze Stanów Zjednoczonych (m.in. 70-osobowa grupa z Oregonu). Pojawiło się nawet 25 szkółkarzy z Japonii. Z wielu krajów europejskich przybyły także zorganizowane grupy, na przykład z Wielkiej Brytanii, Irlandii, Szwecji, Szwajcarii oraz Francji. Licznie reprezentowani byli też szkółkarze z Europy Środkowowschodniej — Węgier, Czech, Słowacji oraz Polski (dla nas miłym akcentem była polska flaga powiewająca w międzynarodowym towarzystwie na terenie targów). Podczas inauguracji imprezy organizatorzy oraz zaproszeni goście zwracali uwagę na niejednolite przepisy dotyczące produkcji szkółkarskiej w różnych krajach Unii Europejskiej. Wiele środków ochrony roślin, których nie wolno już używać w Niemczech, jest wciąż legalne, na przykład w Holandii, Francji czy Włoszech. Równocześnie brakuje administracyjnego zakazu importu do Niemiec roślin wyprodukowanych z użyciem niedozwolonych w tym kraju preparatów. Wycofanie niektórych środków ochrony roślin tylko w jednym kraju nie jest żadnym rozwiązaniem, gdyż rolnicy będą takie preparaty zdobywać za granicą albo konsumenci będą kupowali produkty importowane — wyprodukowane metodami sprzecznymi z prawem w kraju importera. Niemieccy producenci nie mogą się też pogodzić z niesprawiedliwymi, ich zdaniem, stawkami podatku ekologicznego, zawartego w cenie paliwa. Od 1 stycznia tego roku wynosi on w tym kraju aż 0,5 DEM (w 1998 r. — 0,21 DEM) na każdy litr paliwa, podczas gdy (w przeliczeniu) we Francji — 0,05 DEM, w Holandii — 0,12 DEM, w Wielkiej Brytanii — 0,1 DEM, we Włoszech — 0,23 DEM, a rolnicy duńscy są z niego całkowicie zwolnieni. Jeżeli mamy budować „Stany Zjednoczone Europy”, jak czasem nazywa się UE, należy stworzyć równe szanse dla szkółkarzy ze wszystkich państw. O tych problemach mówili, między innymi, Wilhelm Kordes, Peter Harry Carstensen — przewodniczący komisji ds. ochrony konsumentów, wyżywienia i rolnictwa w niemieckim Bundestagu, Joahim Jes — wiceprzewodniczący wydziału rolnictwa landu Szlezwik-Holsztyn, Walter Hinrichs — prezes Związku Szkółkarzy Niemieckich oraz Angelika Steffen — reprezentująca szkółkarzy z regionu Szlezwik-Holsztyn.



    Na żywo i w internecie
    Nowością Baumschultechnik '2001 jest prezentacja wszystkich pokazanych urządzeń w internetowej wersji katalogu dostępnej w języku niemieckim na stronie www.baumschultechnik.de (istnieje także wersja angielska — www.nurserymachinery.com, ale zawarte w niej informacje ograniczono jedynie do nagłówków, szukając szczegółów otrzymuje się je po niemiecku). W katalogu znajduje się ponad 2000 produktów, wszystkie z danymi technicznymi, adresem producenta, a niektóre ze zdjęciami, a nawet cenami. Z pewnością ułatwi to zapoznanie się z ofertą dostępnego sprzętu, ale nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z maszynami i ich producentami. Taką szansę dały natomiast targi, gdzie można było obejrzeć dostępne obecnie szkółkarskie rozwiązania techniczne. Coś dla siebie mogli znaleźć zarówno właściciele dużych i nowoczesnych szkółek, jak i tych mniejszych, dysponujący skromniejszymi zasobami finansowymi. Pokazano więc, na przykład, ciągniki (w tym szczudłowe, przydatne do prac w szkółkach polowych), podnośniki z platformami umożliwiającymi pielęgnację koron wysokich drzew alejowych, wózki widłowe, samochody dostawcze oraz przyczepy transportowe. Przy tych ostatnich zwracał uwagę prosty (łatwy do skopiowania metodami gospodarskimi) system ładowania doniczek na przyczepę — umożliwiający dwóm osobom przeniesienie całego rzędu doniczek naraz lub pięciu pojemników jednemu pracownikowi (fot. 2).







