NIE TRZEBA JECHAĆ DO HOLANDII

    Ostatnio gruntownie przekształacają się krajowe, dobrze prosperujące gospodarstwa szklarniowe. Coraz więcej producentów podejmuje bowiem decyzję o rozbudowie zakładu lub wręcz postawieniu go od nowa. W ubiegłym roku dużych zmian dokonano, między innymi, w firmach M. M. Szaj oraz Vitroflora. Zastosowane tam rozwiązania mogą stać się podpowiedzią dla innych ogrodników lub wskazówką, w jakim kierunku idzie postęp.
















    Kotłownia na miarę XXI wieku
    Główną specjalnością Marii i Marka Szajów z Poznania jest ukorzenianie sadzonek chryzantem. Najpierw robili to w tunelach foliowych, potem w używanej cieplarni typu Venlo. Mniej więcej rok temu przenieśli tę produkcję do nowej, a zarazem nowoczesnej, hektarowej szklarni (fot. 1), którą zakupili w holenderskiej firmie Greentex i postawili w miejscowości Gądki — kilkanaście kilometrów od macierzystego zakładu.







    FOT. 1. MAREK SZAJ W SWOJEJ NOWEJ SZKLARNI


    Jest to obiekt o wysokości 4 m (wys. słupów) — zatem wewnątrz jasny, a ponadto o stabilniejszym klimacie niż panujący pod niższymi osłonami. Większą ilość światła niż w cieplarniach starszego typu uzyskuje się dodatkowo dzięki ograniczonej liczbie elementów konstrukcyjnych (zrekompensowano to m. in. użyciem bardziej wytrzymałej stali). Otóż nawy są 8-metrowej szerokości, a odległość słupów wspierających w rzędzie wynosi 4,5 m — pomiędzy niektórymi słupami zamontowano natomiast stężenia przeciwwiatrowe (fot. 2). Poza tym aluminiowe szczebliny w połaci dachowej rozmieszczone są rzadko — co 1,2 m. Co więcej, słupy i rynny pokryto białym lakierem, od którego odbijają się promienie świetlne zwiększając natężenie światła wokół roślin o 10–15%.







    FOT. 2. SKRZYŻOWANE STALOWE PRĘTY POMIĘDZY SŁUPAMI WZMACNIAJĄ I USZTYWNIAJĄ KONSTRUKCJĘ


    Na szczególną uwagę zasługuje sposób ogrzewania szklarni. Niezależnie od siebie działają 3 obiegi grzewcze. Podstawowy to ogrzewanie górne nawowe — po 6 stalowych rur w każdej nawie. Drugi, również górny (po 4 rury pod rynnami — fot. 3) współpracuje z pierwszym i, dodatkowo, pozwala roztopić śnieg gromadzący się na dachu.







    FOT. 3. UŁOŻONE NA ZAGONACH PRZEWODY DO OGRZEWANIA WEGETACYJNEGO (CIEMNE) ORAZ DO DOKARMIANIA ROŚLIN DWUTLENKIEM WĘGLA (JASNE)


    Trzeci obieg, uzupełniający, to system wegetacyjny — rury z tworzywa sztucznego ułożone bezpośrednio na zagonach (fot. 4) — służący poddsuszaniu roślin.







    FOT. 4. POD RYNNAMI DACHOWYMI BIEGNĄ 4 RURY – TO JEDEN Z TRZECH OBIEGÓW GRZEWCZYCH SZKLARNI


    Sercem systemu ogrzewania jest nowoczesna kotłownia z dwoma piecami gazowymi firmy Danstoker (są one przystosowane również do spalania oleju) — każdy z nich o wydajności 2,9 MW, mogący pomieścić 10,5 m3 wody, która jest nośnikiem energii (fot. 5). Do ogrzania 1 ha upraw wystarcza jeden piec, drugi stanowi rezerwę, a także służy do wytwarzania pary, której używa się do termicznego odkażania podłoża w szklarni.







