Dotychczas informacje o sytuacji na polskim rynku rolnym zbierano cyklicznie i raz do roku podsumowywano stan sektora rolnego. Tymczasem takie dane, aby mogły zostać efektywnie wykorzystane, powinny być udostępniane na bieżąco — codziennie, co tydzień czy w innych, ale niewielkich odstępach czasu. Tylko wtedy będą mogli z nich korzystać producenci, a także rząd, w podejmowaniu decyzji o zastosowaniu odpowiednich instrumentów polityki rolnej.
Projekt zakłada, że ustawa o rolniczych badaniach rynkowych wejdzie w życie z początkiem przyszłego roku. Za ich realizację odpowiedzialny ma być minister właściwy do spraw rynków rolnych, który będzie nadzorować: - opracowywanie metod badawczych, - zbieranie danych rynkowych, - tworzenie i zarządzanie bazą danych, - przetwarzanie oraz analizę tych ostatnich, - udostępnianie oraz upowszechnianie wyników badań, - szkolenie w zakresie rolniczych badań rynkowych. Zbieranie danych będzie zlecane podmiotom, które posiadają niezbędne warunki organizacyjne i techniczne. Aby zapewnić rzetelność informacji, bez naruszania interesów przedsiębiorców, od których będą pozyskiwane ceny, w projekcie ustawy znalazł się zapis, gwarantujący niedostępność danych pozwalających zidentyfikować ich źródło. Wyjątkiem mają być jedynie notowania z giełd towarowych, biur maklerskich i targowisk. Badania rynkowe objąć mają 10 rynków branżowych, w tym owoców i warzyw oraz kwiatów.
Na podstawie "Biuletynu Informacyjnego" MRiRW oraz ARiMR, nr 1–2/2001
Trwają prace nad ustawą o rolniczych badaniach rynkowych — jej projekt przyjęła już Rada Ministrów. Ustawa potrzebna jest z dwóch powodów. Pierwszy to dostosowanie polskiego prawodawstwa do unijnego, drugi — dopływ informacji o cenach oraz podaży produktów rolnych. Takie dane są niezbędne do podejmowania decyzji dotyczących sektora rolnego, początkowo na szczeblu krajowym, a po akcesie Polski do Unii Europejskiej także w ramach Wspólnoty, której Wspólna Polityka Rolna (CAP; zakupy interwencyjne, wycofywanie towarów z rynku, rekompensaty za nie, dopłaty do produkcji) opiera się, między innymi, na śledzeniu cen i podaży artykułów rolnych.
Dotychczas informacje o sytuacji na polskim rynku rolnym zbierano cyklicznie i raz do roku podsumowywano stan sektora rolnego. Tymczasem takie dane, aby mogły zostać efektywnie wykorzystane, powinny być udostępniane na bieżąco — codziennie, co tydzień czy w innych, ale niewielkich odstępach czasu. Tylko wtedy będą mogli z nich korzystać producenci, a także rząd, w podejmowaniu decyzji o zastosowaniu odpowiednich instrumentów polityki rolnej.
Projekt zakłada, że ustawa o rolniczych badaniach rynkowych wejdzie w życie z początkiem przyszłego roku. Za ich realizację odpowiedzialny ma być minister właściwy do spraw rynków rolnych, który będzie nadzorować: – opracowywanie metod badawczych, – zbieranie danych rynkowych, – tworzenie i zarządzanie bazą danych, – przetwarzanie oraz analizę tych ostatnich, – udostępnianie oraz upowszechnianie wyników badań, – szkolenie w zakresie rolniczych badań rynkowych. Zbieranie danych będzie zlecane podmiotom, które posiadają niezbędne warunki organizacyjne i techniczne. Aby zapewnić rzetelność informacji, bez naruszania interesów przedsiębiorców, od których będą pozyskiwane ceny, w projekcie ustawy znalazł się zapis, gwarantujący niedostępność danych pozwalających zidentyfikować ich źródło. Wyjątkiem mają być jedynie notowania z giełd towarowych, biur maklerskich i targowisk. Badania rynkowe objąć mają 10 rynków branżowych, w tym owoców i warzyw oraz kwiatów.
Na podstawie „Biuletynu Informacyjnego” MRiRW oraz ARiMR, nr 1–2/2001