    Fot. 2. Proste urządzenia do szybkiego ładowania kontenerów na przyczepę





    Mechaniczne odchwaszczanie
    W tym roku organizatorzy jako jeden z głównych celów postawili sobie pokazanie urządzeń do mechanicznego odchwaszczania gleby w szkółce. Wynika to z faktu coraz powszechniejszego na Zachodzie wycofywania z użycia herbicydów. Z jednej strony zaniechanie stosowania środków chemicznych wymusza opinia publiczna, bacznie zwracająca uwagę na ochronę środowiska, z drugiej — kurcząca się liczba zarejestrowanych preparatów. Maszyny niszczące chwasty można było obejrzeć na stoiskach oraz — w trakcie działania — na poletkach pokazowych. Zademonstrowano m.in., doczepiane z boku ciągnika urządzenie do likwidowania chwastów rosnących pomiędzy posadzonymi w rzędzie drzewami alejowymi. Uchylny nóż porusza się (wibrując) kilka centymetrów poniżej powierzchni gleby podcinając korzenie chwastów (poprzedza go metalowy czujnik, który — po natrafieniu na pień drzewa — powoduje odchylenie noża w kierunku międzyrzędzia — fot. 3). Takie urządzenie, zamontowane razem z doczepianym za ciągnikiem agregatem odchwaszczającym, pozwala zlikwidować podczas jednego przejazdu chwasty w rzędach oraz w międzyrzędziach (fot. 4). Prezentowany model pochodzi z niemieckiej firmy Clemens i kosztuje 3180 euro*.







    Fot. 3. Uchylny nóż do usuwania chwastów w szkółkach drzew alejowych










    Fot. 4. Zestaw urządzeń do jednoczesnego odchwaszczania rzędów i międzyrzędzi


    Inne rozwiązanie to gumowe palce montowane do pielnika (fot. 5). W tym przypadku między rzędami roślin porusza się gęsia stopka, a chwasty w najbliższym sąsiedztwie roślin usuwane są przez gumowe palce. Takie urządzenia pokazała firma Kress & Co. Za najtańszy model żądano około 360 euro.







    Fot. 5. Pielnik z palcami z tworzywa sztucznego





    Ciekawostki
    W szkółkach powszechnie używa się bambusowych podpór oraz drewnianych pali. Na dużej powierzchni wbijanie ich do gruntu zajmuje sporo czasu. Dlatego wystawcy (niemiecka firma MTM Spindler & Schmidt) zaproponowali pneumatyczne urządzenia (podłącza się je do sprężarki) do wbijania podpór w podłoże (fot. 6).







    Fot. 6. Pneumatyczne urządzenia do wbijania bambusowych podpór


    Ceny takich maszyn wahają się od 1410 do 2250 euro. Łatwe i szybkie wykonywanie w polu otworów do sadzenia roślin z kontenerów ułatwiają świdry napędzane silnikiem spalinowym. Mniejsze wymagają do obsługi jednej osoby, większe — dwóch. Ich cena zależy od średnicy świdra (120–170 euro) i mocy silnika (500–800 euro). Największą ofertę tych urządzeń (fot. 7) pokazała holenderska firma Voets.







    Fot. 7. Świdry do drążenia otworów na zagonach


    Sporo miejsca poświęcono sprzętowi do wykopywania roślin w szkółkach polowych — z „gołym” korzeniem oraz z bryłą korzeniową. Te drugie dostępne są w wersji doczepianej do ciągnika lub samobieżnej. Zwykle mają półokrągły nóż, który porusza się (wibrując) i wycina bryłę korzeniową rośliny w formie półkuli (fot. 8). Zmieniając wielkość noża zmieniamy rozmiar bryły.







    Fot. 8. Pokaz wykopywania roślin z bryłą korzeniową przy pomocy sprzętu samobieżnego


    Wykopane rośliny można umieszczać w pojemnikach, balotować ręcznie lub użyć w tym celu maszyny holenderskiej firmy AMTAC. To, istniejące na rynku od kilkudziesięciu lat, urządzenie (fot. 9) jest — ze względu na niezawodność i niewygórowaną cenę (od 990 euro za model obsługiwany ręcznie, do 2190 euro za ten z silnikiem elektrycznym) — wciąż popularne w wielu szkółkach niemieckich, holenderskich oraz duńskich.







    Fot. 9. Stół do balotowania materiału szkółkarskiego


    Na polu wystawowym zwracały uwagę osłony przeciwdeszczowe (fot. 10), w które wyposażona była większość maszyn doczepianych do ciągnika i obsługiwanych przez jadących na nich robotników. Osłony takie pozwalają na pracę także podczas deszczu, ale przede wszystkim zapewniają pewien stopień komfortu pracownikom fizycznym, o których na Zachodzie jest coraz trudniej.







