SADOWNICTWO W KRAJACH ŚRODKOWOWSCHODNIEJ EUROPY

    Polska należy do największych producentów owoców w Europie Środkowo-Wschodniej. Rocznie produkujemy ich około 2,6 mln ton, z czego w przeliczeniu na świeże owoce eksportujemy około 40-50% - głównymi odbiorcami są kraje Unii Europejskiej. Dużo tych towarów wysyłamy także do naszych wschodnich sąsiadów.

    W tamtą stronę też kierujemy wzrok myśląc o możliwościach zwiększenia eksportu owoców. O tym jaka jest obecnie sytuacja w sadownictwie krajów Europy Środkowo-Wschodniej można się było dowiedzieć na międzynarodowej konferencji zorganizowanej z inicjatywy profesora Eberharda Makosza w dniach 19-21 listopada na Akademii Rolniczej w Lublinie. W spotkaniu tym udział wzięły delegacje z dziesięciu państw naszego regionu oraz naukowcy z krajowych uczelni i jednostek badawczych. W czasie jej trwania zapoznano się ze stanem produkcji owoców, kondycją nauki sadowniczej oraz perspektywą rozwoju tej gałęzi ogrodnictwa w poszczególnych państwach. Na konferencji rozmawiano także na temat możliwości ścisłej współpracy naukowej między naszymi krajami (podobnie jak to odbywa się w Unii Europejskiej). Stwierdzono również, że istnieje potrzeba informowania się nawzajem o aktualnym poziomie plonów owoców. Informacje na temat obecnego stanu sadownictwa i perspektywach jego rozwoju w poszczególnych państwach można znaleźć w materiałach konferencyjnych. Tutaj przedstawiam skróty tych doniesień:
    Rosja jest największym producentem owoców w Środkowo-Wschodniej Europie. Średnio w latach 1996 i 1997 zbierano ich rocznie około 2,9 mln ton. W przeliczeniu na jednego mieszkańca jest to jednak bardzo mało. W czasie istnienia ZSRR sady zakładano bowiem przede wszystkim na Ukrainie czy Mołdawii – w regionach, gdzie panują sprzyjające warunki. W mniejszym stopniu natomiast w samej Rosji. Dodatkowo w kraju tym po rozpadzie ZSRR powierzchnia przeznaczona pod uprawy owoców zmniejszyła się. Ostatnio obserwuje się pewien wzrost liczby niewielkich prywatnych nasadzeń sadowniczych. Rosja jednak w dalszym ciągu będzie dużym importerem owoców. Dotyczy to głównie dużych aglomeracji miejskich.
    Na Ukrainie obserwuje się od 1985 roku gwałtowny spadek produkcji owoców – w ciągu 10 lat o 2 mln ton. Obecnie zbiera się ich około 1,2 mln ton. Recesja w sadownictwie dotknęła kołchozów i sowchozów (gospodarstw uspołecznionych). W ostatnich latach znaczna ich większość jest deficytowa. Wiąże się to głównie z uzyskiwaniem niskich plonów. Przedsiębiorstwa te na skutek braku funduszy nie prowadzą rekonstrukcji nasadzeń. W praktyce dominują więc sady jabłoniowe o liczbie 300-400 drzew na hektarze. Niewielki wzrost produkcji owoców zanotowano jedynie w prywatnych gospodarstwach. Za czasów ZSRR Ukraina eksportowała rocznie około 200 tys. ton owoców. Obecnie wysyła ich za granicę zaledwie około 30 tys. ton. Wzrasta natomiast import. Przy czym ze względu na zubożenie społeczeństwa nie jest on zbyt duży.
    Na Łotwie powierzchnia upraw sadowniczych od 1970 roku zmniejszyła się z prawie 40 tys. ha do 15 tys. ha w połowie lat 90. Obecnie produkuje się tutaj około 70 tys. ton owoców. Jest to zbyt mało, aby zaspokoić własny rynek. W ostatnich latach ogrodnictwo, a w tym także i sadownictwo, zostało uznane przez rząd za priorytetową dziedzinę gospodarki. Producenci owoców mogą więc liczyć na pomoc państwa. Jak na razie szybko wzrasta liczba plantacji roślin jagodowych. Rozpoczęły się także rekonstrukcje sadów.
