PRODUKCJA BRZOSKWIŃ

    Podczas Ogólnopolskiego Zjazdu Producentów Brzoskwiń 8 sierpnia w skierniewickim Instytucie Sadownictwa i Kwiaciarstwa rozmawiano głównie o możliwościach zwiększenia plonowania, poprawy jakości i dochodowości brzoskwiń oraz nektaryn produkowanych w krajowych sadach. W ostatnich latach obserwuje się u nas wzrost popytu na świeże i przetworzone owoce tych gatunków.

    W Polsce łączna podaż brzoskwiń (świeżych i przetworzonych) wynosiła w 2000 roku 85 000 ton (około 2,5 kg na mieszkańca), z tego tylko 10 000 ton to krajowa produkcja. Najwięcej tych owoców importujemy z Grecji (53 560,3 t), Włoch (22 236,1 t) oraz Hiszpanii (6862,4 t). Zdaniem prof. K. Kubiaka z COBRO w Warszawie, możliwość zagospodarowania brzoskwiń przekracza pięciokrotnie skalę naszej produkcji, co stanowi szansę rozwoju tego działu produkcji sadowniczej. O szansach i zagrożeniach dla rynku owoców oraz warzyw po wejściu Polski do UE mówiła dr Bożena Nosecka z IERiGŻ z Warszawy. Po wejściu do struktur Wspólnoty owoce będą musiały spełniać unijne standardy jakościowe, w przeciwnym razie nie zostaną dopuszczone do sprzedaży. Istotnym elementem walki o polski rynek będzie przyzwyczajenie konsumenta do krajowych brzoskwiń i nektaryn, które swoim smakiem znacznie przewyższają te sprowadzane z zagranicy. Chcąc jednak sprostać wymaganiom odbiorców trzeba dostarczać dużych jednorodnych partii towarów, co można osiągnąć przez stworzenie grup producenckich. Intensywnie prowadzone sady brzoskwiniowe pozwalają na szybki zwrot kosztów poniesionych na ich założenie, równocześnie umożliwiają szybkie reagowanie na zmiany uprawianych odmian. Zdaniem mgr inż. Haliny Morgaś z ISK, najlepsze do intensywnych sadów są drzewa z koroną stożkową. W zależności od jej typu, można sadzić na hektarze od 1000 do 1680 drzew (stożek tradycyjny), a nawet od 1904 do 2857 drzew z koroną stożkową wysmukłą. W koronie o kształcie stożka wysmukłego prelegentka zaleca pozostawienie okółka stałych gałęzi na dole — ich długość jest uzależniona od odległości drzew w rzędzie. Wyrastające z nich pędy owocujące należy wiosną, przed pękaniem pąków, skrócić nad 5., 6. oczkiem. Brzoskwinie są drzewami pozytywnie reagującymi na cięcie — ponad okółkiem zostawia się tylko jednoroczne owocujące pędy, starsze należy usuwać nad pierwszym oczkiem. W tradycyjnie prowadzonych koronach kotłowych wykonuje się cięcie długie. W obrębie korony należy wyciąć nadmiar pędów (na 1 oczko) unikając skracania pozostawionych. Korona powinna być luźna, z niewielką liczbą pędów owocujących. Należy pamiętać również o przerzedzaniu owoców. Optymalnym sposobem jest chemiczne przerzedzanie kwiatów, jednak w naszym kraju nie ma zarejestrowanych preparatów do tego celu. Zostaje więc ręczne usuwanie nadmiaru zawiązków. Pierwszy raz przeprowadza się je około cztery tygodnie po kwitnieniu, a drugi — po następnych dwóch tygodniach. Zabieg ten przyspiesza owocowanie i pozwala zebrać większość owoców podczas dwóch pierwszych zbiorów. O problemach produkcji i zbytu na przykładzie swojego gospodarstwa mówił Stanisław Ziętek, prowadzący gospodarstwo sadownicze w miejscowości Mokronos Dolny pod Wrocławiem. Przedstawił dobór odmian, które zostały powszechnie zaakceptowane przez sadowników z Dolnego Śląska. Są to (według terminu dojrzewania) 'Springtime’, 'Soczysta’, 'Early Redhaven’, 'Candor’, 'Harnaś’, 'Royalvee’, 'Redhaven’, 'Veecling’, 'Inka’, 'Suncrist’, 'Madison’. Jego zdaniem, dobrym opakowaniem dla brzoskwiń są sześciokilogramowe pudła kartonowe, w których owoce ułożone są luzem. W ten sposób dostarcza część z nich do kilku supermarketów. Niestety, inne sieci, którym korzystnie sprzedaje jabłka, nie chcą kupować polskich brzoskwiń, pomimo pozytywnej oceny ich jakości, estetyki opakowań oraz smaku. Przyczyną jest centralne zaopatrzenie w owoce zakontraktowane w firmach włoskich czy greckich. O próbach zastosowania gibereliny A3 poprawiającej jędrność i przydatność do przechowywania brzoskwiń mówił dr Tadeusz Jakubowski z ISK w Skierniewicach. Opryskiwanie zawiązków tym preparatem znacznie poprawiało twardość owoców zarówno po zbiorze, jak i po przechowaniu w chłodni. Jędrność owoców odmiany 'Iskra’ po zbiorze z drzew kontrolnych wynosiła 34,82 N (niutonów) , a z traktowanych gibereliną — 44,13 N. Zabieg taki przyczynia się jednak do słabszego kwitnienia i owocowania w latach następnych. T. Jakubowski przedstawił na konferencji kilka odmian brzoskwiń, które mogą być wykorzystywane dla przetwórstwa (fot.).







    BRZOSKWINIEODMIANY 'VULCAN’ – OWOCE DLA PRZETWÓRSTWA, TZW. TWARDKI


    Szansą na rozładowanie spiętrzeń na rynku, a czasem jedyną możliwością opłacalnej sprzedaży owoców, jest przechowywanie ich w chłodni — przypominał na konferencji mgr Krzysztof Rutkowski z ISK w Skierniewicach. Brzoskwinie i nektaryny należą do grupy owoców klimakterycznych, dlatego bardzo ważne jest określenie ich dojrzałości zbiorczej. Optymalna temperatura przechowywania tych owoców zawiera się w przedziale od –0,5°C do 0°C przy wilgotności względnej 90%. Rygorystyczne utrzymywanie takich parametrów pozwala na przechowanie brzoskwiń przez dwa do sześciu tygodni. Spadek temperatury poniżej –0,9°C powoduje już ich zamarzanie. W chłodni z KA o składzie gazowym 1% O2 i 3–5% CO2 i takiej samej temperaturze jak powyżej, okres przechowywania wydłuża się do około 2 miesięcy i dodatkowo ograniczone zostaje występowanie chorób fizjologicznych.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułCORAZ WIĘCEJ CHORÓB ZAGRAŻA PELARGONIOM
    Następny artykułILE BĘDZIE WARZYW POLOWYCH?

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.