CO POKAZANO W BOSKOOP (CZ. II)

    Żywopłot — niebanalnie i poręcznie

    Plantarium 2003 okazało się bardzo dobrą promocją przenośnych bluszczowych żywopłotów firmy Mobilane, które wykorzystano jako "żywe", zielone przegrody-ścianki w różnych miejscach targowej hali (fot. 1). Produkt ten, i tak już popularny w Holandii, z pewnością więc będzie jeszcze chętniej kupowany przez posiadaczy ogródków patiowych czy tarasów, a także przez firmy urządzające Dni Otwarte i tym podobne uroczystości. Tym bardziej, że do promocji żywopłotów Mobilane® wykorzystuje się nie byle jakie plakaty — m.in. taki, jak pokazany na fot. 2. 


    Fot. 1. Przenośne żywopłoty służyły na Plantarium m.in. do oddzielania części gastronomicznej hali wystawowej
    od ekspozycji targowych


    Fot. 2. Jeden z plakatów promujących żywopłoty Mobilane®

    Rośliny na tradycyjne żywopłoty też mogą być "podane" w nietuzinkowy sposób. W przeciwnym razie — zwłaszcza krzewy liściaste — wyglądają nieatrakcyjnie w punkcie sprzedaży detalicznej. Szkółka J. Konijn z miejscowości Lunteren w Holandii oferuje takie rośliny, przeznaczone dla marketów budowlano–ogrodniczych, zapakowane w plastikowe tuby, które przykuwają wzrok (fot. 3). Dodatkowo mają napisy w czterech językach
    z informacją:
    "6 krzewów na 2 metry żywopłotu". Jan Konijn sprzedał w ostatnim sezonie 5000 takich roślin, które przygotowuje na zamówienie złożone co najmniej miesiąc przed terminem dostawy. Oferuje w ten sposób 4 odmiany żywotnika, a także rośliny liściaste (m.in. buki). Bryłę korzeniową każdego krzewu iglastego lub wiązki liściastych zabezpiecza balotem z podłoża (np. torf z perlitem) i osłania folią. Tak przygotowany materiał szkółkarski może stać w punkcie sprzedaży do 2 miesięcy.


    Fot. 3. Ciekawy sposób sprzedaży roślin żywopłotowych

    Wspomniana już w I części szkółka J. Boomkamp opracowała z kolei koncepcję sprzedaży żywopłotowych krzewów iglastych w centrach ogrodniczych, którą zaczęto wdrażać w Holandii na początku br. Polega ona na prezentowaniu tych roślin — po 80 sztuk, z bryłami korzeniowymi osłoniętymi zieloną folią — w specjalnie "przybranych" skrzyniopaletach (fot. 4). Tego typu ekspozycja ma pomóc rozbudzić na nowo zainteresowanie krzewami iglastymi, które tracą na Zachodzie popularność, oraz ułatwić handel krzewami bez pojemników w "czystej" części centrów ogrodniczych. Skrzyniopalety zaopatrzone są w czytelną, zwięzłą informację dotyczącą wielkości krzewów (posłużono się oznaczeniami ze świata odzieży: S — wysokość 1 m, M — 1,5 m, L — 2 m, XL — 2,5 m) oraz barwy igieł (zielony, żółty lub srebrny kwadrat).


    Fot. 4. Krzewy iglaste na żywopłoty "podane" w sposób czysty i nowatorski

    Iglaste na taras

    Leo Verbeij z Reeuwijk również próbuje zwiększyć zainteresowanie roślinami iglastymi, ale produkowanymi w pojemnikach i przeznaczonymi na balkon, taras, itp. Lansując hasło "Zrób coś więcej z iglakiem" (fot. 5) pokaźną część okazów odmian płożących prowadzi w formie piennej (fot. 6), która jest bardziej przydatna do enklaw o niewielkiej powierzchni. Są to jałowce: Juniperus communis 'Green Carpet', J. horizontalis 'Prince of Wales' i 'Wiltonii', J. media 'Old Gold', J. squamata 'Blue Carpet' i 'Meyeri'. W takiej formie sprzedaje rocznie 6000 krzewów.


