NOWE SPOJRZENIE NA DOBÓR DRZEW DO SADZENIA PRZY ULICACH

    Drzewa są nieodłącznym elementem miast, ale ich bytowanie, zwłaszcza bezpośrednio przy ulicach, jest trudne. Przestrzeń przyuliczna w miastach kumuluje bowiem liczne zagrożenia dla roślin i coraz więcej gatunków nie wytrzymuje tak trudnych warunków. Należy więc — starając się poprawić warunki wzrostu i rozwoju drzew już posadzonych — uzupełniać drzewostany gatunkami najlepiej znoszącymi stres miejski.

    Znaczenie doboru



    Nie da się — niestety — wyeliminować ani nawet znacząco zmniejszyć wszystkich niekorzystnych czynników ograniczających wzrost i prawidłowy rozwój drzew. Można jednak za pomocą właściwego doboru zapewnić obecność drzew w trudnych warunkach środowiskowych. Dobór podstawowy powinien obejmować taksony najlepiej sprawdzone i niezawodne, a uzupełniający — konieczny dla zapewnienia różnorodności nasadzeń — gatunki lub odmiany przydatne do wykorzystania w niektórych miejscach, przy spełnieniu określonych warunków.


    Choć na każdej ulicy panują nieco inne warunki środowiskowe, mikroklimatyczne i przestrzenne, odgrywające ważną rolę w adaptacji poszczególnych drzew do lokalnych ekosystemów, asortyment drzew do sadzenia przy ulicach jest bardzo ograniczony.


    Pierwszy dobór drzew do sadzenia przy ulicach w Warszawie zatwierdziła Warszawska Komisja Ogrodowa w 1926 roku. Uwzględniał on uwarunkowania przyrodnicze i przestrzenne miasta. Później powstało wiele nowych doborów, które opracowano dla dużych miast w Polsce. Niekorzystne zmiany w środowisku miejskim zmuszają jednak do uaktualnienia doborów, gdyż wiele zalecanych wcześniej drzew obecnie się nie sprawdza. Na rynku szkółkarskim pojawiają się nowe gatunki i odmiany bardziej przydatne do sadzenia w miastach. Te wyhodowane za granicą powinny być jednak wstępnie sprawdzone w Polsce. Wiele dużych miast opracowało więc dobory dla własnych potrzeb. Szczególną rolę odgrywają w tych przypadkach ogrodnicy miejscy, którzy korzystają z doświadczeń praktyków i uaktualniają nowe dobory. Jest to jednak ciągły proces, gdyż trudno o opracowanie doboru idealnego dla wszystkich miast oraz przydatnego przez długi okres.



    Klony



    Mikroklimat, a zwłaszcza susza oraz zanieczyszczenia gleby i powietrza, bardzo ograniczają sadzenie przy ulicach tych drzew, zawsze w Polsce popularnych. Poszczególne ich gatunki mają jednak różną odporność na niekorzystne czynniki, ale zwykle nie jest to brane pod uwagę przy projektowaniu nasadzeń ulicznych w naszym kraju. Dlatego tak rzadko sadzi się dobrze znoszący warunki przyuliczne klon polny (Acer campestre — fot. 1). Nieczęsto spotyka się też w doborach krajowych tak popularny za granicą i dobrze rosnący w kolekcjach oraz parkach klon czerwony (Acer rubrum). Ten ostatni warto najpierw posadzić w niewielkich ilościach, aby sprawdzić jego przydatność do sadzenia przy polskich ulicach, która jednak wydaje się duża.



    Fot. 1. Klon polny dobrze znosi warunki w miastach



    Kasztanowce



    Obecny stan w miastach tych lubianych i atrakcyjnych drzew — zwłaszcza kasztanowca pospolitego (Aesculus hippocastanum) — obrazuje wpływ niekorzystnych czynników, które ograniczają stosowanie tych roślin do obsadzania ulic (fot. 2). Od dawna obserwuje się, że kasztanowce rosnące w przestrzeni przyulicznej, a zwłaszcza w bezpośrednim sąsiedztwie jezdni, tracą liście już w połowie lata. Początkowo na ich brzegach powstają brązowe, nekrotyczne plamy, które stopniowo obejmują całą blaszkę. Takie liście często już w lipcu opadają, a późnym latem i wczesną jesienią rozwijają się pąki na drzewach, które powinny wydać liście i kwiaty dopiero w następnym roku. Młode pędy, które po przyjściu pierwszych mrozów są jeszcze niezdrewniałe, przemarzają. Początkowo takie objawy traktowano jako anomalie. Jest to jednak zjawisko powszechne. W miastach coraz więcej powierzchni wokół drzew pokrywa się asfaltem, betonem i innymi nieprzepuszczającymi wody materiałami. Wysoka temperatura, szybkie parowanie i spływanie wody opadowej powodują ogromny deficyt wody w strefie korzeniowej drzew oraz w powietrzu. Dodatkowy wpływ na zamieranie liści ma silne zanieczyszczenie powietrza spalinami oraz zasolenie gleby przy powierzchniach jezdni.



