TO BYŁ ROK INTENSYWNYCH DZIAŁAŃ

    Koniec roku to dobra okazja do podsumowania pracy Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej, którego działania z każdym rokiem przynoszą coraz lepsze efekty. Kończący się rok obfitował w wiele wydarzeń, w których uczestniczył związek. Było to m.in. posiedzenie grupy prognostycznej "Jabłka i Gruszki" powołanej przy Komisji Europejskiej (KE), reprezentowanie Polski na międzynarodowej konferencji producentów malin w Serbii, organizacja XXII Pielgrzymki Ogrodników na Jasną Górę, a także wielu konferencji i imprez sadowniczych w Polsce.

    Dopłaty do ubezpieczeń


    O wprowadzenie systemu dobrowolnych ubezpieczeń upraw związek zabiegał od początku swojej działalności. Z dużym zdziwieniem jego członkowie przyjęli fakt, że ustawa z 2005 r. nie uwzględniła drzew i krzewów owocowych. Dopiero zakwestionowanie przez KE zapisu dotyczącego zjawisk powodujących szkody — ognia i eksplozji — dało szansę na rozszerzenie listy o uprawy ogrodnicze. W lutym 2006 r. na spotkaniu przedstawicieli związków producentów owoców i warzyw z ministrem rolnictwa Mirosław Maliszewski prezes ZSRP i poseł na Sejm po raz kolejny zgłosił wniosek o rozszerzenie listy upraw ubezpieczanych, które podlegają dopłatom. Mówił, że potrzebny jest mechanizm zabezpieczający gospodarstwa przed skutkami tego typu zdarzeń, a nie interwencja po fakcie. Jako poseł podjął w tej sprawie szerokie działania w parlamencie i Sejmowej Komisji Rolnictwa. Z ramienia tych komisji został sprawozdawcą nowelizacji ustawy o ubezpieczeniu upraw w Sejmie. 27 kwietnia br. działania związku przyniosły efekt — znowelizowana ustawa obejmująca drzewa i krzewy owocowe, warzywa i drób została przyjęta przez Sejm. Mamy nadzieję, że ubezpieczenia te będą mogły być zawierane przez sadowników od 1 stycznia 2007 r., a dopłaty wynosić będą do 40% składki ubezpieczenia.


    Regulacja rynku owoców miękkich


    Rok 2006 to także wzmożone działania związku na forum unijnym, mające na celu wprowadzenie postulatów dotyczących regulacji rynku owoców miękkich. Przedstawiciele KE, których wizyty w Polsce były współorganizowane przez związek, przygotowali raport dotyczący sytuacji na tym rynku. Równolegle z pracami nad raportem, ZSRP wspólnie z wiceprzewodniczącym Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego (KRPE) Januszem Wojciechowskim, rozpoczął działania mające przekonać członków KR, a także posłów Parlamentu Europejskiego do poparcia polskich propozycji dotyczących regulacji tego rynku. W tym celu w maju br. J. Wojciechowski, we współpracy ze związkiem zorganizował 4-dniowe, wyjazdowe posiedzenie KRPE w Polsce (fot. 1). Wizyta delegacji tej komisji była okazją do przedstawienia problemów branży, przekonania o konieczności zmian w systemie unijnym po wejściu nowych państw członkowskich do Wspólnoty oraz pokazania niezadowolenia z warunków członkostwa (czyt. też HO 7/2006). Dzięki wizycie, przedstawiciele KRPE, a zwłaszcza jej przewodniczący Joseph Daul, z większą przychylnością i zrozumieniem spojrzeli na polskie propozycje zmian. Podjęto decyzję o przygotowaniu rezolucji dotyczącej regulacji rynku owoców miękkich i wiśni do przetwórstwa. Wiceprzewodniczący J. Wojciechowski został sprawozdawcą tej rezolucji i osobą odpowiedzialną za jej przygotowanie. Projekt został przygotowany przy współpracy z ZSRP i zawiera postulaty, które związek od lat przedstawia, m.in. mechanizm wsparcia rynku owoców do przetwórstwa (dopłata do kilograma tych owoców, która trafiałaby do producenta przez grupy producenckie), ochronę unijnego rynku przed importem z krajów trzecich oraz zwiększenie dofinansowania dla grup producenckich w nowych krajach członkowskich. W czerwcu przedstawiciele związku: Ryszard Kaźmierczak, Sławomir Łuczak i Leszek Przybytniak uczestniczyli w wyjeździe do Brukseli, którego organizatorem był eurodeputowany Bogdan Golik. Celem wyjazdu było przyspieszenie prac nad reformą unijnego rynku owoców i warzyw. Spotkali się z osobami odpowiedzialnymi za unijną politykę rolną, m.in. komisarz Marianne Fischer Boel i przewodniczącym J. Daulem. Przed październikowym głosowaniem nad rezolucją w KRPE przedstawiciele Związku: M. Maliszewski, R. Kaźmierczak i L. Przybytniak ponownie spotkali się z przewodniczącym J. Daulem, tym razem w Strasburgu (fot. 2). Podczas spotkania otrzymali jego zapewnienie o poparciu propozycji zawartych w rezolucji i pozytywnym przebiegu głosowania Komisji.