    FOT. 5. NOWOCZESNA KOTŁOWNIA W NOWYM GOSPODARSTWIE MARII I MARKA SZAJÓW


    Zabieg ten przeprowadza się co roku. Naraz dezynfekuje się 600 m2 wprowadzając parę o temperaturze 110oC pod powierzchnię podłoża szczelnie okrytego folią (na głębokości 30 cm osiąga ono 90oC). Osłonę tę zdejmuje się z zagonu po mniej więcej 4 godzinach od momentu jej wypełnienia parą. Aby zdezynfekować podłoże w szklarni o powierzchni 1 ha, trzeba zużyć 30 tys. m3 gazu ziemnego (wytworzyć parę z 300 m3 wody).
    Produktem dodatkowym otrzymywanym ze spalania gazu jest dwutlenek węgla, który wykorzystuje się do dokarmiania roślin. Piec zainstalowany w gospodarstwie M. M. Szajów wyposażony jest w palnik firmy Zantingh, dzięki któremu spaliny mają niską zawartość tlenku azotu. Ponadto są one, po opuszczeniu kotła, kierowane do kondensora, w którym następuje ich schładzanie i ostateczne oczyszczanie z niepożądanych zanieczyszczeń gazowych. Pozostały, czysty CO2 doprowadzany jest do szklarni — bezpośrednio na zagony z roślinami trafia za pomocą polietylenowych przewodów (fot. 6).







    FOT. 6. DOKARMIANIE DWUTLENKIEM WĘGLA (WYPEŁNIONY GAZEM PRZEWÓD W ŚRODKU ZAGONU)


    Stężenie CO2 podnosi się do 600–1000 ppm. Aby uzyskać tę najwyższą koncentrację (przy zamkniętych wietrznikach), trzeba spalać 100 m3 gazu na godzinę, co odpowiada ogrzaniu 10 m3 wody do temperatury około 100oC. Jeżeli dokarmia się rośliny dwutlenkiem węgla — rzecz jasna robi się to w dzień, gdy odbywa się fotosynteza — a nie trzeba w tym samym czasie ogrzewać szklarni, gorącą wodę magazynuje się w cysternie zainstalowanej na zewnątrz (fot. 7) i w pierwszej kolejności wykorzystuje potem do ogrzania cieplarni nocą.







    FOT. 7. CYSTERNA DO MAGAZYNOWANIA GORĄCEJ WODY WYTWORZONEJ PRZY OKAZJI PRODUKCJI CO2


    Nawadnianie odbywa się na dwa sposoby. Ukorzeniane sadzonki są przede wszystkim zraszane z góry, a do produkcji kwiatów ciętych (w opisywanej szklarni uprawia się też chryzantemy gałązkowe), zwłaszcza w okresie krótkich dni, używa się z reguły linii kroplujących Aqua Traxx. Woda pochodzi głównie ze zbiornika na deszczówkę (fot. 8), którą zbiera się z połaci dachowej szklarni. Zbiornik wykonany jest z blachy falistej, ma średnicę 21 m, głębokość 3 m, a pojemność 1170 m3. Woda z tego rezerwuaru, zanim zostanie użyta w produkcji, jest filtrowana (filtry piaskowe produkcji izraelskiej), a potem przepompowywana do dwóch mniejszych zbiorników, które stoją w łączniku szklarni. Gdy rezerwuar jest pełen, wody dla potrzeb produkcji wystarcza na mniej więcej trzy miesiące.
    W nowym gospodarstwie M. M. Szajów znajduje się jeszcze kilka godnych uwagi elementów wyposażenia — począwszy od tych niezbędnych w każdej szklarni, jak system nawożenia (tu na bazie mieszalnika nawozowego Midi Mix 42 z mieszadłem hydraulicznym), a skończywszy na typowo „chryzantemowych” elementach, jak kurtyny firmy Svenson służące do zaciemniania, czy lampy Argenta Super Lux 150 W. Jednak największe zainteresowanie wzbudza nowoczesny system automatycznego sterowania klimatem w szklarni zainstalowany przez firmy Adviser i Tanake. Zawiaduje nim komputer klimatyczny GPK 2000 firmy Van Vliet. Program, który pozwala uwzględnić kilkaset parametrów decydujących o warunkach uprawy w szklarni, skonfigurowano zgodnie z potrzebami właścicieli gospodarstwa (przedstawiciele Advisera mówią, że to „garnitur szyty na miarę”). Łatwą interpretację tego, co rejestruje komputer klimatyczny, umożliwia z kolei program Synopta, zainstalowany w komputerze osobistym (PC). Jest to program graficzny współpracujący z Windows 95, który pokazuje bieżące dane dotyczące parametrów klimatu, a także — w postaci wykresów lub tabel — przebieg, na przykład, temperatury w szklarni w danym dniu czy w dłuższym okresie. Dzięki modemowi można śledzić wszystkie te dane w domowym komputerze, bez konieczności przychodzenia do szklarni (w przypadku pp. Szajów jest to szczególnie wygodne, gdyż odległość nowej szklarni od ich domu wynosi około 14 km). Jeśli technika i automatyka działają niezawodnie, to, teoretycznie, nie trzeba się za często pojawiać w gospodarstwie.
    Po rocznym użytkowaniu nowej szklarni właściciele chwalą sobie rezultaty: ogólny wzrost plonu (w wyniku lepszych warunków świetlnych, dokarmiania dwutlenkiem węgla, sterowania klimatem), poprawę jakości sadzonek i kwiatów ciętych chryzantem.



    Nowoczesny transport wewnętrzny
    W firmie Vitroflora szklarnia, którą postawiono pod koniec ubiegłego roku, a oficjalnie „pochwalono się” nią podczas Dni Otwartych w czerwcu br. (czytaj na str. 76), służy przede wszystkim ukorzenianiu sadzonek roślin balkonowo-rabatowych, chryzantem i poinsecji. Jest to 4-letnia holenderska cieplarnia typu Venlo, którą sprowadzono wraz z wyposażeniem. Ma ona powierzchnię 5568 m2, wysokość 4,3 m i stanęła obok dotychczas istniejącej szklarni Vitroflory, w Łochowie k. Bydgoszczy, zwiększając tam areał pod osłonami do 11 tys. m2 (w sumie przedsiębiorstwo to dysponuje obecnie powierzchnią 20 tys. m2 pod osłonami). Jak podkreślają właściciel firmy, Karol Pawlak, i jej dyrektor, Tomasz Michalik (fot. 9), w „nowej” szklarni uzyskuje się lepsze efekty; choć poprzednio produkcję, w starszym obiekcie, prowadzono podobnie — teraz sadzonki ukorzeniają się szybciej, tak też przebiega wegetacja.







    FOT. 9. KAROL PAWLAK (PO PRAWEJ) I TOMASZ MICHALIK W NOWO POSTAWIONEJ SZKLARNI VITROFLORY


    Produkcja odbywa się na przesuwnych stołach zalewowych. Z systemem zalewowym (fot. 10) sprzężony jest obieg zamknięty pożywki, której nadmiar — za pośrednictwem rynien biegnących wzdłuż ciągów stołów — trafia do podziemnych zbiorników w szklarni, a następnie po przefiltrowaniu — do basenu o pojemności 40 000 l.







    FOT. 10. PRODUKCJA W TYM OBIEKCIE ODBYWA SIĘ NA STOŁACH ZALEWOWYCH


    . Do szklarni pożywka wraca poprzez komputerowy mieszalnik, który analizuje skład i odczyn roztworu dostosowując te parametry do wymaganych wartoś-ci. Pożywka każdorazowo pozostaje na stołach przez 10–15 minut i w tym czasie stale jest dopompowywana. Tym sposobem nawadnia się i dokarmia rośliny, gdy już wykształcą korzenie. Ukorzeniające się sadzonki są natomiast zamgławiane z góry za pomocą zraszaczy (fot. 11).