    Fot. 2. Kasztanowce często tracą liście już w połowie lata


    Coraz częściej występuje też grzyb Guignardia aesculi, który powoduje czekoladową plamistość liści kasztanowca. Objawia się ona powstawaniem rozległych, obustronnie brązowych plam z żółtymi obwódkami. Choroba ta jest szczególnie groźna dla młodych drzew i doprowadza do ich zamierania. Nawet groźny dla kasztanowców szrotówek kasztanowcowiaczek (Cameraria ohridella) nie atakuje takich zasychających liści. Kasztanowce rosnące w nieco lepszych warunkach, dalej od jezdni i zanieczyszczeń, na szerokich pasach zieleni, przy mniej ruchliwych ulicach są natomiast dla tego szkodnika bardzo atrakcyjne. Zwłaszcza popularny kasztanowiec pospolity jest masowo atakowany od kilku lat przez tego motyla. Na skutek intensywnego żerowania jego gąsienic drzewa przedwcześnie tracą powierzchnię asymilacyjną i nie spełniają swoich funkcji przyrodniczych oraz estetycznych. Mimo podejmowanej walki z tym groźnym szkodnikiem, ogranicza on wykorzystanie kasztanowców.



    Lipy



    To chyba najczęściej sadzone przy ulicach drzewa. Spełniają one większość wymagań stawianych przed drzewami w miastach, ale poszczególne gatunki różnie reagują na czynniki pogarszające kondycję roślin przyulicznych. Oprócz czynników fizjologicznych, które podobnie jak u kasztanowców powodują nekrozę liści i przedwczesne ich opadanie, przydatność lip do sadzenia przy ulicach jest coraz bardziej ograniczana przez występowanie na nich szkodników ssących, zwłaszcza przędziorków oraz mszyc.


    Liście niszczone są przez przędziorki, których żerowanie prowadzi do zmiany zabarwienia blaszek, a zarazem zmiany intensywności asymilacji dwutlenku węgla przez roślinę, oddychania, transpiracji, zmniejszenia zawartości chlorofilu. Skutkiem zmian fizjologicznych jest zamieranie i przedwczesne opadanie liści, a także chlorozy i nekrozy oraz zahamowanie wzrostu drzewa. Powoduje to obniżenie wartości dekoracyjnej oraz skrócenie okresu aktywności biologicznej lip.
    Z badań wynika, że najczęściej występujący w miastach przędziorek lipowiec (Eotetranychus tiliarum) chętniej atakował lipę szerokolistną (Tilia platyphyllos) niż lipę krymską (T. x europea ’Euchlora’). Zagęszczenie populacji tego szkodnika w okresie największego występowania (lipiec i sierpień) sięgało na lipie szerokolistnej 300–900 osobników na liść, na lipie krymskiej — nie przekraczało 200 osobników na liść. Przyczyną masowego pojawienia się przędziorka lipowca jest zmiana składu biochemicznego liści. Na drzewach rosnących w zasolonej glebie liście mają więcej wolnych aminokwasów, które są podstawowym źródłem pokarmu przędziorków. W liściach lip rosnących bezpośrednio przy jezdniach zachwiany jest stosunek cukrów do fenoli, co także przyspiesza rozwój przędziorków. Gatunek lipy, a zwłaszcza budowa anatomiczna liścia, ułatwiają bądź utrudniają przędziorkom żerowanie. Drzewa, które mają liście silnie owłosione, są znacznie mniej narażone na ataki przędziorka lipowca niż inne. Przędziorki preferują liście obustronnie owłosione, ale o włoskach długich, luźno ułożonych. Najsilniej jest atakowana lipa szerokolistna (Tilia platyphyllos), słabiej — lipa amerykańska (T. americana). Najmniej liczne są przędziorki na liściach lipy krymskiej (T. x europaea
    ’Euchlora’ — fot. 3), drobnolistnej (T. cordata), warszawskiej (T. tomentosa 'Varsaviensis’) oraz węgierskiej (T. tomentosa).



