CO NOWEGO PRZY PALIKACH I DO TUNELI

W Sandomierzu 16 stycznia szkolenie dla producentów uprawiających pomidory przy palikach i w tunelach foliowych zorganizowała firma Syngenta Seeds przy współudziale przedsiębiorstw Syngenta Crop Protection i Yara Poland.

Tomasz Olszewski (fot. 1) przedstawiciel firmy Syngenta Seeds zaprezentował analizę kosztów produkcji pomidorów przy palikach dla plantacji, na której prowadzona jest fertygacja. Największy udział w kosztach, które na hektar wynoszą około 28–32 tys. zł, mają: robocizna, produkcja rozsady, amortyzacja maszyn i urządzeń oraz instalacji nawodnieniowej — pochłaniają one ponad 60% kosztów. Zakup nasion to około 15% kosztów ogólnych, a środków ochrony i nawozów — po mniej więcej 12%. Przychód z hektara może wynieść 65–75 tys. zł.


Fot. 1. Tomasz Olszewski z firmy Syngenta Seeds przedstawił
m.in. koszty produkcji pomidorów przy palikach

Na ceny pomidorów z upraw przy palikach w najbliższym sezonie korzystnie, zdaniem prelegenta, będzie wpływać między innymi zmniejszenie o 30–40% areału upraw w rejonie Glinek, spowodowane ubiegłorocznymi niepowodzeniami w uprawie (tamtejsze plantacje nie są nawadniane). W minionych sezonach latem opłacalność eksportu była wysoka i duże było wówczas zainteresowanie pomidorami dobrej jakości z upraw przy palikach. Podobnej sytuacji, jak uważa, spodziewać się można również w tym roku. Niekorzystny czynnik stanowi natomiast brak zorganizowanych grup producentów w rejonie Sandomierza, co osłabia pozycję ogrodników przy zawieraniu kontraktów z odbiorcami.

Na szkoleniu mówiono także o błędach uprawowych najczęściej popełnianych w minionym sezonie. Często pole pod uprawę jest wybierane dopiero wiosną, co uniemożliwia prawidłowe przygotowanie gleby (np. wapnowanie wiosną jest niewskazane). Jak powiedział T. Olszewski, powszechnym błędem jest również podawanie całej dawki nawozów przed sadzeniem rozsady, co prowadzi w tym czasie do nadmiernego zasolenia gleby. Problemy stwarzało także prawidłowe ustalenie programu fertygacji lub podlewania. Często w początkowym okresie uprawy rośliny podlewano nocą albo zbyt wcześnie rano, kiedy temperatura gleby była za niska — prowadziło to do trudności w pobieraniu składników pokarmowych, zalewania korzeni i, w konsekwencji, do rozwoju chorób fizjologicznych. Błędem było też doprowadzanie do dużych wahań wilgotności podłoża. Producenci często mają również problemy z dobraniem odpowiednich dawek nawozów, gdy prowadzona jest fertygacja. Według T. Olszewskiego, optymalne jest sporządzanie pożywki z mniej więcej 1 kg nawozu wieloskładnikowego na 1000 dm3 roztworu. Pamiętać trzeba także, aby na plantacjach nawadnianych zwiększyć o mniej więcej 40–50% nawożenie azotowe — w celu zrównoważenia strat spowodowanych wymywaniem tego składnika.

Spotkanie było również okazją do prezentacji odmian polecanych na najbliższy sezon. Do uprawy przy palikach nadal podstawową odmianą w ofercie Syngenty jest Faustine F1, która — jak powiedział T. Olszewski — dobrze wytrzymała ubiegłoroczne upały i wybarwiała się na jednolity, intensywny kolor. Owoce z ostatnich zbiorów udało się przechować nawet do dwóch miesięcy. Kolejna propozycja — Paronset F1 — ma z kolei większe wymagania uprawowe niż poprzednia odmiana, zwiększone musi być nawożenie wapniem i magnezem, a nawożenie azotowe rozdzielone na 2 lub 3 dawki, gdyż rośliny te charakteryzują się silnym wigorem i przy jednorazowym dostarczeniu za dużej dawki azotu zbyt intensywnie rosną, pojawiać się mogą wówczas również problemy z wybarwianiem się owoców. Boderine F1, o atrakcyjnie prezentujących się, błyszczących i intensywnie wybarwionych owocach, polecana jest do upraw z fertygacją w tunelach lub w polu przy palikach. Zalecane jest jej prowadzenie na jeden pęd. Podobne przeznaczenie może mieć znana już odmiana Brooklyn F1. Producentom zainteresowanym uprawą pomidorów szczepionych firma poleca znaną już podkładkę
He-Man F1, której nasiona są oferowane jako tzw. podkiełkowane, dzięki czemu uzyskuje się z nich równomierne wschody.

