Różnorodność stołu świątecznego

Polacy podnoszą kulturę kulinarną na coraz wyższy poziom, we wszystkich jej obszarach przywracają jej należytą rangę. Zarówno zawodowi kucharze, jak i telewizyjni czarodzieje pokazują co można wykreować w kuchni. Do głosu doszły media społecznościowe, zwłaszcza blogerzy i vlogerzy. To co najbardziej cieszy, to odkurzanie starych, a często staropolskich przepisów, także regionalnych i sięganie po produkty naturalne, a przede wszystkim ekologiczne, czyli certyfikowane.

Pora bowiem na różnorodność, która także może zagościć na naszych stołach. Zamiast żuru czy białego barszczu możemy podać, na przykład na Wielki Czwartek wielce wzmacniającą polewkę  zaczerpniętą z „Kotła” (magazynu kulinarnego) – zupę dziewięciozielną z pierwszych wiosennych dziwięciu ziół.

Ponoć pochodzi od Celtów i Germanów, którzy spożywali ją jako danie rytualne podczas święta zrównania dnia i nocy. Trzeba do gotowania zerwać młode listki brzozy i  dobrać zioła w zależności od dostępności. Może to być pokrzywa, bluszczyk kurdybanek, szczaw, krwawnik, mniszek, podagrycznik (z rodziny selerowatych), rukiew, czosnaczek pospolity ( z rodziny kapustowatych), czosnek niedźwiedzi, pietruszka, szczypior, lubczyk, trybula, szałwia, tymianek, koper, czy łoboda ogrodowa – jedno ze starożytnych warzyw, najstarsza kuzynka szpinaku.

Do tego dochodzi drobna pokrojona i podsmażona cebula, a później bulion warzywny i pocięte w kostkę ziemniaki. Całość gotuje się 10 min., miksuje blenderem i wraz z jajkami podaje się na stół. Z pewnością wzmocni siły witalne, trzeba jednak pamiętać, że ważna jest magiczna cyfra „9”, oznaczająca początek nowego.

Poruszając się w oparach dawnych wieków postarajmy się o owiany legendą korzeń Wikingów, czyli … chrzan. To była też silna broń Krzysztofa Kolumba, któremu, jak u skandynawskich  wojowników,  służył do obrony przed szkorbutem. Nie do pogardzenia jest duża zawartość witaminy C, w tym warzywie. Ma zbawienny wpływ na czynności trawienne. Idealny i zdrowy dodatek do dań głównych, kanapek, sosów i pasztetów. Nie tylko świątecznych.

za:  Stowarzyszenie „Polska Ekologia”
pg 

Related Posts

None found

Poprzedni artykułOliwnik Ebbinge’a
Następny artykułZBP apeluje o zmiany w projekcie ustawy o obrocie ziemią

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.