Naczynia połączone
W szkółce Notcutts z siedzibą w Woodbridge — przedsiębiorstwie, które istnieje od 1897 roku i obecnie jest firmą o kilku specjalnościach — dominują byliny. Oprócz produkcji szkółkarskiej (240 ha), Notcutts prowadzi działalność handlową (sieć centrów ogrodniczych) oraz usługową (urządzanie terenów zieleni).
W „centrali” w Woodbridge produkuje się rocznie 2 mln roślin w pojemnikach — poza bylinami, również pnącza i krzewy ozdobne. Kieruje się je głównie do własnych centrów ogrodniczych, ale także do innych tego typu sklepów oraz do marketów budowlano-ogrodniczych. Realizuje się różne programy promocyjne, na przykład Living Label Programme (można by to przetłumaczyć jako „żywa wizytówka”). Polega on na tym, że do punktów sprzedaży detalicznej trafiają rośliny produkowane standardowo, w zwykłych pojemnikach, i analogiczne, ale przygotowane w dużych donicach, ustawiane jako tło dla tych mniejszych, a zarazem pokazujące prawdziwe walory danego gatunku czy odmiany. Inna promocja, prowadzona m.in. za pośrednictwem czasopisma ogrodniczego, polega na lansowaniu bluszczy jako roślin „na jesień” (przygotowano specjalną partię w zielonych, wyróżniających się pojemnikach). Ozdobny chmiel (Humulus lupulus 'Golden Tassel’s’) uprawia się również w zielonych pojemnikach, używając jako podpórek kijków bambusowych w tym samym kolorze (fot. 1) — podnosi to atrakcyjność produktu i pozwala za niego osiągać wyższe ceny. Lepsze ceny można uzyskiwać też za nowości, toteż Notcutts stale wzbogaca o nie asortyment roślin współpracując z firmą New World Plants, która jest agencją zajmującą się poszukiwaniem nowych odmian i ich promowaniem.
Fot. 1. Humulus lupulus 'Golden Tassel’s w zielonych kontenerach, z podpórkami w tym samym kolorze (u góry widoczne osłonki na tyczki zakładane dla bezpieczeństwa kupujących, obowiązkowe w Wielkiej Brytanii)
Masowa produkcja w Notcutts Nurseries wymagała zmechanizowania przesadzania „młodzieży” z multiplatów do doniczek — odbywa się to za pomocą robota, który ma wydajność 2–3 tys. roślin/godz. Od 2 lat używa się pojemników produkcyjnych z dnem w kształcie koła, z górną krawędzią kwadratową (fot. 2). Takie naczynia mają ułatwiać pakowanie roślin, które i tu umieszcza się na wózkach CC. Wózki, osłonięte folią (latem stosuje się folię z otworami — fot. 3), są przemieszczane na rampę, a stamtąd bezpośrednio do wnętrza tira. Centrum spedycyjne z rampami i śluzami to najnowsza inwestycja firmy Notcutts — pochłonęła 25 000 funtów*, ale pozwoli zaoszczędzić na robociźnie (ma się zamortyzować po 2,5 latach). Nie uchroniło to przedsiębiorstwa przed zwolnieniami pracowników (w sumie było ich 1300) tego roku, w następstwie kiepskich w całej branży wyników sprzedaży wiosną ’04.
Fot. 2. W szkółce Notcutts używa się pojemników z okrągłym dnem
i kwadratową górną krawędzią
Fot. 3. Latem do osłaniania wózków
z roślinami gotowych do spedycji stosuje się folię z otworami
W szkółce postawiono 2 bloki szklarniowe o łącznej powierzchni 1 ha, w których uprawia się rośliny ciepłolubne albo szybko tracące na zewnątrz atrakcyjny wygląd — zwłaszcza pod wpływem wiatru i deszczu (np. ketmia — Hibiscus sp.). Pod osłonami wypróbowano i uznano za najlepszy podsiąkowy system nawadniania — metodą piaskowych zagonów typu Efford (patrz także „Szkółkarstwo” 5/2000). Polega on na tym, że do zagonu, który stanowi 12,5-centymetrowa warstwa piasku, doprowadzana jest podsiąkowo ze zbiornika woda wówczas, gdy jej poziom w warstwie piasku wystarczająco się obniży. Regulowane jest to za pomocą pływaka w zbiornikach (fot. 4) umieszczonych przy każdym filarze szklarni (w poszczególnych nawach — fot. 5). Pojemniki ustawione są bezpośrednio na piasku i — jak zapewniają pracownicy Notcutts Nurseries — rośliny w nich posadzone charakteryzują się lepszą jakością i zdrowotnością niż te uprawiane na agrotkaninie Mypex czy na zagonach żwirowych.
Fot. 4. W części szkółki pod osłonami nawadnianie odbywa się w systemie piaskowych zagonów typu Efford — pływak reguluje dopływ wody do nich
Fot. 5. Pływaki rozmieszczone
są w każdej nawie szklarni
W gospodarstwie znajdują się też chłodnie, dzięki którym przedłuża się sezon sprzedaży niektórych bylin, np. funkii. Poddając te rośliny działaniu niskiej temperatury wprowadza się je w stan spoczynku, a następnie wyjmuje z chłodni poszczególne partie towaru, wstawia do szklarni i pobudza do wzrostu oraz rozwoju w wymaganym terminie.
Stare tradycje, nowy właściciel
Przedsiębiorstwo Notcutts zakupiło w 1982 roku szkółkę Waterers z Bagshot, której tradycje sięgają 1829 r. Waterer to nazwisko kojarzone ze spopularyzowaniem w Anglii różaneczników i innych roślin z rodziny wrzosowatych, które A. Waterer sprowadził z USA w XVIII wieku. W XIX stuleciu firma znana była m.in. z hodowli własnych odmian, przede wszystkim różaneczników, a na początku XX w. posiadała aż 100 ha szkółek.