    Fot. 1. Uczestnicy spotkania z przedstawicielami Komisji Rolnictwa PE w Lubani



    Fot. 2. Spotkanie przedstawicieli ZSRP z Josephem Daulem w Strasburgu
    (od lewej R. Kaźmierczak, J. Daul, M. Maliszewski, L. Przybytniak, asystent J. Daula)


    Pierwszym efektem tych działań było przyjęcie przez KE 10 października br. na posiedzeniu Komitetu Antydumpingowego polskiej propozycji nałożenia tymczasowego cła antydumpingowego na mrożone truskawki importowane z Chin. Dotychczasowa stawka celna powiększona została o cło antydumpingowe, którego wysokość będzie wynosić 34,2% ceny produktu. Powinno to ograniczyć nadmierny import mrożonych truskawek po bardzo niskich cenach oraz powstrzymać wypieranie polskich producentów z rynku UE.


    Rezolucja została przyjęta przez KRPE oraz przez Parlament Europejski. W styczniu 2007 r. KE, na podstawie raportu komisarzy G. Azcarate i M. Duponcela, przedstawi propozycję reformy rynku owoców i warzyw.


    Fundusz Promocji Owoców i Warzyw


    Kolejne działanie, którego realizacji w 2006 r. podjął się związek, to stworzenie warunków do promowania spożycia i sprzedaży polskich owoców. W strukturach ZSRP powołano zespół, który przygotował projekt ustawy o Funduszu Promocji Owoców i Warzyw. O celowości takich działań nie trzeba chyba dziś nikogo przekonywać. Według związku, fundusz powinien działać na podstawie ustawy o organizacji rynku owoców i warzyw, rynku chmielu, tytoniu i suszu. Organizacją funduszu wg projektu ustawy zajmie się 18-osobowa komisja — 8 producentów, 8 przedstawicieli przetwórców i 2 przedstawicieli samorządów rolniczych — powoływanych i odwoływanych przez ministra rolnictwa. Źródłem funduszu będą obowiązkowe wpłaty od podmiotów kupujących w ramach prowadzonej działalności gospodarczej owoce lub warzywa od producenta albo importera, stawka wynosi 0,1 gr od każdego kilograma. Pozyskane w ten sposób pieniądze pozwolą na przeprowadzenie profesjonalnych kampanii promocyjnych na tym rynku.