    Fot. 5. Popularyzowanie użycia iglastych jako roślin tarasowych


    Fot. 6. Wyprostowane formy płożących odmian krzewów iglastych

    Nie tylko rośliny

    Hivy Pillar to nazwa zademonstrowanego na targach przez firmę Radder z Bos-koop produktu, który pozwala na niekonwencjonalne wykorzystanie pnączy (fot. 7) — jako zwieńczenia drewnianej lub aluminiowej kolumny posadowionej na ziemi. Najlepiej zdają egzamin winobluszcze (na stoisku pokazywano zestawy z 2-letnimi pnączami) lub bluszcze.


    Fot. 7. Hivy Pillars, czyli "zielone" kolumny

    Pędy tych roślin prowadzone są we wnętrzu słupa, a bryła korzeniowa znajduje się w metalowym koszyku-pojemniku, z którym sadzi się pnącze na miejsce stałe lub do dużej donicy. Górna część kolumny zakryta jest kawałkami kokosowej maty, blokującej dostęp światła do pędów i, tym samym, zapobiegającej wyrastaniu liści wewnątrz słupa. Hivy Pillars mogą być dodatkowo zwieńczone pojemnikami z blachy ocynkowanej lub prętami, po których ma się wspinać roślina. Cena najtańszej kolumny (z drewna, bez roślin) wynosi 66 euro, a najdroższych dochodzi do 190 euro/szt. Pomysłodawcą "zielonych" kolumn jest Holender Wim Jansen, a firma Radder zajmuje się dystrybucją produktów. Dostępne są słupy solo lub z roślinami. Szczególnie polecane są parami do dekorowania po obu stronach drzwi do budynków.

    Wykorzystać królową

    Promocji nowej odmiany może się przysłużyć sławna osoba. Taki przypadek zdarzył się firmie Gebr. de Jong z Boskoop, która specjalizuje się w produkcji oraz w handlu drzewami i krzewami, m.in. hortensjami. Podczas ostatniego Plantarium lansowała nową odmianę hortensji ogrodowej (Hydrangea macrophylla) — 'Lady in Red'. Otóż posiadaczką jednego z pierwszych wprowadzonych na rynek okazów tej nowości jest królowa holenderska Beatrix, która w czerwcu br. składała oficjalną wizytę w rejonie Boskoop. Przedsiębiorstwo de Jong okazało się szczęśliwym wybrańcem Jej Wysokości. Zdjęcie uwieczniające przekazanie wówczas wspomnianej rośliny królowej (fot. 8) jeszcze bardziej niż czerwone kwiaty tej hortensji przykuwało wzrok zwiedzających targi.


    Fot. 8. Królowa holenderska przyczyniła się do promocji hortensji ogrodowej 'Lady in Red'

    'Lady in Red' znaleziono w populacji krzewów odmiany 'Green Shadow'. Wyróżnia się intensywną barwą pojedynczych kwiatów i — w przeciwieństwie do większości czerwono kwitnących hortensji ogrodowych — ma mieć ładny pokrój, dobrze się krzewić i obficie zawiązywać kwiatostany.

    Łowcy odmian licencyjnych

    Co roku na Plantarium pojawia się kilka firm — agencji, które zajmują się szukaniem nowych odmian, a także ochroną wyłącznego prawa, reprezentują hodowców w kwestii udzielania licencji i pobierania opłat (royalties). Do grona tego typu wystawców dołączyło w tym roku brytyjskie przedsiębiorstwo Blooms of Bressingham, które zaznaczyło swoją obecność za pomocą jednej nowej byliny — bodziszka (Geranium sp.) 'Rozanne' GERWAT. Ta obficie kwitnąca od maja do jesieni odmiana (fot. 9), o różnorodnym zastosowaniu (do donic tarasowych, wiszących pojemników, na obwódki, rabaty, itp.), stanowiła tło do rozmów o licencjach. Firma Blooms of Bressingham, która istnieje już pół wieku, początkowo zajmowała się tylko hodowlą — m.in. złotlinów, tawułek, mikołajków — a od około 30 lat działa jako agent innych twórców odmian, a także zajmuje się testowaniem nowości. Reprezentuje nie tylko hodowców z Europy, ale także z USA, Australii, Nowej Zelandii. Jednym z przebojów ze "stajni" B. of B. jest Fragaria 'Pink Panda'. Być może podobny sukces odniesie Geranium 'Rozanne', którego hodowcą jest Anglik Donald Waterer. Nowość ta jest chroniona w Unii Europejskiej (w Wielkiej Brytanii opłata licencyjna wynosi 15 pensów), a także opatentowana w Stanach Zjednoczonych.


