O wstępnych wynikach akcji poinformowano w poniedziałek.
Po raz 5. z rzędu najliczniejszym gatunkiem okazała się krzyżówka. Uczestnicy akcji naliczyli niemal 20 tysięcy tych kaczek, które na terenach zabudowanych szukają schronienia przed surowymi zimowymi warunkami. – Choć nie są to jeszcze ostateczne wyniki, ornitologów cieszy wysokie, drugie miejsce wróbla – zauważa Antoni Marczewski z OTOP. Ten pospolity dawniej gatunek od początku XXI w. staje się coraz rzadszy, m.in. dlatego, że coraz mniej jest dostępnych dla niego miejsc lęgowych, brakuje też pokarmu dla dorosłych i młodych osobników. Nie bez znaczenia jest coraz większa popularność w miastach srok i wron, które na wróble polują.
Wróblom nie zagraża natomiast łagodny gawron, który podczas ostatniego ptakoliczenia zajął wysokie, 3. miejsce. Zimujące w Polsce gawrony pochodzą w większości z populacji gniazdujących w Rosji, krajach bałtyckich i Skandynawii. Z nadesłanych kart obserwacji wynika, że uczestnicy Zimowego Ptakoliczenia widzieli 10,5 tys. gawronów. – Musimy jednak pamiętać, że ich rzeczywista liczba jest znacznie większa, ponieważ akcja odbywała się głównie w ciągu dnia, kiedy duża część gawronów żeruje poza obszarami zabudowanymi – mówi Marczewski.
Ornitolodzy przyznają, że dotychczasowe wyniki tegorocznej akcji są zbliżone do tych z poprzedniego sezonu. Są jednak wyjątki, jak np. pozycja kwiczoła, reprezentowanego w poprzednim sezonie przez 2434 osobniki (20. miejsce). W tym roku wiadomo już o 4877 osobnikach (co oznacza 10. miejsce). Dane cały czas spływają. Duża liczba kwiczołów spotykanych przez osoby biorące udział w Zimowym Ptakoliczeniu wynika prawdopodobnie ze stosunkowo niedawnego ataku surowej zimy. – Drozdy mogły przenieść się z krajobrazu rolniczego do miast i wsi, gdzie szukają przede wszystkim drzew i krzewów owocowych, na których mogą żerować – tłumaczy Marczewski. Największe zgłoszone stado kwiczołów liczyło 350 osobników i żerowało na jarzębinie oraz jemiole w Jastrzębiu-Zdroju.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl