BALKON, TARAS, PODWÓRKO

    Już po raz piąty Olba gościła w niemieckim mieście Oldenburg, tym razem 25–27 sierpnia. Tegorocznym tematem przewodnim tej wystawy był "Balkon-taras-podwórko", zwracający szczególną uwagę na drzewa, krzewy i byliny do dekoracji wymienionych, małych enklaw.














































    Najważniejszą innowacją w 2001 r. okazało się jednak poszerzenie formuły oraz, w efekcie, zmiana nazwy tej imprezy — z Oldenburger Baumschultage (dni szkółkarstwa w rejonie Oldenburga) na Norddeutsche Pflanzen-Ordermesse (północnoniemieckie targi roślin). W istocie do udziału w Olbie zaproszono nie tylko, jak poprzednio, szkółkarzy z Ammerlandu, ale także ze Szlezwiku-Holsztyna. Na razie z tej oferty skorzystały jednak tylko dwie firmy spoza „centrali”.



    O 80 kilometrów za daleko
    Organizatorzy tłumaczyli ten skromny początek odbywającymi się niewiele wcześniej, właśnie w Szlezwiku-Holsztynie, targami Baumschultechnik (czyt. „Szkółkarstwo” 5/2001), w które zaangażowały się tamtejsze szkółki. Podkreślali również, że wprawdzie odległość od Oldenburga do Pinnebergu (to szkółkarska „stolica” Szlezwiku-Holsztyna) jest większa niż do Bad Zwischenahn, Westerstede, Edewecht, Wiesmoor…, ale wynosi ona jedynie 80 km. Dlatego też ta niedogodność nie powinna negować najważniejszej idei Olby, polegającej na pokazywaniu przybyłym zarówno wystawy w oldenburskiej hali Weser-Ems, jak i szkółek, które w tej okolicy zajmują prawie 4000 ha. W zasadzie ten drugi element ammerlandzkich targów — Dni Otwarte gospodarstw — jest ich wyróżnikiem i wydaje się ważniejszy niż ekspozycja pod dachem.



    Rośliny do balkonowo-tarasowych pojemników
    Reprezentantami Szlezwiku-Holsztyna były firmy różane — BKN Strobel i W. Kordes’ Shne Rosenschulen. Przedstawiciele tej ostatniej twierdzili, że choć w bieżącym roku niewielu zainteresowanych docierało podczas Olby do szkółki w Sparries-hoop, to na stoisku w Oldenburgu pojawiali się nowi potencjalni klienci. W odpowiedzi na temat przewodni targów pokazano odmiany róż pod wspólną nazwą „Rigo”, między innymi w skrzynkach balkonowych (fot. 1). Do tego typu nasadzeń proponowano 8 odmian szczególnie odpornych na choroby, szkodniki i niekorzystne warunki uprawy, np. 'Bad Birnbach’, 'Apricola’, 'Neon’, 'Rotilla’ (wszystkie cztery z grupy wielokwiatowych). Przygotowano plakat-reklamę „Rigo Rosen”, który przedstawia rycerza w stalowej zbroi mającej symbolizować wyjątkową wytrzymałość roślin.







    Fot. 1. 'Knirps’ – róża polecana na balkony


    Cisy w pojemnikach balkonowych (fot. 2) wyróżniały z kolei ekspozycję szkółki Enno Hinnrichs z Wiesmoor. Do tego typu uprawy rekomendowano odmianę cisa pospolitego (Taxus baccata) 'Westerstede’, o zwartym pokroju, bardzo odporną na mróz, oraz własny typ pod nazwą Enno Hinrichs, charakteryzujący się dużą wytrzymałością na suszę (wyselekcjonowany został z populacji, w której jako jedyny przetrwał skrajne niedobory wody w podłożu).







    Fot. 2. Taxus baccata 'Westerstede’ w skrzynce balkonowej


    Na tarasach, patiach, w kawiarnianych ogródkach wszechobecne są pojedyncze („kubłowe”), wyższe drzewa lub krzewy, często w formie piennej. W szkółce Ehlers z Westerstede, na której stoisku dominowały pienne „iglaki”, tego typu produkcja stanowi margines. Przeznaczona na rynek „niszowy” pozwala zarazem wyznaczać wysokie ceny jednostkowe (np. 6-letni jałowiec łuskowaty 'Meyeri’ kosztuje w hurcie 50–75 DM). Najstarsze okazy pienne kierowane w tym przedsiębiorstwie do sprzedaży mają 10 lat.



