CZY WIEMY WSZYSTKO O PARCHU JABŁONI?

    Sądząc po ilości publikacji naukowych i bogatych doświadczeń praktyki wydawać by się mogło, że na temat grzyba Venturia inaequalis, sprawcy parcha jabłoni napisano i powiedziano już prawie wszystko. Powszechnie wiadomo, że patogen zimuje w postaci stadium saprofitycznego na opadłych liściach, gdzie formowane są owocniki stadium doskonałego (otocznie). Wytwarzane w nich zarodniki workowe są wiosną źródłem infekcji - nie tylko liści, ale także (o czym u nas się nie wspomina) działek kielicha. Należy podkreślić, że jeśli występują na jabłoni pąki kwiatowe to właśnie działki kielicha są pierwszymi zielonymi częściami drzewa ukazującymi się wczesną wiosną.
















    Źródłem infekcji pierwotnej są też zarodniki konidialne
    Nikt nie kwestionuje tego, że głównym źródłem infekcji pierwotnej wczesną wiosną są w Polsce zarodniki workowe. Natomiast zupełnie ignoruje się fakt zimowania stadium konidialnego na pędach i pąkach jabłoni. Panuje u nas pogląd, że odgrywa ono pewne znaczenie w cyklu rozwojowym patogena jedynie w krajach o cieplejszym klimacie. Twierdzi się, że objawy porażenia parchem pędów są w Polsce zjawiskiem stosunkowo rzadkim. Fakt pomijania znaczenia formy pasożytniczej jako źródła infekcji pierwotnej wynika prawdopodobnie z tego, że wykształcanie się zarodników konidialnych na pędach łączono wyłącznie z objawami makroskopowymi w postaci strupowatych plam. Tak wyraźne symptomy na tych częściach drzewa występują tylko na niektórych odmianach i najczęściej w sadach bardzo zaniedbanych. Kennel w 1981 roku stwierdził jednak w południowych Niemczech występowanie wiosną grzybni i zarodników konidialnych na pędach i pąkach, przy braku jakichkolwiek objawów zmian makroskopowych. Określił to mianem ”parcha powierzchniowego”. Wykazał on, że grzyb Venturia inaequalis może zimować na powierzchni pędów nie wywołując widocznych uszkodzeń (fot. 1). Patogen zdolny jest ponadto do wytwarzania zarodników konidialnych, które wiosną są źródłem infekcji pierwotnej. W tym stadium parch jabłoni może także zimować na łuskach pąków. W tym przypadku największa ilość zarodników konidialnych spotykana jest w obrębie pąków szczytowych jednorocznych pędów. Oprócz Niemiec, także w Szwajcarii i Holandii wykazano, że źródłem infekcji pierwotnych może być stadium konidialne grzyba zimującego na pędach i pąkach jabłoni.







    FOT. 1. NIEWIDOCZNE OBJAWY PARCHA POWIERZCHNIOWEGO W PARTIACH SZCZYTOWYCH I OKOLICACH PĄKA SZCZYTOWEGO NA JEDNOROCZNYCH PĘDACH


    Przeprowadzone przeze mnie kilkuletnie badania potwierdziły zimowanie stadium konidialnego w sadach południowej i południowo-wschodniej Polski. Znaczenia zimowania zarodników konidialnych nie należy bagatelizować, gdyż znajdują się one w bezpośrednim sąsiedztwie rozwijających się pąków. Porażeniem pierwotnym szczególnie zagrożone są działki kielicha i rozwijające się liście (fot. 2). Szybkie pojawianie się tam obfitego zarodnikowania konidialnego prowadzi z kolei do licznych infekcji wtórnych na owocach i liściach. Wyniki badań pozwalają przypuszczać, że w pewnych warunkach stadium konidialne zimujące na pędach czy pąkach może się stać przyczyną epidemicznego wystąpienia parcha jabłoni w obrębie drzewa, nawet bez udziału zarodników workowych.