Obecnie w Bagshot produkuje się rocznie ok. 0,5 mln roślin w pojemnikach, przy czym dominują różaneczniki (ponad 80 odmian). Rozmnaża się je z sadzonek zbieranych w październiku, listopadzie z własnych mateczników lub pozyskiwanych z roślin w trakcie produkcji w pojemnikach P7. Multiplaty z sadzonkami ustawiane są na zagonach wysypanych żwirem i piaskiem, podgrzewanych (temperatura podłoża utrzymywana jest podczas ukorzeniania na poziomie 19oC). Kupuje się gotowe podłoże do sadzonkowania, które — podobnie, jak substrat używany do pojemników na dalszym etapie produkcji — zawiera kompost z grzybem Trichoderma sp., działającym antagonistycznie wobec patogenów roślin. Oprócz tego, raz w tygodniu opryskuje się sadzonki, a także inne rośliny uprawiane pod osłonami, roztworem „herbaty z kompostu” (czyt. „Szkółkarstwo” 1 i 4/2003), czyli preparatu działającego na rośliny wzmacniająco i przeciwdziałającego chorobom (nawożenie i ochrona). Roztwór, przygotowywany z wykorzystaniem gotowego produktu kupowanego w Holandii, zawiera m.in. zarodniki grzyba z rodzaju Trichoderma, a także inne pożyteczne mikroorganizmy, melasę (pożywka dla mikroorganizmów), kwasy huminowe. Jednym z surowców, z których przygotowuje się roztwór, dostarczanych w zestawie do sporządzania „herbaty”, ma być ekstrakt z glonów. Tego typu zabiegi praktykuje się w Bagshot od początku 2004 r. ze względu na duże w Anglii zagrożenie upraw różaneczników przez Phytophthora ramorum. Pojawienie się na Wyspach wielu przypadków fytoftorozy wywołanej przez ten patogen sprawiło, iż tamtejsza inspekcja ochrony roślin co najmniej 3-krotnie w ciągu roku kontroluje szkółki produkujące różaneczniki. Jednocześnie, w następstwie unijnych i krajowych przepisów, zmniejsza się pula zarejestrowanych w Wielkiej Brytanii tradycyjnych środków ochrony roślin.
W szkółce Waterers od 6 lat działa obieg zamknięty wody. Jak podaje kierownik produkcji tego przedsiębiorstwa Chris Bowman, pozwala to na 50-procentową jej oszczędność. Inwestycja pochłonęła jednak 40 000 funtów. Jednym z elementów obiegu jest filtr piaskowy o kształcie prostopadłościanu i wymiarach 15 x 10 x 3,3 m (fot. 6). Warstwa żwiru i piasku (patrz „Szkółkarstwo” 3/2004), przez którą woda przesącza się z prędkością 18 m3/godz., sięga połowy wysokości filtra. Całość okryta jest zieloną folią (ciemna powłoka zapobiega rozwojowi glonów), opartą na konstrukcji tunelu. Przefiltrowana woda pompowana jest do zbiornika, z którego pobierana jest do deszczowania i fertygacji. Wcześniej poddaje się próbki tej wody badaniu laboratoryjnemu, które ma sprawdzić, czy nie ma w niej patogenów, zwłaszcza Phytophthora sp. i Pythium sp.
Fot. 6. W szkółce funkcjonuje obieg zamknięty wody (pożywki),
która jest oczyszczana w filtrze piaskowym (z prawej)
Ciekawym urządzeniem znajdującym się w tym przedsiębiorstwie jest też myjnia dla roślin pojemnikowych przeznaczonych do sprzedaży (fot. 7).
Fot. 7. Wnętrze urządzenia do mycia roślin pojemnikowych przeznaczonych
do spedycji
Postęp z konieczności
Na ogół szkółki angielskie nie porażają nowoczesnością, jak te na zachodzie Europy czy — coraz częściej — w Polsce. Wydaje się, że realizuje się tylko te inwestycje, które są absolutnie niezbędne albo w wielu przypadkach nie wystarcza środków na modernizację.
Robin Tacchi Plants należy do firm, które ostatnio wykonały zdecydowany krok ku nowoczesności. Jest to działające od 21 lat przedsiębiorstwo, które obecnie posiada szkółki w 3 miejscach. Najnowsza lokalizacja jest wynikiem zakupienia w 2003 r. przez właściciela R. Tacchi upadającej rolniczej farmy o powierzchni 25 ha (cena ziemi rolniczej — 6–7 tysięcy /ha). Zorganizowanie szkółki w nowym miejscu, według współczesnych standardów, spowodowało, że koszty produkcji — zwłaszcza robocizny — spadły. Między innymi pracuje tam mobilna — ulokowana na poruszającej się na kołach platformie — doniczkarka
(fot. 8). Ustawia się ją przy tej cieplarni (postawiono na razie 3 nowoczesne tunele zblokowane), do której mają być wstawione przesadzane rośliny. Po posadzeniu do pojemników przemieszczane są za pomocą przenośników taśmowych na odpowiednie miejsce w cieplarni (fot. 9).
Fot. 8. Dzięki ruchomej platformie doniczkarkę można łatwo przemieszczać pod poszczególne tunele (szkółka R. Tacchi)
Fot. 9. Przenośnik, po którym posadzone rośliny wędrują do odpowiedniego miejsca w tunelu
80% produkcji szkółki stanowią krzewy, a 20% — byliny, w tym trawy. Głównymi klientami R. Tacchi Plants są firmy zakładające ogrody i urządzające tereny zieleni. Roczna produkcja wynosiła w 2003 roku 650 000 roślin.
*1 funt to około 6 zł