Jak zniszczyć sprawcę zamierania jesionów

Ggrzyb zabija jesiony wyniosłe w całej Europie. Materiału zakaźnego jest w lasach zbyt dużo, by można było te drzewa uratować. A gdyby tak "nasłać" na patogeniczny grzyb jakiegoś pasożyta i spowodować, żeby go wyeliminował lub znacząco ograniczył? Pionier światowych badań nad zamieraniem jesionu, prof. Tadeusz Kowalski, podejmuje próbę.

Naukowiec z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie jako pierwszy opisał grzyb odpowiedzialny za zamieranie jesionów. Teraz szuka teraz innych grzybów, które mogłyby zniszczyć pasożyta. Jeśli się nie uda, jesiony będą dalej ginąć… Więcej na ten temat w serwisie Nauka w Polsce – tutaj.

– Różne aspekty zamierania jesionu są chyba najczęstszym przedmiotem zainteresowań badawczych fitopatologów leśnych w Europie w ostatnich latach – mówi prof. Tadeusz Kowalski. Jak wyjaśnia, badania dotyczą zarówno właściwości jesionu, uwarunkowań procesu chorobowego, jak i samego grzyba, który wywołuje infekcję. W badaniach nad grzybem ważny jest jego cykl rozwojowy.

Sprawcą choroby jest grzyb, który występuje w dwóch stadiach. Stadium wegetatywne to takie, w którym nie kiełkują zarodniki. Profesor opisał je jako Chalara fraxinea. W tym stadium grzyb nie mógł jednak dokonywać infekcji drzew na odległość. Dla naukowca było więc oczywiste, musi istnieć jeszcze drugie stadium – generatywne, czyli płciowe.

Owocników grzyba szukał tam, gdzie pojawiają się nekrozy – na gałęziach, na strzałkach młodych drzew, na pędach, na stojących drzewach i na ściętych. Analizował znalezione owocniki i próbował uzyskać „kulturę” taką samą jak ta, którą wyizolował z zamierających jesionów. Nie udawało się, dopóki pod lupę nie wziął opadłych liści.

– W sierpniu 2008 r. stwierdziłem, że na ubiegłorocznych nerwach liściowych jesionu leżących wśród runa na dnie drzewostanu masowo występują białe owocniki grzyba, przypominające miseczki. Okazało się, że to jest to! Ten właśnie grzyb wyrzuca zarodniki workowe w okresie lata i to one dokonują zakażenia. Wreszcie mieliśmy źródło materiału infekcyjnego – mówi prof. Kowalski.

We współpracy z Politechniką Federalną w Zurychu opisano stadium generatywne sprawcy zamierania jesionu, które nosi dzisiaj nazwę Hymenoscyphus fraxineus. Wówczas wyszły na jaw azjatyckie korzenie problemu.

– Japończycy zgłosili obecność podobnego grzyba na jesionie mandżurskim. Okazało się, że zjadliwy grzyb europejski i ten z Japonii są prawie identyczne genetycznie. To potwierdziło, że został zawleczony z tamtego rejonu do Europy. Tu napotkał na jesion wyniosły, który okazał się bardzo podatny, nie mając wcześniej kontaktu z tym grzybem nie wykształcił w sobie ewolucyjnie mechanizmów obronnych – tłumaczy profesor.

Mimo wiedzy, jaką zdobyli naukowcy, wciąż niewiele można zrobić, by obronić jesiony w lasach. Zbyt dużo jest tam materiału infekcyjnego. Pewne działania zaradcze można podejmować jedynie w parkach, gdzie pomaga intensywne wygrabianie liści – lub w szkółkach, gdzie możliwe są zabiegi chemiczne. W niektórych krajach ruszają programy inżynierii genetycznej – naukowcy chcą uzyskać jesiony odporne na zjadliwego grzyba.

Prof. Kowalski ma jeszcze nadzieję na zastosowanie metod biologicznych. Swoje badania będzie kontynuował wraz z zespołem w ramach trzyletniego grantu Narodowego Centrum Nauki.

Badania mają dwa cele. Po pierwsze prof. Kowalski będzie starał się zidentyfikować możliwie pełną listę grzybów związanych z liśćmi jesionu w różnych fazach ich rozwoju. Po drugie, określi ich wpływ na innego grzyba – sprawcę choroby. Ustali też, czy inne grzyby mogą hamować jego rozwój, a więc przerwać proces infekcji. W ten sposób sprawdzi możliwości wykorzystania innych grzybów dla biokontroli patogenu.

– Większość infekcji jesionów dokonuje się poprzez liście. Przed ich opadnięciem grzyb przerasta do pędów, i to właśnie liściach rozgrywa się prawdziwa batalia pomiędzy patogenem a innymi występującymi w nich mikroorganizmami – tłumaczy rozmówca PAP.

Zakupiona w ramach grantu aparatura pozwoli na prowadzenie badań w oparciu o grzyby i kultury tkankowe jesionu in vitro. Naukowcy zbadają też metabolity grzybów. Prof. Kowalski będzie poszukiwać grzybów, które mogą pasożytować na miseczkach Hymenoscyphus fraxineus, wykształcających się w dnie drzewostanu. Naukowiec ma nadzieje, że uda się wypracować metody ochronne i uratować jesiony.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Related Posts

None found

Poprzedni artykułRekordowe Walentynki
Następny artykułW piątek konferencja malinowa w Poniatowej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.