    Ogólna powierzchnia upraw sadowniczych na Litwie wynosi ponad 40 tys. hektarów. Rocznie produkuje się tutaj około 150 tys. ton owoców, głównie jabłek. Od 1986 r. do 1994 r. praktycznie nie rekonstruowano sadów. W ostatnich trzech latach w dużych gospodarstwach zaczęto karczować stare drzewa i w ich miejsce sadzić nowe, zakładane są także plantacje porzeczek czarnych i truskawek. Te zmiany w sadownictwie rozpoczęły się dzięki dużej pomocy państwa – przy zakupie drzewek zwracane jest 30-40% kosztów. Dotacja obejmuje również zakładanie rusztowań i zakup sprzętu mechanicznego. Litwa eksportuje dosyć dużo jabłek przemysłowych. Importuje natomiast pewną ilość tych deserowych z Polski.
    Powierzchnia upraw sadowniczych na Białorusi wynosi około 100 tys. hektarów, z czego obecnie prawie połowa jest już w prywatnych rękach. Jak na razie jedynie około 15 tys. ha można uznać za w miarę przyzwoite sady, pozostałe należy zmienić – państwo przeznaczyło preferencyjne kredyty na karczowanie starych drzew i sadzenie nowych. W ostatnich latach Białoruś importuje rocznie około 180 tys. ton owoców z czego 40 tys. ton z Rosji, a 140 tys. ton z innych państw. Z tej ostatniej liczby ponad 35% stanowią banany.
    Do 1990 roku Mołdawia produkowała około 1,35 mln ton owoców, z czego ponad 500 tys. ton eksportowała (głównie do innych republik ZSRR). Obecnie powierzchnia sadów wynosi tu niecałe 250 tys. ha, a roczna produkcja owoców nie przekracza 650 tys. ton. Po 1990 roku Mołdawia rocznie wysyła za granicę zaledwie 100 tys. ton owoców. Spadek eksportu jest wynikiem zerwania istniejących do la 90. więzi handlowych. Utrata rynków zbytu oraz obniżenie się cen owoców wpłynęło na to, że bardzo dużo gospodarstw państwowych jest obecnie nierentownych. Te znajdujące się w lepszej kondycji rozpoczęły ostatnio rekonstrukcję sadów.
    Od 1970 roku powierzchnia sadów w Rumunii ciągle się zmniejsza. Obecnie zajmują one około 250 tys. hektarów – 40% przypada na jabłonie, a 37% na śliwy. Do 1990 roku większość gospodarstw sadowniczych należała do spółdzielni, obecnie przeważnie znajdują się one w prywatnych rękach. Rocznie Rumunia produkuje około 1,4 mln ton owoców, z tego około 40-45% przeznaczane jest na produkcję alkoholu. Uważa się, że w niedalekiej przyszłości rocznie zbierać się będzie tutaj około 1,65 mln ton owoców, dzięki czemu będzie można eksportować ich około 150 tys. ton.
    W Bułgarii powierzchnia nasadzeń sadowniczych zmniejszyła się z prawie 150 tys. hektarów w połowie lat 70. do 75 tys. ha w 1995 roku. W ciągu ostatnich 10 lat produkcja owoców spadła z ponad 1 mln ton do około 450 tys. ton. Spowodowało to zwiększenie importu z krajów sąsiednich. Za główne powody kryzysu w bułgarskim sadownictwie uważa się powolną restrukturyzację rolnictwa, brak właściwej polityki kredytowej oraz utratę rynków zbytu w Europie Środkowo-Wschodniej.
    Węgry produkują obecnie około 900 tys. ton owoców. Są to głównie jabłka oraz wiśnie, śliwki i gruszki. Sadownictwo węgierskie jest na dosyć dobrym poziomie. Uważa się jednak, że w celu dalszej modernizacji tej gałęzi ogrodnictwa niezbędne są dotacje państwowe. Pozwoli to, między innymi, na przygotowanie się krajowych gospodarstw do konkurencji z zachodnioeuropejskimi producentami owoców po wejściu Węgier do Unii Europejskiej. Rocznie państwo to eksportuje w przeliczeniu na świeże owoce 250-300 tys. ton. Zgodnie z planami, zakłada się wzrost produkcji owoców do poziomu 1,4 mln ton w 2005 roku.
    Macedonia, państwo, które powstało w wyniku rozpadu Jugosławii, produkuje obecnie około 130 tys. ton owoców. Są to głównie jabłka. Dużo produkuje się tu również śliwek, wiśni oraz gruszek. W ciągu 10 lat powierzchnia upraw sadowniczych w Macedonii spadła o około 8 tys. hektarów – do 16 tys. ha. Większość owoców sprzedawana jest na rynku lokalnym. Eksportuje się w stanie świeżym tylko jabłka oraz niekiedy brzoskwinie i gruszki. Za granicę wysyła się również mrożone wiśnie.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułSZKÓŁKARSTWO W DANII
    Następny artykułUNIA EUROPEJSKA – ANI NIEBO, ANI PIEKŁO…

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.