    Fot. 9. Geranium 'Rozanne' Gerwat było wizytówką jednej z firm reprezentujących hodowców i dbających o prawa licencyjne

    Nietypowe połączenie

    Okazuje się, że producent szkółkarskiego materiału wyjściowego, w tym szczepionego, może odnieść sukces jako dostawca towaru w systemie sprzedaży wysyłkowej. Taki dziwny mariaż sprawdza się w szkółce J. Smits z Boskoop, w której sprzedawane jest rocznie 300 tys. jednorocznych krzewów. Produktem trafiającym do katalogów firm wysyłkowych w 7 krajach jest magnolia, m.in. odmiana 'Yellow River' o żółtych kwiatach, która szczególnie chętnie kupowana jest na podstawie zdjęcia.

    Rośliny sprzedawane w tym systemie przez Jana Smitsa nie różnią się — jak zapewnia właciel — od tych kierowanych do tradycyjnych, profesjonalnych odbiorców. Muszą być jedynie specjalnie opakowane. Powodzenie, jakim się cieszą "wysyłkowe" magnolie, sprawiło, że producent ten zamierza w taki sam sposób sprzedawać również szczepione miłorzęby odmiany 'Mariken' — nowe w asortymencie jego szkółki.

    Żywopłot — niebanalnie i poręcznie


    Plantarium 2003 okazało się bardzo dobrą promocją przenośnych bluszczowych żywopłotów firmy Mobilane, które wykorzystano jako „żywe”, zielone przegrody-ścianki w różnych miejscach targowej hali (fot. 1). Produkt ten, i tak już popularny w Holandii, z pewnością więc będzie jeszcze chętniej kupowany przez posiadaczy ogródków patiowych czy tarasów, a także przez firmy urządzające Dni Otwarte i tym podobne uroczystości. Tym bardziej, że do promocji żywopłotów Mobilane® wykorzystuje się nie byle jakie plakaty — m.in. taki, jak pokazany na fot. 2. 



    Fot. 1. Przenośne żywopłoty służyły na Plantarium m.in. do oddzielania części gastronomicznej hali wystawowej
    od ekspozycji targowych



    Fot. 2. Jeden z plakatów promujących żywopłoty Mobilane®


    Rośliny na tradycyjne żywopłoty też mogą być „podane” w nietuzinkowy sposób. W przeciwnym razie — zwłaszcza krzewy liściaste — wyglądają nieatrakcyjnie w punkcie sprzedaży detalicznej. Szkółka J. Konijn z miejscowości Lunteren w Holandii oferuje takie rośliny, przeznaczone dla marketów budowlano–ogrodniczych, zapakowane w plastikowe tuby, które przykuwają wzrok (fot. 3). Dodatkowo mają napisy w czterech językach
    z informacją:
    „6 krzewów na 2 metry żywopłotu”. Jan Konijn sprzedał w ostatnim sezonie 5000 takich roślin, które przygotowuje na zamówienie złożone co najmniej miesiąc przed terminem dostawy. Oferuje w ten sposób 4 odmiany żywotnika, a także rośliny liściaste (m.in. buki). Bryłę korzeniową każdego krzewu iglastego lub wiązki liściastych zabezpiecza balotem z podłoża (np. torf z perlitem) i osłania folią. Tak przygotowany materiał szkółkarski może stać w punkcie sprzedaży do 2 miesięcy.



