Paprykowy potentat

Irena i Marek Gorzałczany z Nowego Brzeska k. Krakowa od ponad 20 lat specjalizują się w uprawie papryki czerwono- i żółtoowocowej w nieogrzewanych tunelach foliowych, tzw. igołomkach. Ze względu na monokulturę uprawy, zdecydowali się na szczepienie roślin. W połowie lipca odwiedziłam gospodarstwo, by zobaczyć, jak przebiega tegoroczna uprawa tego warzywa.

Etapy produkcji papryki
Od wielu lat pasją ogrodników jest uprawa papryki w tunelach foliowych (fot. 1). Przygotowując samodzielnie rozsadę w przydomowej mnożarce, wkładają wiele pracy i zaangażowania, by ten etap produkcji był wykonany z największą starannością. Ze względu na coraz większe problemy z patogenami odglebowymi, ogrodnicy postanowili zaszczepić część roślin na podkładce Brutus F1. W tym gospodarstwie paprykowym dominuje plenna odmiana Red Knight F1 o owocach typu blok. Na mniejszą skalę uprawiane są żółtoowocowe odmiany papryki (m.in. Flexum F1, Blondy F1).

W pierwszej połowie kwietnia stawiane są stalowe konstrukcje o szerokości 3,30 m, wysokości 1,60 m i długości 33 m. Innymi obiektami wykorzystywanymi przez ogrodników są lekkie tunele o szerokości 5,40 m, wysokości 1,93 m i długości 33 m. Międzyrzędzia są wyścielone czarną folią (fot. 2).


Fot. 2. W celu ograniczenia zachwaszczenia, międzyrzędzia są wyścielone czarną folią
 
Tunele ustawione są obok siebie w odległości ok. 1–2 m w kierunku wschód-zachód. Latem w uprawie papryki, w celu zacienienia roślin i obniżenia temperatury powietrza wewnątrz tunelu, producenci z Nowego Brzeska kilka razy natryskują zewnętrzną powierzchnię folii preparatem La Blanche. Środek ten przepuszcza światło fotosyntetycznie czynne i nie niszczy materiału okryciowego.

W oparciu o własne doświadczenie producenta i obserwację pogody, termin sadzenia roślin następuje zazwyczaj od drugiej połowy kwietnia. Młode rośliny papryki były sadzone w rozstawie co 33 cm między roślinami. W każdym tunelu znajduje się 7 rzędów co 70 cm (fot. 3). W sumie w każdym tunelu o szerokości 5,40 m posadzonych zostało ok. 700 sztuk roślin. Pierwszy zbiór handlowy zielonych owoców papryki odbył się w połowie czerwca.


Fot. 3. Tegoroczna uprawa papryki

Po posadzeniu roślin, wzdłuż każdego rzędu rozprowadzane są taśmy kroplujące T-Tape. Ze względu na bliskie położenie źródła wody, wykorzystywane są linie bez kompensacji ciśnienia. Wraz z wodą podawane są nawozy. Papryka należy do warzyw o dużych wymaganiach pokarmowych.

Zapotrzebowanie na składniki są różne, w zależności od stadium wegetacji rośliny. Do fertygacji producenci używają głównie nawozów kompleksowych, m.in. Solinure GT lub Rosasol. Dodatkowo rośliny są zasilane saletrą wapniową. [NEW_PAGE]Podczas jednego cyklu trwającego 2 godziny, nawadniane są 4 tunele foliowe. Zapotrzebowanie na wodę zwiększa się wraz z rozwojem rośliny, dlatego częstotliwość podlewania jest stopniowo zwiększana. Ponadto w programie nawozowym używają preparatu fosforowo-potasowego Select PeKacid 0–59–20, który wykazuje właściwości zakwaszające, poprawia przyswajalność makro- i mikroskładników dostępnych w wodzie, podłożu i dostarczanych podczas nawożenia; podnosi efektywność działania niektórych środków ochrony roślin, może być stosowany do oczyszczania systemów nawadniających (bardzo dobrze rozpuszcza wapienne osady). Ogrodnicy posiadają studnię, w której woda jest wysokożelazista, dlatego po zakończonym sezonie wegetacyjnym wprowadzają do źródła wody kwas azotowy, obniżając tym samym wartość pH.
 