    Przykład ze szkółki
    Tańszy, wręcz masowy, towar proponuje szkółka Ahlers, również z Westerstede. Sporą część produkcji stanowią w jej przypadku krzewy iglaste w litrowych pojemnikach, określane jako BKS (skrót oznacza „asortyment do skrzynek balkonowych”). Cena takiego towaru loco gospodarstwo wynosi — bez etykiety — 2,50 DM/szt., a koszt produkcji — około 7 DM/m2. Właściciel przedsiębiorstwa, Hartmut Ahlers, podkreślał jednak, że od 10 lat panuje w Niemczech stagnacja cen roślin, a niektóre — jak różaneczniki — wręcz potaniały w ciągu ostatniej dekady. Zwracał też uwagę, że bardziej kosztowny niż produkcja stał się marketing. Głównym odbiorcą Ahlersa jest niemiecka sieć marketów budowlano-ogrodniczych Markkauf, która ma 140 placówek handlowych. Między innymi z powodu obsługiwania tego typu kontrahenta opracowano w szkółce wzory 7 tematycznych ogrodów, które służą jako sezonowe dekoracje w punktach sprzedaży detalicznej i jednocześnie zachęcają do kupowania tam „pod wpływem impulsu”. Sierpniowo-wrześniową propozycją jest wystawka z wrzosami „Heidetanze”, a wrześniowo-październikową „Happy Halloween” (krzewom i bylinom towarzyszą dynie — fot. 3).







    Fot. 3. ”Happy Halloween” – jeden z tematycznych ogrodów proponowanych przez szkółkę Ahlers


    Tematyczne kolekcje Ahlersa (jak również pojedyncze rośliny w kontenerach) od 3 lat opatrywane są dodatkowo wspólnym sloganem „Top im Pot®”, który można tłumaczyć jako „pojemnikowa czołówka”. Hartmut Ahlers uważa, że kupujący z reguły zapominają nazwę firmy, z której pochodzi dany produkt, natomiast łatwo zapamiętują nośne hasła i wówczas wracają po towar kojarzący się ze sloganem, czyli marką.



    O produkcji
    Szkółka zajmuje w sumie 35 ha, z czego 20 ha przeznaczono na kontenerownię (11 ha to uprawy gruntowe, a reszta — tunele foliowe i centrum ekspedycji). Oprócz wspomnianych już roślin w litrowych doniczkach, podstawę produkcji stanowią krzewy w 2- i 3-litrowych pojemnikach. W gospodarstwie funkcjonuje obieg zamknięty wody (fot. 4). Mniejsze rośliny ustawia się na zagonach w plastikowych paletach uprawowo-transportowych, a większe w oczkach metalowych krat (fot. 5), które wykonywane są na zamówienie przez rzemieślnika. Właściciel chwali sobie te ostatnie jako niedrogie. Krzewy sadzone są do gotowego podłoża z firmy Klasmann, wzbogaconego nawozem Osmocote. W wyjątkowych przypadkach dodatkowo dokarmia się je płynnie, z nawadnianiem (fertygacja). Produkcję krzewów iglastych zaczyna się od „młodzieży” — ukorzenionych sadzonek, a liściastych — od większych okazów. Najczęściej uprawa odbywa się w rocznych cyklach, tzn. po jednym sezonie dana partia roślin jest sprzedawana. W tunelach umieszcza się m.in. budleje, które — dzięki osłonom — kwitną wcześniej (np. te sadzone do pojemników w kwietniu zakwitają już w lipcu i wtedy są kierowane do sprzedaży). Hartmut Ahlers, który oferuje szeroki asortyment roślin, dokupuje sporo z nich z zewnątrz, np. ze Słowacji sprowadza drzewka owocowe w kontenerach.