    Problemy z pracownikami


    Kończący się rok to jednak nie tylko sukcesy. Większość sadowników będzie kojarzyć go z ogromnymi problemami ze znalezieniem pracowników i obławami prowadzonymi przez Straż Graniczną. W tym roku doszło bowiem do gwałtownego załamania na rynku pracy w rolnictwie. Powód to przede wszystkim utrudnienia przy przekraczaniu granicy dla obywateli Ukrainy i Białorusi, którzy stanowią gros pracowników sezonowych w polskich sadach. Związek sygnalizował już od dawna problem braku w polskim prawodawstwie uregulowania statusu pracownika sezonowego i brak możliwości zatrudniania cudzoziemców. Ze względu na zaistniałą sytuację, w czerwcu wystosował m.in. do najwyższych władz w kraju list otwarty, w którym domagał się ułatwień przy przekraczaniu granicy dla obywateli tych krajów oraz wprowadzenia wzorem innych państw europejskich (np. Niemiec) zmian w polskim prawodawstwie, pozwalających zatrudniać pracowników sezonowych w sadownictwie na uproszczonych zasadach. Przedstawiciele związku odbyli wiele spotkań na różnych szczeblach administracji państwowej, m.in. z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi Andrzejem Lepperem oraz wiceministrem pracy i polityki społecznej Bogdanem Sochą, a także nagłaśniali ten problem w mediach. Udowodnili i przekonali, że Polacy taką pracą nie są zainteresowani. W efekcie działań związku rząd podjął decyzję o przygotowaniu rozporządzenia zwalniającego cudzoziemców z obowiązku posiadania zezwolenia na pracę. Rozporządzenie to weszło w życie dopiero 1 września br., a więc zdecydowanie za późno i w dodatku nie spełniło swojej roli. Sukces rządu — jak to przedstawiono w mediach — że oto polscy sadownicy będą mogli zatrudniać legalnie pracowników ze Wschodu, okazał się pustymi słowami. Nie wprowadzono zmian w przepisach krajowych, które upraszczałyby zatrudnienie, m.in. zmniejszały obciążenia podatkowe i składki ZUS. Bez żadnego ułatwienia w legalnym zatrudnieniu cudzoziemców sadownicy musieli sobie jakoś radzić, aby zebrać owoce i mieć za co żyć. Gdy mieli do wyboru nielegalne zatrudnienie czy pozostawienie owoców niezebranych, wybrali oczywiście to pierwsze rozwiązanie. Za nielegalne zatrudnianie cudzoziemców byli jednak nękani kontrolami prowadzonymi przez m.in. Straż Graniczną. Sytuacja ta dotyczyła głównie powiatu grójeckiego. Oburzeni sadownicy opisywali kontrole jako obławy brygady antyterrorystycznej podczas zatrzymywania groźnych przestępców. W proteście przeciw takim działaniom sadownicy, głównie członkowie związku z oddziału w Belsku Dużym, zjednoczyli się i przeciwstawili działaniom Straży Granicznej uniemożliwiając jej dojazd do gospodarstw, w ten sposób przerywając prowadzone kontrole. Mirosław Maliszewski podczas jednej z takich akcji podjął się negocjacji z dowództwem Straży Granicznej. W efekcie podjętych działań Straż Graniczna ustąpiła. W wyniku kontroli zatrzymano jednak kilkudziesięciu obcokrajowców, którym wbito w paszport roczny zakaz przyjazdu do Polski. Sadownicy, u których przeprowadzono kontrolę za nielegalne zatrudnienie cudzoziemców, będą mieć sprawę w sądzie grodzkim i grożą im kary grzywny od 3000 zł do 5000 zł. W związku z zaistniałą sytuacją w sali OSP w Belsku Dużym ZSRP zorganizował spotkanie z sadownikami. Wzięło w nim udział ponad 100 osób. Obecni na spotkaniu stwierdzili, że zostali postawieni pod ścianą i nie mają innego wyjścia, jak tylko się bronić. Ustalono, że nadal będzie utrzymane pogotowie obronne przeciw nalotom Straży Granicznej. Na koniec Jacek Pruszkowski zaproponował, aby wszyscy zastanowili się nad formą pomocy tym gospodarstwom, które zostaną obciążone karami, bo taka z pewnością będzie potrzebna. Cele rozporządzenia, z tak wielkim trudem wywalczonego przez związek, zostały całkowicie wypaczone i trzeba było o tym głośno powiedzieć. Służyła temu m.in. zorganizowana w październiku wspólnie przez ZSRP i Polskie Stronnictwo Ludowe konferencja prasowa na ten temat. Związek nadal będzie podejmował działania w sprawie legalizacji pracy cudzoziemców i pracy sezonowej, aby w kolejnym sezonie takie sytuacje już nie występowały.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułPREZENTACJA WARZYW W BIAŁEJ KOPCU
    Następny artykułGlobalizacja na rynku jabłek

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.