RYNEK KWIATOWY NA POCZĄTKU 2000 ROKU




    Sytuacja na rynku kwiatowym w pierwszym kwartale 2000 roku była typowa dla tego okresu (panowała jeszcze zima) — słaby popyt zwiększał się gwałtownie tylko przy okazjach takich uroczystości, jak: Dzień Babci (21 stycznia) i Dziadka (22 stycznia), Walentynki (14 lutego), Dzień Kobiet (8 marca) oraz, nieznacznie, w popularne imieniny.
    Najtrudniejszy zarówno dla producentów, jak i handlowców był styczeń, podczas którego panowała ogólna stagnacja. Lekkie ożywienie pojawiło się w tygodniu poprzedzającym Dzień Babci i Dziadka. Dotyczyło ono jednak przede wszystkim kwitnących roślin doniczkowych, gdyż od szeregu lat uroczystość jest związana z tym asortymentem. Jak co roku, największym powodzeniem cieszyły się polskiej produkcji doniczkowe hiacynty, narcyzy, tulipany, krokusy, a także pierwiosnki. Na rynku hurtowym w Poznaniu można było je nabyć w cenie 3–4,5 zł/szt. W trudniejszej sytuacji znaleźli się w tych dniach importerzy. Ich oferta była w tym roku bardzo skromna, a ceny wyższe niż w ubiegłych latach (powodem takiej sytuacji był brak importu z Holandii spowodowany restrykcjami fitosanitarnymi). Na tę okazję najczęściej oferowano begonie, miniaturowe róże oraz azalie (sprowadzane głównie z Danii i Niemiec) po 9–15 zł/szt. (ceny z WGRO SA w Poznaniu).
    Kolejne ożywienie na rynku zapanowało już na dwa tygodnie przed Walentynkami. Ceny w tym okresie systematycznie wzrastały z każdą dostawą. Najczęściej kupowano róże. Wśród nich dominowały odmiany o czerwonych kwiatach: 'Red Berlin' (5–6 zł za pęd o długości 70 cm), 'First Red' (6–8 zł za pęd o długości 100 cm) oraz 'Passion' i 'Opium'. Mimo wysokich cen, popyt na te kwiaty — zarówno produkcji polskiej, jak i importowane — był bardzo duży (około 70% róż w tym okresie pochodziło z importu). Znaleźli się jednak klienci, którzy ze względu na tak wysokie ceny kupowali znacznie tańsze krajowe tulipany (0,8–1,6 zł/szt.). Wszyscy związani z rynkiem kwiatowym uznali tegoroczne Walentynki za okres bardzo udany i znacznie lepszy niż w roku ubiegłym. Wzrost popytu w tym roku wyniknął przede wszystkim z faktu, że święto to przypadło w dzień powszedni (poniedziałek), inaczej niż w roku ubiegłym.
    Dzień Kobiet, pomimo że zbiegł się ze Środą Popielcową, należał do bardzo udanych pod względem sprzedaży kwiatów. Handel związany z tą okazją rozpoczął się już na dwa tygodnie wcześniej. Według ocen producentów i handlowców, popyt na kwiaty 8 marca nadal należy do większych w roku. Wszystkie oferowane gatunki cieszyły się dużym zainteresowaniem, jednak w największym stopniu dotyczyło ono tulipanów. W tym roku na rynek hurtowy w Poznaniu wprowadzono 9 nowych odmian tulipana. Szacuje się, że przez dwa tygodnie poprzedzające Dzień Kobiet sprzedano w sumie 1,4 mln sztuk tulipanów. Ceny hurtowe kwiatów były wtedy zróżnicowane. Za tulipany płacono 1–3 zł/szt., róże importowane — 3–4,5 zł/szt. (pędy długości 70 cm), róże krajowe — 2,5–3,2 zł/szt. (70 cm), gerbery — 1,8–2,8 zł/szt., a goździki — l–l,3 zł/szt.
    Niestety, Dzień Kobiet był ostatnim dniem ożywienia rynku w pierwszym kwartale. Święta Wielkanocne przypadły w tym roku pod koniec kwietnia i dopiero w tym okresie zauważalny był ponowny wzrost obrotów. Już w pierwszej dekadzie kwietnia dużym powodzeniem cieszyły się hortensje (8–20 zł za doniczkę), narcyzy (0,4–1,2 zł/szt.) i cantedeskie (1,5–4 zł/szt.). Na przełomie marca i kwietnia, wraz ze wzrostem dostaw kwiatów krajowych i obniżeniem się notowań na rynkach światowych, ceny kwiatów na giełdzie w Poznaniu spadały. Dotyczyło to głównie róż, goździków, chryzantem gałązkowych, gerber oraz cantedeskii.
    Pierwsze rośliny rabatowe (bratki i stokrotki) pojawiły się na polskich rynkach hurtowych pod koniec marca, a ich ceny (2,5–4,5 zł/szt.) obniżały się wraz ze wzrostem podaży. Po Świętach Wielkanocnych oferta roślin rabatowych była z każdym dniem bogatsza.