    FOT. 2. CHARAKTERYSTYCZNE OBJAWY PORAŻENIA LIŚCI PARCHEM JABŁONI WE WCZESNYCH FAZACH ROZWOJOWYCH DRZEWA





    Termin rozpoczęcia i zakończenia zabiegów
    Zagrożenie ze strony grzyba Venturia inaequalis w poszczególnych fazach rozwojowych jabłoni ilustruje wykres. Widać na nim wyraźnie, że najgroźniejszy jest okres pełni kwitnienia. W tym czasie w koronie drzewa znajduje się bowiem największa powierzchnia młodych liści wrażliwych na zakażenia parchem jabłoni. Najczęściej patogen dysponuje wtedy również największym potencjałem infekcyjnym, gdyż funkcjonują obok siebie obydwie formy zarodnikowania. Oczywiście dla zakażenia muszą być spełnione parametry zwilżenia i temperatury określone w tabeli Millsa. Zawarte w niej informacje pozwalają określić zagrożenie ze strony grzyba Venturia inaequalis oraz wyznaczyć tak zwane okresy krytyczne. Wskazania wszystkich rejestratorów są jednak często zawodne przy określaniu pierwszego terminu zabiegu. Spowodowane jest to specyficznymi warunkami wilgotnościowymi w rozwijającym się pąku. Są one zupełnie inne niż wskazuje wilgotnościomierz czy, tak zwany elektroniczny liść.







    PRZYROST WRAŻLIWEJ POWIERZCHNI LIŚCI ODMIANY GOLDEN DELICIOUS ORAZ WYSTĘPOWANIE FORM ZARODNIKOWANIA GRZYBA Venturia inaequalis


    Jedną z przyczyn niepowodzeń w chemicznym zwalczaniu parcha jabłoni jest nieodpowiedni wybór terminu zabiegu. Pierwsze opryskiwanie wykonywane jest w większości sadów w fazie zielonego pąka. Termin ustalany jest na podstawie obserwacji wysiewu zarodników workowych. Jednak w wielu wypadkach zabieg w tym terminie wydaje się przeprowadzany zbyt późno. Dotyczy to zwłaszcza regionów, gdzie w sadach stwierdzono zimowanie stadium konidialnego lub w poprzednim roku silne porażenie parchem jabłoni odmian wrażliwych. Celowe byłoby wtedy opryskiwanie od fazy pękania pąków (przy stwierdzeniu zimowania stadium konidialnego) lub ”mysiego uszka” (silne porażenie odmian wrażliwych w poprzednim sezonie wegetacyjnym). Należy zastanowić się także nad terminem zakończenia chemicznej ochrony. Decydujemy o tym po ostatnich wysiewach zarodników workowych (druga połowa czerwca) obserwując liczbę porażonych liści. Jeśli nie jest ich więcej niż 0,5-2% to ostatni zabieg przeciwko parchowi w sadach dobrze chronionych (w przypadku odmian mniej wrażliwych) ma miejsce z reguły w pierwszej połowie lipca. Należy jednak pamiętać, że zbyt wczesne cięcie letnie (w lipcu) powoduje wybijanie nowych pędów. Zbyt późno wchodzą one w okres spoczynku, nie drewnieją więc przed zimą i są szczególnie narażone w przypadku obecności zarodników konidialnych na porażenie parchem (dotyczy to sadów, gdzie stwierdzono zimowanie stadium konidialnego). Najczęściej właśnie te pędy są miejscem zimowania stadium konidialnego. Szczególnie często spotykano także zarodniki konidialne na pędach i pąkach odmiany Elstar. Autor jest pracownikiem Katedry Fitopatologii Wydziału Ogrodniczej Akademii Rolniczej w Krakowie

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułDRZEWO ROKU 1999 – WIĄZ, część I
    Następny artykuł1. SEMINARIUM MAŁOPOLSKIEGO OGRODNICTWA

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.