DLA CIAŁA I DLA UMYSŁU

    Bogactwo gatunków i różnorodność ich odmian, wzorowe utrzymanie kolekcji oraz dobra organizacja spotkania i fachowe doradztwo - tak można scharakteryzować Dni Otwarte, na które do gospodarstwa Henryka Zająca w Mosznej niedaleko Lublina firma Seminis Vegetable Seeds zaprosiła producentów warzyw gruntowych.

    Organizatorom udało się zaspoko-ić zarówno głód wiedzy, jak i ten fizjologiczny, przybyłych licznie gości. Przez gospodarstwo przewinął się ponadtrzystuosobowy tłum, któremu gospodarz spotkania, Henryk Zając (fot.1), będący jednocześnie przedstawicielem SVS dla rejonu wschodniej Polski, starał się możliwie wyczerpująco przedstawić ofertę firmy oraz (jako że impreza trwała dość długo) zapewnić godziwy poczęstunek składający się głównie z warzyw przez niego uprawianych.







    FOT. 1. HENRYK ZAJĄC (Z BERŁEM KALAFIORA W DŁONI) KRÓLOWAŁ WŚRÓD ZWIEDZAJĄCYCH KOLEKCJĘ


    Pierwsze zaprezentowano odmiany fasoli szparagowej. Szczególną uwagę zwracały te do zbioru mechanicznego: zielonostrąkowe — 'Paulista’ (bardzo korzystne dla kombajnów osadzenie strąków, ponad 17 cm nad ziemią), 'Presenta’ (zarówno do mrożenia, jak i na rynek bezpośredni) oraz żółtostrąkowa 'Unidor’. Zainteresowani wielkotowarową produkcją fasoli szparagowej mieli okazję obejrzeć również nowoczesny (zastępujący pracę 150 osób) kombajn do zbioru tego warzywa — niestety, nie doczekali się jego prezentacji w trakcie pracy, z powodu braku drobnego elementu konstrukcji maszyny. H. Zając przypomniał, że do zbioru mechanicznego należy zwiększyć zagęszczenie roślin do około 300 tysięcy sztuk na hektar (ok. 60 kg nasion/ha). Na prezentowanych poletkach fasole wysiano 8 czerwca i wszystkie odmiany, jak na ten rok — nietypowy pod względem pogodowym — były zdrowe, choć nieco przerośnięte (pozostawiono je bowiem niezebrane specjalnie na potrzeby pokazu). Jako doskonałą do mrożenia polecano zieloną, płaskostrąkową, jeszcze oznaczoną numerem RX 1805 (pierwszy rok w próbach).
    Ciekawą pozycję w kolekcji stanowiła oberżyna 'Epic’ F1 (fot. 2) posadzona do gruntu 25 maja, którą firma już drugi rok testuje w uprawie polowej i uzyskuje zadowalające efekty. Rośliny były starannie prowadzone (do 20 cm od ziemi usunięto pędy), zdrowe choć niewysokie, na co niewątpliwie wpłynęły tegoroczne warunki atmosferyczne (lipcowe nocne spadki temperatury). Do czasu spotkania, w okresach krytycznego niedoboru wody, poletka nawadniano 2-, 3-krotnie przewodami kroplującymi. H. Zając nie wyobraża sobie uprawy tego warzywa bez nawadniania.







    FOT. 2. OBERŻYNĘ MOŻNA UPRAWIAĆ W POLU, JEŚLI ZAPENI SIĘ JEJ NAWADNIANIE – TU 'EPIC’ F1


    Z propozycji cebul dla przemysłu, gospodarz zachęcał do uprawy odmian do kolorowych mieszanek. Te o czerwonej łusce — 'Mars’ F1 (bardzo wczesny, do zbioru w połowie sierpnia) i jeszcze w próbach RS 10295 F1 (fot. 3) — są dobrze przyjmowane na rynku. Polecał też uprawę cebuli o krótszym okresie wegetacji, a takie najczęściej są odmiany mieszańcowe. Różnica w cenie ich nasion i odmian ustalonych jest niemal nieodczuwalna, natomiast mieszańcowe dają zdecydowanie większy plon i znacznie lepiej się przechowują. Ponadto uprawa odmian o dłuższym okresie wegetacji ma sens na dużych plantacjach, zaś na niewielkich poletkach polecana jest jedynie dla producentów regularnie przeprowadzających zbiory.







    FOT. 3. NOWA RS 10925 MA SZANSĘ ZASPOKOIĆ WYMAGANIA RYNKU


    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułMIĘTA WONNA 'VARIEGATA’ (Mentha suaveolens)
    Następny artykuł”ZROZUMIEĆ NEGOCJACJE”…

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.