    Fot. 3. Ciekawy sposób sprzedaży roślin żywopłotowych


    Wspomniana już w I części szkółka J. Boomkamp opracowała z kolei koncepcję sprzedaży żywopłotowych krzewów iglastych w centrach ogrodniczych, którą zaczęto wdrażać w Holandii na początku br. Polega ona na prezentowaniu tych roślin — po 80 sztuk, z bryłami korzeniowymi osłoniętymi zieloną folią — w specjalnie „przybranych” skrzyniopaletach (fot. 4). Tego typu ekspozycja ma pomóc rozbudzić na nowo zainteresowanie krzewami iglastymi, które tracą na Zachodzie popularność, oraz ułatwić handel krzewami bez pojemników w „czystej” części centrów ogrodniczych. Skrzyniopalety zaopatrzone są w czytelną, zwięzłą informację dotyczącą wielkości krzewów (posłużono się oznaczeniami ze świata odzieży: S — wysokość 1 m, M — 1,5 m, L — 2 m, XL — 2,5 m) oraz barwy igieł (zielony, żółty lub srebrny kwadrat).



    Fot. 4. Krzewy iglaste na żywopłoty „podane” w sposób czysty i nowatorski


    Iglaste na taras


    Leo Verbeij z Reeuwijk również próbuje zwiększyć zainteresowanie roślinami iglastymi, ale produkowanymi w pojemnikach i przeznaczonymi na balkon, taras, itp. Lansując hasło „Zrób coś więcej z iglakiem” (fot. 5) pokaźną część okazów odmian płożących prowadzi w formie piennej (fot. 6), która jest bardziej przydatna do enklaw o niewielkiej powierzchni. Są to jałowce: Juniperus communis 'Green Carpet’, J. horizontalis 'Prince of Wales’ i 'Wiltonii’, J. media 'Old Gold’, J. squamata 'Blue Carpet’ i 'Meyeri’. W takiej formie sprzedaje rocznie 6000 krzewów.



    Fot. 5. Popularyzowanie użycia iglastych jako roślin tarasowych



    Fot. 6. Wyprostowane formy płożących odmian krzewów iglastych


    Nie tylko rośliny


    Hivy Pillar to nazwa zademonstrowanego na targach przez firmę Radder z Bos-koop produktu, który pozwala na niekonwencjonalne wykorzystanie pnączy (fot. 7) — jako zwieńczenia drewnianej lub aluminiowej kolumny posadowionej na ziemi. Najlepiej zdają egzamin winobluszcze (na stoisku pokazywano zestawy z 2-letnimi pnączami) lub bluszcze.



    Fot. 7. Hivy Pillars, czyli „zielone” kolumny


    Pędy tych roślin prowadzone są we wnętrzu słupa, a bryła korzeniowa znajduje się w metalowym koszyku-pojemniku, z którym sadzi się pnącze na miejsce stałe lub do dużej donicy. Górna część kolumny zakryta jest kawałkami kokosowej maty, blokującej dostęp światła do pędów i, tym samym, zapobiegającej wyrastaniu liści wewnątrz słupa. Hivy Pillars mogą być dodatkowo zwieńczone pojemnikami z blachy ocynkowanej lub prętami, po których ma się wspinać roślina. Cena najtańszej kolumny (z drewna, bez roślin) wynosi 66 euro, a najdroższych dochodzi do 190 euro/szt. Pomysłodawcą „zielonych” kolumn jest Holender Wim Jansen, a firma Radder zajmuje się dystrybucją produktów. Dostępne są słupy solo lub z roślinami. Szczególnie polecane są parami do dekorowania po obu stronach drzwi do budynków.