    Fot. 3. Lipy (od lewej): drobnolistna, krymska i węgierska


    Równie groźne dla lip są mszyce. W miarę zachwiania równowagi ekologicznej zmieniają się także proporcje pomiędzy liczbą mszyc a liczbą ich naturalnych wrogów, na korzyść tych pierwszych. Odwrotnie niż przędziorki, mszyce lepiej się rozwijają na lipach w latach wilgotnych i chłodnych.
    Jeśli więc czynniki klimatyczne wpływają hamująco na rozwój jednego szkodnika, stymulują rozwój drugiego. Mszyce chętniej zasiedlają lipy na stanowiskach przyulicznych niż w zadrzewieniach parkowych. Preferują ponadto drzewa z pierwszego rzędu od jezdni, a nie dalej rosnące. Dodatkowym czynnikiem niekorzystnym dla drzew (i np. użytkowników miejsc parkingowych pod lipami), jest wydzielana przez mszyce spadź, która zawiera dużo cukrów i pokrywa powierzchnię liści. Na tej „pożywce” rozwijają się grzyby saprotroficzne, które ze względu na czarny kolor grzybni nazywane są sadzakami. Ich grzybnia wraz z osadzającym się na spadzi kurzem nie przepuszcza do wnętrza tkanek liścia światła, co znacznie zmniejsza aktywność fotosyntetyczną rośliny i przyczynia się do wcześniejszego opadania liści. Liczbę mszyc w zieleni przyulicznej można ograniczyć umożliwiając migrację ich naturalnych wrogów poprzez połączenie dużych kompleksów zieleni z zielenią przyuliczną. Nie obserwowano bowiem okresów, kiedy liście lip byłyby całkowicie wolne od szkodników i nie ma gatunków całkowicie odpornych na mszyce. Ze względu na szkodniki, sadzenie lipy szerokolistnej powinno być ograniczone na korzyść lip węgierskiej (fot. 4) i warszawskiej.



    Fot. 4. Lipy węgierskie dobrze znoszą warunki przyuliczne



    Co sadzić?



    W praktyce ciągle preferuje się w Polsce gatunki mało przydatne do sadzenia przy ulicach, ale łatwe w produkcji — tańsze i bardziej dostępne. Jednocześnie jeszcze niezbyt znane, rzadko produkowane w szkółkach krajowych, a sprawdzone za granicą w podobnych warunkach klimatycznych gatunki i odmiany drzew nie są umieszczane w doborach. Wiadomo, na przykład, że grusze bardzo dobrze znoszą warunki przyuliczne. W wielu krajach coraz popularniejsze są odmiany grusz o wąskim pokroju, dużych walorach dekoracyjnych, jak grusza drobnoowockowa (Pyrus calleryana — fot. 5), a zwłaszcza jej odmiany ’Chanticleer’
    i ’Red Spire’. Nasze szkółki ciągle, niestety, nie oferują tych drzew. Tymczasem kilkuletnie obserwacje wspomnianych odmian posadzonych na terenie SGGW, blisko bardzo ruchliwej ulicy J. Rosoła w Warszawie potwierdzają ich walory dekoracyjne oraz odporność na stres miejski. Korony są wąskie, drzewa obficie kwitną i atrakcyjnie przebarwiają się jesienią, a niewielkie owoce nie zaśmiecają otoczenia. Grusze te też rzadko atakowane są przez choroby i szkodniki.



    Fot. 5. Grusza drobnoowockowa dobrze rośnie w miastach


    Wiele gatunków drzew ciągle traktuje się w Polsce jako rzadkie „egzoty” i pomija przy wybieraniu drzew do sadzenia przy ulicach. Takim niezawodnym, sprawdzonym w wielu krajach, odpornym na choroby i szkodniki drzewem, jest miłorząb chiński (Ginkgo biloba — fot. 6). Trzeba jednak sadzić duże drzewa tego gatunku, które już nie przemarzną w naszych warunkach i nie zostaną zniszczone przez wandali. Oczywiście nie można sadzić roślin żeńskich, gdyż opadające na ziemię osnówki z nasionami zanieczyszczają otoczenie
    i wydzielają przykry zapach. Do sadzenia przy ulicach bardzo dobrze nadaje się także glediczja trójcierniowa (Gleditsia triacanthos — fot. 7), zwłaszcza pozbawiona niebezpiecznych cierni odmiana ’Inermis’. Wadą tego gatunku jest stosunkowo krótki okres wegetacji. Do tej samej rodziny (Fabaceae) również należy niedoceniana jako drzewo przyuliczne robinia biała (Robinia pseudoacacia — fot. 8). W parkach i ogrodach jej liczne odrosty korzeniowe mogą być kłopotliwe, ale nie stanowi to problemu przy ulicach. Wydaje się, że osoby decydujące o nasadzeniach miejskich często uważają robinię za drzewo „oklepane”, bardzo pospolite, nie doceniając jej efektownego kwitnienia i odporności na niekorzystne warunki środowiska. Na wąskich ulicach szczególnie przydatne są odmiany o kulistym, zwartym pokroju: ’Umbraculifera’ i ’Bessoniana’.



    Fot. 6. Miłorząb chiński jest niezawodnym gatunkiem, sprawdzonym w wielu krajach



    Fot. 7. Glediczja trójcierniowa nadaje się do sadzenia przy ulicach



    Fot. 8. Robinia biała to gatunek wciąż niedoceniany w miastach

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułMASZYNY DLA SZKÓŁKARSTWA
    Następny artykułRENESANS SPICHLERZA EUROPY

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.