    Autorka jest dyrektorem Biura Kwiatów Polska










    Sytuacja na rynku kwiatowym w pierwszym kwartale 2000 roku była typowa dla tego okresu (panowała jeszcze zima) — słaby popyt zwiększał się gwałtownie tylko przy okazjach takich uroczystości, jak: Dzień Babci (21 stycznia) i Dziadka (22 stycznia), Walentynki (14 lutego), Dzień Kobiet (8 marca) oraz, nieznacznie, w popularne imieniny.
    Najtrudniejszy zarówno dla producentów, jak i handlowców był styczeń, podczas którego panowała ogólna stagnacja. Lekkie ożywienie pojawiło się w tygodniu poprzedzającym Dzień Babci i Dziadka. Dotyczyło ono jednak przede wszystkim kwitnących roślin doniczkowych, gdyż od szeregu lat uroczystość jest związana z tym asortymentem. Jak co roku, największym powodzeniem cieszyły się polskiej produkcji doniczkowe hiacynty, narcyzy, tulipany, krokusy, a także pierwiosnki. Na rynku hurtowym w Poznaniu można było je nabyć w cenie 3–4,5 zł/szt. W trudniejszej sytuacji znaleźli się w tych dniach importerzy. Ich oferta była w tym roku bardzo skromna, a ceny wyższe niż w ubiegłych latach (powodem takiej sytuacji był brak importu z Holandii spowodowany restrykcjami fitosanitarnymi). Na tę okazję najczęściej oferowano begonie, miniaturowe róże oraz azalie (sprowadzane głównie z Danii i Niemiec) po 9–15 zł/szt. (ceny z WGRO SA w Poznaniu).
    Kolejne ożywienie na rynku zapanowało już na dwa tygodnie przed Walentynkami. Ceny w tym okresie systematycznie wzrastały z każdą dostawą. Najczęściej kupowano róże. Wśród nich dominowały odmiany o czerwonych kwiatach: 'Red Berlin’ (5–6 zł za pęd o długości 70 cm), 'First Red’ (6–8 zł za pęd o długości 100 cm) oraz 'Passion’ i 'Opium’. Mimo wysokich cen, popyt na te kwiaty — zarówno produkcji polskiej, jak i importowane — był bardzo duży (około 70% róż w tym okresie pochodziło z importu). Znaleźli się jednak klienci, którzy ze względu na tak wysokie ceny kupowali znacznie tańsze krajowe tulipany (0,8–1,6 zł/szt.). Wszyscy związani z rynkiem kwiatowym uznali tegoroczne Walentynki za okres bardzo udany i znacznie lepszy niż w roku ubiegłym. Wzrost popytu w tym roku wyniknął przede wszystkim z faktu, że święto to przypadło w dzień powszedni (poniedziałek), inaczej niż w roku ubiegłym.
    Dzień Kobiet, pomimo że zbiegł się ze Środą Popielcową, należał do bardzo udanych pod względem sprzedaży kwiatów. Handel związany z tą okazją rozpoczął się już na dwa tygodnie wcześniej. Według ocen producentów i handlowców, popyt na kwiaty 8 marca nadal należy do większych w roku. Wszystkie oferowane gatunki cieszyły się dużym zainteresowaniem, jednak w największym stopniu dotyczyło ono tulipanów. W tym roku na rynek hurtowy w Poznaniu wprowadzono 9 nowych odmian tulipana. Szacuje się, że przez dwa tygodnie poprzedzające Dzień Kobiet sprzedano w sumie 1,4 mln sztuk tulipanów. Ceny hurtowe kwiatów były wtedy zróżnicowane. Za tulipany płacono 1–3 zł/szt., róże importowane — 3–4,5 zł/szt. (pędy długości 70 cm), róże krajowe — 2,5–3,2 zł/szt. (70 cm), gerbery — 1,8–2,8 zł/szt., a goździki — l–l,3 zł/szt.
    Niestety, Dzień Kobiet był ostatnim dniem ożywienia rynku w pierwszym kwartale. Święta Wielkanocne przypadły w tym roku pod koniec kwietnia i dopiero w tym okresie zauważalny był ponowny wzrost obrotów. Już w pierwszej dekadzie kwietnia dużym powodzeniem cieszyły się hortensje (8–20 zł za doniczkę), narcyzy (0,4–1,2 zł/szt.) i cantedeskie (1,5–4 zł/szt.). Na przełomie marca i kwietnia, wraz ze wzrostem dostaw kwiatów krajowych i obniżeniem się notowań na rynkach światowych, ceny kwiatów na giełdzie w Poznaniu spadały. Dotyczyło to głównie róż, goździków, chryzantem gałązkowych, gerber oraz cantedeskii.
    Pierwsze rośliny rabatowe (bratki i stokrotki) pojawiły się na polskich rynkach hurtowych pod koniec marca, a ich ceny (2,5–4,5 zł/szt.) obniżały się wraz ze wzrostem podaży. Po Świętach Wielkanocnych oferta roślin rabatowych była z każdym dniem bogatsza.

    Autorka jest dyrektorem Biura Kwiatów Polska

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułSPOSÓB NA DUŻE BYLINY
    Następny artykułMARCHEW NA KILKA SPOSOBÓW

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.