    Wykorzystać królową


    Promocji nowej odmiany może się przysłużyć sławna osoba. Taki przypadek zdarzył się firmie Gebr. de Jong z Boskoop, która specjalizuje się w produkcji oraz w handlu drzewami i krzewami, m.in. hortensjami. Podczas ostatniego Plantarium lansowała nową odmianę hortensji ogrodowej (Hydrangea macrophylla) — 'Lady in Red’. Otóż posiadaczką jednego z pierwszych wprowadzonych na rynek okazów tej nowości jest królowa holenderska Beatrix, która w czerwcu br. składała oficjalną wizytę w rejonie Boskoop. Przedsiębiorstwo de Jong okazało się szczęśliwym wybrańcem Jej Wysokości. Zdjęcie uwieczniające przekazanie wówczas wspomnianej rośliny królowej (fot. 8) jeszcze bardziej niż czerwone kwiaty tej hortensji przykuwało wzrok zwiedzających targi.



    Fot. 8. Królowa holenderska przyczyniła się do promocji hortensji ogrodowej 'Lady in Red’


    ’Lady in Red’ znaleziono w populacji krzewów odmiany 'Green Shadow’. Wyróżnia się intensywną barwą pojedynczych kwiatów i — w przeciwieństwie do większości czerwono kwitnących hortensji ogrodowych — ma mieć ładny pokrój, dobrze się krzewić i obficie zawiązywać kwiatostany.


    Łowcy odmian licencyjnych


    Co roku na Plantarium pojawia się kilka firm — agencji, które zajmują się szukaniem nowych odmian, a także ochroną wyłącznego prawa, reprezentują hodowców w kwestii udzielania licencji i pobierania opłat (royalties). Do grona tego typu wystawców dołączyło w tym roku brytyjskie przedsiębiorstwo Blooms of Bressingham, które zaznaczyło swoją obecność za pomocą jednej nowej byliny — bodziszka (Geranium sp.) 'Rozanne’ GERWAT. Ta obficie kwitnąca od maja do jesieni odmiana (fot. 9), o różnorodnym zastosowaniu (do donic tarasowych, wiszących pojemników, na obwódki, rabaty, itp.), stanowiła tło do rozmów o licencjach. Firma Blooms of Bressingham, która istnieje już pół wieku, początkowo zajmowała się tylko hodowlą — m.in. złotlinów, tawułek, mikołajków — a od około 30 lat działa jako agent innych twórców odmian, a także zajmuje się testowaniem nowości. Reprezentuje nie tylko hodowców z Europy, ale także z USA, Australii, Nowej Zelandii. Jednym z przebojów ze „stajni” B. of B. jest Fragaria 'Pink Panda’. Być może podobny sukces odniesie Geranium 'Rozanne’, którego hodowcą jest Anglik Donald Waterer. Nowość ta jest chroniona w Unii Europejskiej (w Wielkiej Brytanii opłata licencyjna wynosi 15 pensów), a także opatentowana w Stanach Zjednoczonych.



    Fot. 9. Geranium 'Rozanne’ Gerwat było wizytówką jednej z firm reprezentujących hodowców i dbających o prawa licencyjne


    Nietypowe połączenie


    Okazuje się, że producent szkółkarskiego materiału wyjściowego, w tym szczepionego, może odnieść sukces jako dostawca towaru w systemie sprzedaży wysyłkowej. Taki dziwny mariaż sprawdza się w szkółce J. Smits z Boskoop, w której sprzedawane jest rocznie 300 tys. jednorocznych krzewów. Produktem trafiającym do katalogów firm wysyłkowych w 7 krajach jest magnolia, m.in. odmiana 'Yellow River’ o żółtych kwiatach, która szczególnie chętnie kupowana jest na podstawie zdjęcia.


    Rośliny sprzedawane w tym systemie przez Jana Smitsa nie różnią się — jak zapewnia właciel — od tych kierowanych do tradycyjnych, profesjonalnych odbiorców. Muszą być jedynie specjalnie opakowane. Powodzenie, jakim się cieszą „wysyłkowe” magnolie, sprawiło, że producent ten zamierza w taki sam sposób sprzedawać również szczepione miłorzęby odmiany 'Mariken’ — nowe w asortymencie jego szkółki.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułOCHRONA BLUSZCZU PRZED CHOROBAMI
    Następny artykułMACFRUIT 2003

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.