    Fot. 10. Osłony przeciwdeszczowe podnoszą komfort pracy obsługi tej sadzarki


    Idealne wyrównanie roślin jest obecnie wymagane przez większość odbiorców. Aby taką jakość zapewnić, należy m.in. przycinać posadzoną w szkółce „młodzież” na jednakową wysokość. Na dokładnie wyrównanych zagonach łatwo ten zabieg zmechanizować, gorzej, jeśli pole jest nierówne lub uprawia się wiele odmian i gatunków, o różnym typie wzrostu. W takich przypadkach można ułatwić pracę przez użycie przenośnej kosiarki z workiem na obcięte pędy (fot. 11) oferowanej w Europie przez szwajcarską firmę Hortiplus (urządzenie produkowane jest w Japonii). Szerokość noża tnącego tego urządzenia wynosi 1,15 m, a masa — 13 kg. Jeżeli nie jest potrzebne zbieranie obciętych pędów, wtedy do obsługi sprzętu wystarczają dwie osoby.







    Fot. 11. Przenośna kosiarka do przycinania roślin





    Technologie
    Na targach pokazano nie tylko urządzenia, ale także nowe technologie szkółkarskie. Coraz częściej, na przykład, producenci korzystają z ekologicznych pojemników (czyt. też „Szkółkarstwo” 1/2001). Goszcząca targi szkółka Kordes sadzi róże przeznaczone do sprzedaży detalicznej w specjalne (1,5 l pojemności i 22 cm wysokości — fot. 12) pojemniki wykonane z włókien miskanta chińskiego (podczas sadzenia należy te doniczki lekko porozrywać, potem ulegają biologicznemu rozkładowi).N







    Fot. 12. Ekologiczne pojemniki do krzewów róż


    iemieckie przedsiębiorstwo Mykoplant (z Kthen na terenach byłej NRD) pokazało odmienny od dotychczas oferowanych produkt zawierający grzyby mikorytyczne, przeznaczony do stosowania w szkółkach roślin liściastych. Innowacja polega na tym, że jako nośnika tych grzybów użyto nie materiałów organicznych, ale spieków glinianych. Gotowy produkt przypomina wyglądem keramzyt, jest lekki (1 m3 waży około 350 kg) i trwały (ma nie tracić swoich właściwości nawet przez 15 lat). Jego zaletą jest również sterylność (nie gwarantują jej nośniki organiczne), umożliwiająca np. zastosowanie preparatu w mnożarkach. Litr mikoryzowanych spieków kosztuje około 10 DEM i — według producenta — wystarcza na 50 pojemników 3-litrowych.



    Przyszłość targów
    Niemieckie targi Baumschultechnik z pewnością będą się cieszyć rosnącą popularnością wśród szkółkarzy, tym bardziej że — ze względu na coraz większe koszty robocizny (Walter Hinrichs z BdB szacuje, że stanowią one 40–50% rocznego obrotu gospodarstwa szkółkarskiego w Niemczech) — posiadanie sprzętu umożliwiającego ograniczenie liczby pracowników jest już, przynajmniej na Zachodzie, koniecznością. Odpisy na mechanizację szkółki wynoszą w Niemczech przeciętnie 10% jej rocznego obrotu. Według wystawców i zwiedzających, pięcioletnie przerwy pomiędzy kolejnymi targami mechanizacyjnymi nie są zbyt długie. W przypadku tej branży dopiero taki okres pozwala bowiem w pełni pokazać dokonujące się zmiany, rok czy dwa lata to zbyt mało. Do tej pory wszystkie edycje Baumschultechnik organizowano w szkółkach. Pozwalało to na równoczesne zorganizowanie pokazów pracy maszyn i urządzeń „na żywo” w gospodarstwie. Ostanie lata pokazują jednak, że targi powoli przenoszą się z pola do hal wystawowych. Do szkółek wkraczają bowiem w błyskawicznym tempie techniki elektroniczne, komputery oraz urządzenia i technologie, których nie sposób zaprezentować na otwartej przestrzeni. Dlatego — według organizatorów — w przyszłości prawdopodobnie niezbędna będzie zmiana charakteru imprezy i przeniesienie jej części do zadaszonego centrum targowego. * 1 euro to ok. 3,85 zł

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułWYSTAWA ”ZIELEŃ TO ŻYCIE” JUŻ WKRÓTCE!
    Następny artykułCENY ŚRODKÓW PRODUKCJI W 2000 ROKU

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.