1 marca we wsi Sziliwce koło Czerniowiec (północna Bukowina, Ukraina) Timac Agro Polska przygotował spotkanie z bukowińskimi sadownikami. Około 30 producentów owoców (głównie jabłek i gruszek) wysłuchało wykładów Adama Fury (ŚODR O/Sandomierz) oraz Marka Mazura (Timac Agro).
A. Fura omawiał w porządku fenologicznym prace w sadzie najwięcej uwagi poświęcając tym mającym być wykonanym w najbliższych miesiącach wiosny oraz specyficznych dla ciepłego regionu, jakim jest Bukowina. Zwracał uwagę, że już wczesną wiosną miejscowi sadownicy mogą spodziewać się – podobnie, jak i nasi – dużej presji infekcyjnej ze strony parcha jabłoni. Jesień na Bukowinie była długa, ciepła i wilgotna, więc Venturia inaequalis jeszcze przed zimą zdążył wytworzyć dojrzałe zarodnie workowe. Groźni mogą okazać się także sprawcy chorób drewna i kory – raków i zgorzeli. Z tych samych powodów – długa jesień, wysokie plony i przedłużony okres zbiorów – zawiązane pąki kwiatowe będą w początkach swojego rozwoju wiosną odczuwać braki składników pokarmowych. Warto jak najszybciej dostarczyć je drzewom na przedwiośniu.
Marek Mazur objaśniał pochodzenie i sposób działania produktów oferowanych przez reprezentowaną przez niego firmę. Optymalne przygotowanie drzew do regularnego wysokiego plonowania poprzez racjonalne nawożenie trwa ponad rok. Rozpoczyna się bowiem latem, stwarzaniem jak najlepszych warunków zawiązywanym pąkom, które będą owocować w przyszłym roku. Wiosną następnego roku uwzględnia się aktualne wymagania rozwijających się pąków starając się łagodzić stresy, na jakie naraża je przebieg pogody. Trzecim etapem jest dbałość o zawiązki i dorastające owoce. W każdej z tych faz roślinom należy dostarczać innych substancji, których kompletną paletą firma dysponuje.
pg