    Fot. 4. W kontenerowni woda krąży w obiegu zamkniętym (tu: specjalnie w tym celu wyprofilowany zagon z krzewami iglastymi posadzonymi latem i przyciętymi maszynowo)










    Fot. 5. Jako uchwyty używane są metalowe kraty


    Obecnie poszukuje szczególnie takich gatunków czy odmian, które kwitłyby obficie i atrakcyjnie w pełni lata. Jedną z obiecujących roślin tego typu jest oryginalna bylina — wiesiołek (Oenothera) 'Pink Lady’ o różowych kwiatach. Z gatunków iglastych zwiększono ostatnio produkcję cisa, szkółkarz podkreślał też zalety żywotnika olbrzymiego (Thuja plicata) 'Gelderland’ — soczystą zieleń łusek. Natomiast świerk kłujący 'Conica’ traktowany jest w Niemczech wyłącznie jako bożonarodzeniowe drzewko (opatrywany w trakcie ekspedycji specjalna etykietą z napisem „Moja choinka”) bądź eksportowany do Polski. Jak podkreśla H. Ahlers, największym problemem niemieckich szkółkarzy jest niedostatek rodzimej siły roboczej. On sam zatrudnia — do doniczkowania roślin — kilku Polaków, bez których — jak mówi — nie mógłby sobie poradzić. Przepisy pozwalają jednak korzystać z polskich pracowników najwyżej przez 3 miesiące w roku. Technika, choć wkroczyła do szkółki i coraz bardziej pomaga producentowi (ostatnio wprowadzono m.in. automatyczne deszczowanie w razie przymrozków), nie jest w stanie całkowicie zastąpić wykwalifikowanych pracowników.



    O ekspedycji
    Na szczególną uwagę zasługuje dział ekspedycji. Do kompletowania roślin z poszczególnych kwater szkółki służą pojazdy własnej produkcji (fot. 6) — wymyślone i skonstruowane przez szefa produkcji — których koszt budowy wynosi 30 tys. DM/szt. (cena wcześniej używanego samochodu z platformą byłaby o 10–20 tys. DM większa). Pojazdy te, z silnikiem dieslowskim, o napędzie hydraulicznym, są bardzo wygodne dla obsługującego (niskie) i mogą poruszać się z prędkością do 60 km/godz. Gromadzone w różnych miejscach szkółki rośliny ustawiane są na standardowym przesuwnym stole szklarniowym, który w centrum ekspedycji przepychany jest z przyczepy do szklarni za pośrednictwem taśmociągów. W szklarni krzewy przygotowuje się do sprzedaży, m.in. zaopatruje w kolorowe etykiety, a potem ustawia na wózkach CC. Każdy wózek jest później osłaniany z zewnątrz siatką. Odbywa się to automatycznie: obracający się na ruchomej okrągłej platformie wózek jest osłaniany siatką odwijaną z rolki (fot. 7). Wreszcie, tak przygotowana partia roślin trafia na stanowisko nawadniania (podlewanie jest również zmechanizowane). W marcu i sierpniu, w szczycie sprzedaży, dziennie załadowuje się ponad 2000 wózków CC.







    Fot. 6. Pojazd z przyczepą (na niej przesówny stół załadowany roślinami), skonstruowany i zbudowany w firmie Ahlers










    Fot. 7. Stanowisko do zmechanizowanego osłaniania siatką załadowanych wózków ”duńskich”


    W szkółce stosowany jest — niezbędny przy współpracy z supermarketami — system kodów (EAN — czyt. też str. 34), zawierających m.in. informacje o cenie. Kodowanie pozwala też usprawnić pracę w gospodarstwie i gromadzenie danych. Na przykład, każdy pracownik ma własny kod kreskowy umieszczony na tablicy w pomieszczeniu socjalnym. Funkcję „zegara” notującego czas rozpoczynania, a także kończenia pracy przejął skaner (z chwilą przyjścia i wyjścia należy wczytać swój kod) oraz komputer. Dzięki kodom i rejestrowaniu z ich pomocą poszczególnych czynności można zarazem sprawdzić, kto przygotowywał daną partię towaru, czy też ocenić, ile czasu poświęca się poszczególnym klientom.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułZIELONE MIASTO
    Następny artykułW CIS-ie O JAKOŚCI WARZYW I OWOCÓW

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.