Jesienią ubiegłego roku plantatorzy papryki pod osłonami w jednym z regionów W. Brytanii doświadczyli masowego wystąpienia chrząszcza Anthonomus eugenii – ryjkowca uszkadzającego owoce. Reżimy integrowanej produkcji nie pozwalały na jego skuteczne zwalczanie, ponadto sprawiało duże trudności samo wykrycie szkodnika. Spróbowano więc wykrywać go dosłownie psim węchem. Okazało się, że psy mają nosa nie tylko do bomb czy narkotyków...
Kilka zainteresowanych ośrodków i firm sprawdziły możliwości posłużenia się psami przygotowanymi do wykrywania zapachu pozostawianego przez szkodnika. Po wielu testach uznano za przygotowaną do tropienia chrząszcza 15-miesięczną sukę belgijskiego psa pasterskiego Chili. Przeszła ona 8 tygodniowy treningu i została certyfikowana przez American Working Dog Association, która to organizacja potwierdziła, że Chili był pierwszym psem certyfikowanym do wykrywania zapachu związanego z szkodnikami w gospodarstwie. Ta certyfikacja pozwala uznawać pracę Chili w gospodarstwie za nie stwarzającą zagrożenia dla bezpieczeństwa żywności.
Chili pracuje z przewodnikiem Tiny Heide. Duet zaczyna pracę od przeszukiwania otoczenia szklarni, głównych dróg, wnętrz ciężarówek dostarczających towary do gospodarstwa, palet i linii pakowalniczych. Kiedy Chili rozpozna zapach ryjkowca, siada i obwąchuje miejsce. Dzięki temu można wyodrębnić wszelkie obszary podejrzane i zmniejszyć ryzyko zasiedlenia samych roślin.
Za: hortibiz.com