Minister rolnictwa Federacji Rosyjskiej nie widzi powodów, by znieść rosyjskie embargo na importowane z niektórych krajów produkty żywnościowe.
Z danych jego ministerstwa wynika, że w 2014 roku wzrost produkcji rosyjskiego sektora rolnego wzrósł o 15%, a import żywności zmniejszył się o 4,1 mld USD. W styczniu-lutym bieżącego roku produkcja ta wzrosła o 35% minister dysponował tymi liczbami 20 lutego, na 8 dni przed końcem lutego, kiedy podał je w Uljanowsku). Minister zapowiada, co agencja TASS śpiesznie przekazuje, że do 2020 roku Rosja zmniejszy import warzyw o 70%, mięsa o 68%, zaś mleka o 33%.
Nikołaj Fiedorow, szef Ministerstwa Rolnictwa bije więc na głowę swoim optymizmem urzędników Ministerstwa Rozwoju Ekonomicznego tego samego rządu, którzy opublikowali dwa dni wcześniej (to z kolei agencja RIA z 18 lutego) uściślone prognozy produkcji ziemniaków i warzyw w 2015 roku. Według tych danych zbiory ziemniaków wyniosą 31,2 mln ton dając wzrost produkcji o 0,4%, zaś warzyw ma być dokładnie 15,1 mln ton, czyli o 0,8% więcej.
Cytowane tu agencje nie wyjaśniają ani jak zimą tak żwawo skoczyła produkcja rolnicza (pod osłonami?), ani jakie rodzaje produkcji zapewnią zapowiadaną na nadchodzący rok dynamikę wzrostów. Musi też budzić zdumienie precyzja przewidywań zbiorów ziemiopłodów gruntowych – z dokładnością do dziesiętnych – jeszcze przed wiosennymi siewami czy sadzeniem tychże.
za: tass.ru, ria.ru
pg