    FOT. 11. UKORZENIAJĄCE SIĘ SADZONKI SĄ ZAMGŁAWIANE I DOGRZEWANE OD GÓRY (RUCHOMA KRATOWNICA)


    W przyszłości planuje się jednak zainstalowanie ramienia nawadniającego (urządzenie to prezentowałam w HO 11/99 w artykule „Chryzantemowa szkółka”). Woda używana w szklarni Vitroflory pochodzi w pierwszym rzędzie z rezerwuaru, w którym gromadzi się deszczówkę oraz skropliny z połaci dachowej. Jest to zewętrzny basen o pojemności 1000 m3, wyłożony folią oraz tkaniną (fot. 12).







    FOT. 12. ZBIORNIK NA DESZCZÓWKĘ WYŚCIEŁANY TKANINĄ


    Szklarnie są ogrzewane przez kotłownię miałową oraz, uzupełniająco — przy największym zapotrzebowaniu na energię — przez kocioł na propan-butan. Obiekt wyposażony jest w podwójny system ogrzewania. Pierwszy obieg stanowią rury pod stołami (każda „pętla” może działać niezależnie od pozostałych). Drugi obieg grzewczy to znajdujące się nad stołami ruchome kratownice, których wysokość można regulować (fot. 11). Ten ostatni system pozwala, między innymi, łatwo eliminować szarą pleśń lub stopić nadmiar śniegu gromadzącego się na dachu.
    Najbardziej innowacyjny w polskich warunkach jest jednak system transportu wewnętrznego. Stoły są transportowane za pomocą taśmociągów biegnących w poprzek naw (fot. 13) — rośliny szybko mogą być przemieszczone ze szklarni na zewnątrz.







    FOT. 13. TRANSPORT WEWNĘTRZNY: CAŁE STOŁY PRZESUWANE SĄ NA TAŚMOCIĄGACH


    W dodatku takie przesuwanie stołów nie wymaga wielkiej siły: jedna osoba przepycha naraz kilka stołów (czyli od kilku do kilkudziesięciu tysięcy roślin bądź sadzonek). Przemieszczanie stołów z nawy szklarniowej na taśmociąg odbywa się za pomocą mechanizmów pneumatycznych (upuszcza się powietrza, fot. 14 — stół opada i zmienia kierunek ruchu na poprzeczny w stosunku do naw). Docelowo szklarnia zostanie uzupełniona o dużą, nowoczesną pracownię, w której ma się odbywać sadzenie, sadzonkowanie oraz zabiegi pielęgnacyjne, i skąd — taśmociągiem — rośliny na stołach będą transportowane do części „uprawowej” obiektu. Na razie pracownię urządzono w części wcześniej istniejących szklarni.







    FOT. 14. OPUSZCZANIE STOŁÓW NA TAŚMOCIĄG


    W celach poznawczych wykorzystano dwa rodzaje zasłon służących do cieniowania roślin, a zarazem jako ekrany termiczne — szwedzkiej firmy Svenson (paski z folii aluminiowej wplecione w tkaninę) oraz niemieckiej firmy Heescher (folia wgrzana w materiał). Efekty są na razie podobne, można się jedynie spodziewać różnej trwałości tych produktów.
    Do nowoczesnego wyposażenia, niezbędnego przy produkcji materiału wyjściowego, zwłaszcza zimą, należą też lampy do doświetlania asymilacyjnego, o mocy 400 W każda, zapewniające nocą natężenie co najmniej 3500 luksów nad roślinami. Rzecz jasna, klimatem w szklarni steruje komputer. Warto podkreślić, że w gospodarstwie na stałe zatrudniony jest informatyk, który czuwa, między innymi, nad elektronicznym „mózgiem” produkcji.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułMIĘTA WONNA 'VARIEGATA’ (Mentha suaveolens)
    Następny artykuł”ZROZUMIEĆ NEGOCJACJE”…

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.