O ochronie roślin środkami oferowanymi przez firmę Syngenta Crop Protection mówił jej przedstawiciel Roman Parzych.
W ubiegłym roku nietypowy przebieg pogody miał wpływ również na sposób ochrony plantacji — w czasie lipcowej suszy rzadko występowała potrzeba wykonywania zabiegów, natomiast podczas deszczowego sierpnia w całym kraju plantacje pomidorów wymagały bardzo intensywnej ochrony. Prelegent przedstawił wyniki doświadczeń prowadzonych na dwóch polowych plantacjach pomidorów, jednej — chronionej standardowymi środkami — i drugiej, na której wykonano zabiegi według programu proponowanego przez tę firmę (Bravo 500 SC lub Bravo Plus 500 SC — 1 zabieg, Ridomil Gold MZ 68 WG — 2 zabiegi, Amistar 250 SC — 3 zabiegi), uzupełnionego dwoma zabiegami preparatami miedziowymi (w postaci tlenochlorku i wodorotlenku). Według informacji przedstawionych przez R. Parzycha, z drugiej plantacji zebrano znacznie wyższy plon pomidorów lepszej jakości. Przedstawił on także w skrócie charakterystykę preparatów z oferty firmy. W przypadku Amistaru 250 SC zwracał uwagę m.in. na to, że nie pozostawia on śladów na owocach, ponadto jest bezpieczny dla owadów pożytecznych i zalecany w programach integrowanej ochrony warzyw. Zwracał także uwagę na Ridomil Gold MZ 68 WG, którego jedną z substancji aktywnych jest metalaksyl-M (izomerowa forma metalaksylu) — związek o działaniu systemicznym. Środek ten będzie dłużej dostępny na naszym rynku niż preparaty zawierające metalaksyl, który jest dopuszczony do użycia tylko do 15 czerwca 2007 roku. Do ochrony przed szarą pleśnią pomidorów pod osłonami firma zaleca Switch 62,5 WG, pomidory z roślin chronionych tym środkiem dobrze przechowują się po zbiorze.

W Sandomierzu ofertę Gospodarstwa Ogrodniczego „Krasoń” przedstawiła jego menedżer Ewelina Nowakowska (fot. 2). Rozsada warzyw szklarniowych i polowych w tym gospodarstwie jest produkowana na powierzchni 5 ha, a w bieżącym roku dobudowane zostaną kolejne szklarnie rozsadowe. W tym sezonie planowane jest wyprodukowanie 6 mln sztuk rozsady warzyw szklarniowych i do 100 mln szt. w przypadku gatunków polowych. Ogrodnikom uprawiającym pomidory w rejonie Sandomierza właściciel gospodarstwa Grzegorz Krasoń oferował przede wszystkim gotowe do pikowania, 14-dniowe siewki przygotowane w paluszkach wełny mineralnej lub w torfie, zwykłe lub szczepione metodą japońską.


Fot. 2. O produkcji rozsady w Gospodarstwie Ogrodniczym „Krasoń”
mówiła jego menedżer Ewelina Nowakowska

Zasady nawożenia pomidorów i charakterystykę nawozów z oferty firmy Yara Poland omówił jej przedstawiciel Wojciech Wojcieszek (fot. 3). Według niego, w przypadku sandomierskich plantacji pomidorów problem często stanowi zakładanie ich na mocno wyeksploatowanych stanowiskach po sadach, na bardzo kwaśnej glebie. Dlatego konieczne jest wykonywanie analiz gleby i wapnowanie — najlepiej, gdy wartość pH zostanie doprowadzona do 6,5. Przypomniał także, jakie pierwiastki odgrywają największą rolę w kolejnych fazach rozwoju pomidorów. Na początku uprawy, gdy trzeba zadbać o rozbudowanie silnego systemu korzeniowego dla roślin, ważny jest fosfor i wapń, później w czasie rozrastania się części nadziemnej — azot, wapń oraz magnez i żelazo. Gdy pomidory wkraczają w fazę generatywną — kwitną i zawiązują owoce — konieczne jest dostarczenie im potasu, fosforu oraz boru, niewskazane jest również wówczas doglebowe nawożenie składnikami, które mogłyby blokować pobieranie potasu (tak mogą działać np. jony NH4+). W. Wojcieszek omówił także nawozy proponowane przez ich firmę dla upraw ogrodniczych.)


Fot. 3. Zasady nawożenia pomidorów w uprawach polowych
omówił Wojciech Wojcieszek z firmy Yara Poland

Related Posts

None found

Poprzedni artykułW POŁUDNIOWYM TYROLU (CZ. II)
Następny artykułSterowana uprawa truskawek. Rodzaj sadzonki a plonowanie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.