Szczepienie – obligatoryjne
W Małopolsce jest duże rozdrobnienie pól i ciężko o zmianowanie. Choć producenci z Nowego Brzeska, dzięki życzliwości sąsiadów wymieniali się polami, w tym roku nie udało się im uciec od problemów agrotechnicznych, związanych głównie ze zdrowotnością roślin. Jak zaobserwowali, papryka szczepiona miała silniejszy wigor i była zdrowsza w porównaniu do roślin nieszczepionych, w przypadku których występował duży problem chorobowy (fot. 4).


Fot. 4. Od lewej – rośliny szczepione na podkładce, z prawej – nieszczepione

Symptomy uwiądu roślin pojawiały się już 3 tygodnie od posadzenia rozsady na miejsce stałe, a procent porażonych roślin zależy od kumulacji patogenu w podłożu i mechanicznej odporności tkanek dolnej części pędu. Choroba objawiła się początkowo spowolnionym wzrostem roślin (fot. 5). Następnie zaobserwowali utratę turgoru, a na szyjce korzeniowej lub w dolnej części pędu pojawiły się oliwkowe przebarwienia w postaci pierścienia oraz miejscowe mięknięcie tkanki. Przy infekcji starszych roślin, gdy tkanki są mocniejsze, zgnilizna pierścieniowa nie rozwija się szybko, a w miejscu porażenia pojawiają się białe twory. By ograniczyć występowanie negatywnego działania patogenów chorobotwórczych na rośliny, ogrodnicy stosowali do fertygacji m.in. produkty zawierające grzyby Trichoderma. Ogrodnicy staranną uwagę przywiązują do produkcji bezpiecznej żywności. W strategii nawożenia często stosują preparaty zawierające szczepy pożytecznych bakterii.


Fot. 5. Zahamowany wzrost roślin to jeden z problemów chorobowych (zdjęcie zostało wykonane 28 lipca)

W tym sezonie na roślinach w Nowym Brzesku można było zobaczyć objawy zgnilizny twardzikowej, wywołanej przez grzyb Sclerotinia sclerotiorum. Miejsca porażenia ulegają nekrozie i pokrywają się białym, obfitym nalotem watowatej grzybni. W obrębie porażonej tkanki widoczne są czarne sklerocja. Z kolei największe zagrożenie w uprawie papryki w Nowym Brzesku stanowią najprawdopodobniej fuzarioza zgorzelowa papryki oraz fytoftoroza. Czerwiec obfitował w deszczową aurę, a wilgotne podłoże, wysoka wilgotność powietrza były sprzymierzeńcami w rozwoju patogenów. Być może rośliny zostały porażone dodatkowo grzybami z rodzaju Verticillium.

Rośliny poddawane są analizie fitopatologicznej w Katedrze Ochrony Roślin Wydziału Biotechnologii i Ogrodnictwa Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Na podstawie wyników* będzie można podjąć działania, obecnie i na przyszłość, w celu wyeliminowania organizmów chorobotwórczych.

Anna Wilczyńska
Fot. 1-5 A. Wilczyńska

* Na podstawie wstępnych wyników analizy fitopatologicznej wykazano, że rośliny w Nowym Brzesku są porażone fuzariozą zgorzelową.

Artykuł pochodzi z numeru 8/2015 „Hasła Ogrodniczego”

Related Posts

None found

Poprzedni artykuł33. edycja targów Plantarium
Następny artykułPrezydent podpisał ustawę ułatwiającą odrolnianie gruntów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.