NOWE ODMIANY POMIDORÓW DO TUNELI

    Kolekcję pomidorów firmy Clause Tezier obejrzeć można było na spotkaniu zorganizowanym 16 lipca w gospodarstwie Wiesławy i Mariana Pacochów (fot. 1) w Rzeczycy koło Rawy Mazowieckiej. W 8 tunelach foliowych (każdy o powierzchni 240 m2) zaprezentowano tam 30 odmian o wzroście ciągłym i samokończących. Gospodarstwo nie jest duże, całość zajmują uprawy tunelowe, w pozostałych 12 obiektach (w sumie ok. 4000 m2) uprawiana jest papryka.


    Fot. 1. Marian Pacocha uprawia pomidory w 8 tunelach foliowych

    W tym sezonie samodzielnie przygotowaną rozsadę pomidorów sadzono tam 14 kwietnia. W roku ubiegłym uprawiano sałatę, której zbiory zakończyły się w połowie grudnia, dlatego dopiero wiosną br. nawieziono glebę obornikiem.
    W ocenie W. Pacochy, nie było to złe rozwiązanie, ponieważ rozkładający się nawóz organiczny spowodował szybsze ogrzanie się gleby i rośliny po posadzeniu nie odczuły tak mocno niskiej temperatury. Pomidory sadzono w pasach po dwa rzędy co 50 cm, szersze międzyrzędzia miały 70 cm, a w rzędach rośliny rosły co 50 cm. Do zapylania pomidorów wykorzystywane były trzmiele, średni ul wystarczał na 5 tuneli, a mały — na trzy. Rośliny ogławiano ponad 5. gronem, co przypadło na koniec maja. Zbiory w tym roku, ze względu na opóźnienie spowodowane majowymi chłodami, rozpoczęły się w pierwszych dniach lipca. Uprawa miała być prowadzona do końca sierpnia, a po jej likwidacji planowano obsadzić tunele sałatą na zbiór jesienny. W roku ubiegłym w tym gospodarstwie zebrano po 5 ton pomidorów z tunelu.

    Robert Sekrecki doradca agrotechniczny z firmy Clause Tezier zwracał, między innymi, uwagę na odmianę Syta F1. Wyróżniała się ona tym, że — pomimo niekorzystnych warunków latem (wysoka temperatura) — do ostatnich gron bardzo równomiernie zawiązywała owoce. Z tego też powodu jest polecana do nasadzeń opóźnionych, na zbiór jesienny. Tworzy owoce duże — o masie do 250 g — bardzo twarde i równomiernie się wybarwiające, odporne na pękanie i wahania temperatury. Ze względu na twardość, owoce dobrze znoszą długi transport i długo zachowują jędrność. Zbierane "na zielono" prawidłowo się wybarwiają. Do uprawy w cyklu jesiennym polecana jest również Strada F1, która tworzy owoce nieco mniejsze — o masie 160–180 g (fot. 2). Jest podobna do odmiany Tamaris F1, znanej już niektórym producentom, ale przewyższa ją pełną odpornością na brunatną plamistość. Ciekawie zapowiadającą się wczesną odmianą jest Florenzia F1. Cechuję się ona dużą odpornością na choroby grzybowe — jak poinformował R. Sekrecki, w prowadzonych doświadczeniach odmiana ta była najpóźniej porażana przez patogeny. Tworzy owoce o masie 180–200 g, z ładnie ukształtowanymi działkami kielicha. Rośliny odmiany testowanej pod numerem CLX 37-344 F1 są zwarte i mają krótkie liście. Jest ona wczesna, tworzy owoce średniej wielkości, bez skłonności do mikrospękań i z kształtną szypułką.


    Fot. 2. Owoce odmiany Strada F1

    Dużym zainteresowaniem uczestników spotkania cieszyły się także odmiany śliwkokształtne. Najciekawszą z nich jest Colibri F1, której wydłużone owoce o masie 120–140 g ładnie się wybarwiają na intensywnie czerwony kolor. Rośliny rosną silnie i mają krótkie międzywęźla. Jak oceniają sami gospodarze, jest to odmiana o bardzo smacznych owocach — jako pierwsze znajdowały nabywców na warszawskiej giełdzie i uzyskiwano za nie w połowie lipca ceny o 1–1,50 zł/kg wyższe niż za standardowe pomidory. Rośliny tej odmiany miały wyrównany wzrost i w pełni wykształcone grona (fot. 3), jak szacują gospodarze, plon z tej odmiany będzie wyższy niż pomidorów o kulistych owocach.


    Fot. 3. Rośliny odmiany Colibri F1, mimo trudnych warunków wzrostu,
    równomiernie zawiązały owoce na całej wysokości

    Spośród odmian samokończących z firmy Clauze Tezier najbardziej rozpowszechniony w tym rejonie jest Hector F1, którego owoce dorastają do 200–220 g, są trwałe i mięsiste. Dla producentów chcących uzyskać bardzo duże owoce przydatna może być Prima F1 — masa jej owocu ma dochodzić nawet do 500–600 g (fot. 4). Cechą wszystkich odmian samokończących, na co zwracała uwagę R. Sekrecki, jest stopniowe dojrzewanie owoców w gronie — dopiero po zerwaniu pierwszych dwóch zaczynają dojrzewać kolejne.


    Fot. 4. U odmiany Prima F1 masa owocu może dochodzić nawet do 600 g

    Kolekcję pomidorów firmy Clause Tezier obejrzeć można było na spotkaniu zorganizowanym 16 lipca w gospodarstwie Wiesławy i Mariana Pacochów (fot. 1) w Rzeczycy koło Rawy Mazowieckiej. W 8 tunelach foliowych (każdy o powierzchni 240 m2) zaprezentowano tam 30 odmian o wzroście ciągłym i samokończących. Gospodarstwo nie jest duże, całość zajmują uprawy tunelowe, w pozostałych 12 obiektach (w sumie ok. 4000 m2) uprawiana jest papryka.



    Fot. 1. Marian Pacocha uprawia pomidory w 8 tunelach foliowych


    W tym sezonie samodzielnie przygotowaną rozsadę pomidorów sadzono tam 14 kwietnia. W roku ubiegłym uprawiano sałatę, której zbiory zakończyły się w połowie grudnia, dlatego dopiero wiosną br. nawieziono glebę obornikiem.
    W ocenie W. Pacochy, nie było to złe rozwiązanie, ponieważ rozkładający się nawóz organiczny spowodował szybsze ogrzanie się gleby i rośliny po posadzeniu nie odczuły tak mocno niskiej temperatury. Pomidory sadzono w pasach po dwa rzędy co 50 cm, szersze międzyrzędzia miały 70 cm, a w rzędach rośliny rosły co 50 cm. Do zapylania pomidorów wykorzystywane były trzmiele, średni ul wystarczał na 5 tuneli, a mały — na trzy. Rośliny ogławiano ponad 5. gronem, co przypadło na koniec maja. Zbiory w tym roku, ze względu na opóźnienie spowodowane majowymi chłodami, rozpoczęły się w pierwszych dniach lipca. Uprawa miała być prowadzona do końca sierpnia, a po jej likwidacji planowano obsadzić tunele sałatą na zbiór jesienny. W roku ubiegłym w tym gospodarstwie zebrano po 5 ton pomidorów z tunelu.


    Robert Sekrecki doradca agrotechniczny z firmy Clause Tezier zwracał, między innymi, uwagę na odmianę Syta F1. Wyróżniała się ona tym, że — pomimo niekorzystnych warunków latem (wysoka temperatura) — do ostatnich gron bardzo równomiernie zawiązywała owoce. Z tego też powodu jest polecana do nasadzeń opóźnionych, na zbiór jesienny. Tworzy owoce duże — o masie do 250 g — bardzo twarde i równomiernie się wybarwiające, odporne na pękanie i wahania temperatury. Ze względu na twardość, owoce dobrze znoszą długi transport i długo zachowują jędrność. Zbierane „na zielono” prawidłowo się wybarwiają. Do uprawy w cyklu jesiennym polecana jest również Strada F1, która tworzy owoce nieco mniejsze — o masie 160–180 g (fot. 2). Jest podobna do odmiany Tamaris F1, znanej już niektórym producentom, ale przewyższa ją pełną odpornością na brunatną plamistość. Ciekawie zapowiadającą się wczesną odmianą jest Florenzia F1. Cechuję się ona dużą odpornością na choroby grzybowe — jak poinformował R. Sekrecki, w prowadzonych doświadczeniach odmiana ta była najpóźniej porażana przez patogeny. Tworzy owoce o masie 180–200 g, z ładnie ukształtowanymi działkami kielicha. Rośliny odmiany testowanej pod numerem CLX 37-344 F1 są zwarte i mają krótkie liście. Jest ona wczesna, tworzy owoce średniej wielkości, bez skłonności do mikrospękań i z kształtną szypułką.



    Fot. 2. Owoce odmiany Strada F1


    Dużym zainteresowaniem uczestników spotkania cieszyły się także odmiany śliwkokształtne. Najciekawszą z nich jest Colibri F1, której wydłużone owoce o masie 120–140 g ładnie się wybarwiają na intensywnie czerwony kolor. Rośliny rosną silnie i mają krótkie międzywęźla. Jak oceniają sami gospodarze, jest to odmiana o bardzo smacznych owocach — jako pierwsze znajdowały nabywców na warszawskiej giełdzie i uzyskiwano za nie w połowie lipca ceny o 1–1,50 zł/kg wyższe niż za standardowe pomidory. Rośliny tej odmiany miały wyrównany wzrost i w pełni wykształcone grona (fot. 3), jak szacują gospodarze, plon z tej odmiany będzie wyższy niż pomidorów o kulistych owocach.



    Fot. 3. Rośliny odmiany Colibri F1, mimo trudnych warunków wzrostu,
    równomiernie zawiązały owoce na całej wysokości


    Spośród odmian samokończących z firmy Clauze Tezier najbardziej rozpowszechniony w tym rejonie jest Hector F1, którego owoce dorastają do 200–220 g, są trwałe i mięsiste. Dla producentów chcących uzyskać bardzo duże owoce przydatna może być Prima F1 — masa jej owocu ma dochodzić nawet do 500–600 g (fot. 4). Cechą wszystkich odmian samokończących, na co zwracała uwagę R. Sekrecki, jest stopniowe dojrzewanie owoców w gronie — dopiero po zerwaniu pierwszych dwóch zaczynają dojrzewać kolejne.



    Fot. 4. U odmiany Prima F1 masa owocu może dochodzić nawet do 600 g

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykuł„Osiołkowi w żłoby dano”
    Następny artykułNAJMNIEJ JABŁEK OD DZIESIĘCIU LAT

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.