W ramach festiwalu można było także obejrzeć filmy fabularne i dokumentalne związane z tematyką piwną, skosztować piw domowych i warmińskich piwnych przekąsek (słonych ciasteczek zwanych „nowolatkami” i „fafernuchów”, czyli słodkich pierników na miodzie i z pieprzem), była też wystawa etykiet i kapsli oraz pokazy rękodzieła związanego z browarnictwem, w tym lepienie glinianych kufli.
Następne edycje imprezy, która ma przypominać o tradycjach browarniczych na Warmii, odbędą się w kolejne weekendy w Braniewie i Olsztynie. Festiwale organizuje olsztyńskie starostwo, które przeznaczyło na ten cel 1,7 mln zł, z czego 1,5 mln zł to pieniądze unijne.
Tradycje browarnicze na Warmii sięgają średniowiecza; przez kolejne stulecia warzenie i wyszynk piwa stanowiły, poza rolnictwem, główne źródło dochodu mieszczan warmińskich. Piwo produkowano w browarach miejskich, przydomowych, browarach zamkowych, a nawet w browarze klasztornym w Barczewie pod Olsztynem. Na terenach wiejskich działały browary folwarczne. Adam Płoski z Oddziału Terenowego Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Olsztynie powiedział, że właściwie w każdym mieście na Warmii był browar. – Sytuacja taka utrzymała się także po przejściu browarnictwa z produkcji rzemieślniczej w przemysłową, co miało miejsce w XIX wieku i trwała praktycznie do 1945 r. Tradycje browarnicze kontynuowano ma Warmii także po drugiej wojnie światowej – poinformował.
Warmia to kraina, która rozciąga się od Olsztyna przez Lidzbark Warmiński, Ornetę, Pieniężno do Fromborka.
Źródło: